Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wszyscy boją się, że po śmierci nic nie będzie, a ja mam odwrotnie.

Polecane posty

Gość gość

Boję się, że coś będzie. Dla mnie perspektywa jednej wielkiej nicości, pustki, kompletnej nieświadomości byłaby rajem. Nawet jeżeli po śmierci miałoby być coś pięknego to nic co dobre nie trwa wiecznie, a tam gdzie jest szczęście musi pojawić się również cierpienie, wszystko, żeby mogło zaistnieć musi mieć swój negatywny odpowiednik, swoje przeciwieństwo, inaczej nie istniałoby, bo nie mogłoby być przez świadomość odbierane. Jest niemożliwe, żeby coś nie toczyło się cyklami, zawsze musi być wjazd i zjazd, tak to wygląda. Nic nie może rosnąć w nieskończoność, bo wtedy upada. Jeśli bylibyście stale szczęśliwi to nie moglibyście być szczęśliwi, bo nie zauważylibyście tego. Nie znając bólu i cierpienia nie można odczuć szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem już na takim poziomie gdzie szczęście sprawia mi śmierć ludzi więc wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię, żebyś była na zbyt wysokim poziomie, zważywszy na ten wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym opisał szczęście i nieszczęście jako funkcję okresową (np. sinusoidę), a po śmierci bym ja pomnożył przez funkcję wykładniczą (która dąży do nieskończoności) i współczynnik "a", który przybiera wartość ze zbioru 3-elementowego: -1 (piekło), 0 (nicość), 1 (niebo), ale nikt nie wie którą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutiki
Nie mówię śmierć tylko opuszczenie ciała. Bo to tylko ciało umiera a dusza idzie dalej. W piekło nie wierzę. Są pewnie tylko miejsca dla dusz niskowibracyjnych które przyciągają się podobnymi wzorcami. Więc jeśli ktoś był mordercą to trafi do miejsca gdzie przebywają inni mordercy. Jeśli taka dusza zechce zmiany to dostanie szansę na poprawę.Nikt nie jest stracony na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co jest po smierci, ale bardzo chciałabym żeby nie było nic, bo za jakis czas popełniam samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×