czy to prawda ze pożądanie wypala sie kiedy pojawiaja się dzieci ?

czy to prawda ze pożądanie wypala sie kiedy pojawiaja się dzieci ?

poczytaj wątki o kłopotach małżeńskich życie dzieli się na dwie ery: przed dzieckiem i po narodzeniu dziecka jak przed naszą erą i czasy naszej ery, tak w małżeństwach jest przed i po i często historia rozpoczyna się od zdań" od kiedy urodziło się dziecko... itd. i to nie dotyczy tylko związków z kilkumiesięczniakiem, czasem te problemy ciagną się dopóki dziecko nie ma kilku lat, póki nie pójdzie do szkoły jednak na 100 małżeństw z tak rozpoczynającą się historią rozkładu znajdziesz i takie, w których nic się szczegolnego nie zmieniło, wiec nie ma reguł, za to są statystyki;-)

U mnie tak było. Nie miałam ochoty i w ogóle. Teraz dzieci mam wieksze wiec i w łóżku jest zajefajnie ;) Byl mega kryzys o malo nie skonczylo się rozwodem. Jakos wyszliśmy cało

Od porodu do momentu jak dziecko pójdzie do podstawówki powinny być darmowe talony do burde. .. dla faceta.

nie chrzancie kretynki!!!!!!!! to nie prawda. ja z męzem jestesmy 25 lat i mamy dzieci i jest super nam .malzenstwo idealne. tak samo jak kurzajewski ze swoja żoną opowiadaja ze sa ze soba 25 lat i tworza zwiazek bez kryzysów i idealny.

do goscia powyzej, rozumiem ze historia twojego zwiazku jest wyrocznia dla wszystkich? nie ma idealnych zwiazkow, w kazdym na jakims etapie pojawiaja sie kryzysy. dziecko moim zdaniem jest czestym powodem takiego kryzysu. to jest potezna zmiana w zyciu, nie kazdemu tak latwo przychodzi dostosowanie sie do niej.

wygląda na to, że nie macie pojęcia co się dzieje z kobiecym układem hormonalnym tuż po ciąży. A jeszcze jeśli jest zdana wyłącznie na siebie, to już istny koszmar. Stąd depresje poporodowe i całkowity zanik libido. Jeśli taki mąż/partner kobiety włączy się do opieki nad noworodkiem i wspomaga żonę/partnerkę, to tuż po okresie połogu wszystko wraca na swoje torty, takie, jak było przed ciążą :)

to tez zalezy jakie dzieci sie trafia. moja siostra ma ponad roczne blizniaki. od urodzenia byly bardzo rozdarte i absorbujace. jak ostatnio sie pytalam jak te sprawy teraz wygladaja, powiedziala mi ze calkowita klapa. oboje sa codziennie tak umeczeni, ze seks to dla nich zbyteczny wysilek.

to nie pozadanie się wypala tylko ludziom jest brak sily, sa ważniejsze na dana chwile rzeczy, u nas jest ostatnio kiepsko ale jak pomysle o bzykaniu(wieczor) i o wstawaniu z samego rana, szykowaniu sniadania dla dzieci, trzeba wyprowadzić psa, jazda samochodem do przedszkola do szkoły... to robie szybki prysznic , pizamka i glowa do poduszki, pomimo iż nakręcamy się caly dzień jak przychodzi wieczor jesteśmy szczęśliwi ze dzieciaki wkoncu zasnely a my możemy obejzec film spokojnie, nie rzadko zasypiając obok siebie na kanapie.

jasne brak sily.. ja z moim mezem prawie codziennie uprawiamy seks a jestesmy razem juz 5 lat.nie mamy dzieci duzych tylko jedno malutkie i jakos jest super.

jak będziesz mieć dwoje dzieci to pogadamy, ja jak miałam jedno tez było super, maluch spal w dzień, przesypial noce, mój facet pracowal w innym wymiarze godzinowym. ale teraz jest dwoje- szalejących do 21-22 wieczorem, trzeba je ogarnąć rano itp. itd