Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćbabcia

czy ja dam sobie radę z dwójką wnuków?

Polecane posty

Gość gośćbabcia

Mam taka sytuacja opiekuję się 3 dni w tygodniu dzieckiem mojego syna ma rok i 9 miesięcy, niedługo chce wracać do pracy moja córka , jej maluch ma 11 miesięcy i córką też chce żebym zajęła się jej dzieckiem, zgodziłam się ale ja nie wiem jak dam sobie radę z dwójką dzieci o tak małej różnicy wieku. Mam już swoje lata , jestem trochę przerażona. Dzieckiem syna zajmuję się 3 dni w tygodniu , reszta wolne to spokojnie dałam radę , a teraz będę 3 dni w tyg z dwojgiem dzieci a pozostałe 2 z jednym. Zero dnia dla siebie. Ale wiem że ani syna i synową ani córkę z zięciem na opiekunkę nie stać, a żlobka nie ma w naszym małym miasteczku. Synowi nie odmówię bo nie chce żeby on rezygnował z pracy (synowa zarabia Więcej od syna) i siedział w domu jak baba. A córce też nie chce odmawiać. Chyba będzie mi cieżko. co myślicie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz co robić kobieto .Będziesz pilnować wnuków żyj dla siebie a nie bierzesz sobie na głowę wnuki i to takie małe .No to twoja sprawa ale współczuję jak się swoje dzieci odchiwało to trzeba żyć dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie sa drugie babcie? Matka synowej i teściowa córki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbabcia
matka synowej zajmuje się wnukiem 2 dni w tygodniu, w pozostałe pracuje,a teściowa córki .... no cóż ......nie jest chętna do pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedwszystkim najważniejsze jest to czy ty chcesz zajmować sie wnukami? Jesli tak to zrobcie tydzień proby jak jeszcze synowa jest w domu. Zobaczysz czy dasz sobie radę . Jesli nie to powinnas powiedzieć o tym swoim dzieciom wprost. I wtedy bedziecie szukac jakiegos rozwiazania tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw spróbuj a może się właśnie okaże że sobie swietnie poradzisz a w razie czego zawsze można wynająć na 1 dzień do pomocy jakąś nianię byś 1 dzień odsapnęła i porobiła sprawunki czy poszła sobie do lekarza na 1 dzień się ktoś zgłosi jak godnie zapłacicie a tyle to was będzie stać jak każdy u was pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka będac na twoim miejscu nie miała skrupułów i odmówiła mnie-córce, bo dziecko synusia najważniejsze i trzeba sie nim zajmować, bo inaczej synowa zabierze i da swojej matce pod opieke! a ja sobie musze radzic sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci tak autorko w moim miescie jest babka która pilnuje 5 wnuków jednoczesnie ale ona była przedszkolanka,duzo zalezy od człowieka,weź dzieci na próbe i zobacz czy ogarniesz jak nie to powiedz wprost,a zrezygnowac wtedy powinnas z opieki nad 1 i 2,wyroznianie syna jest niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten najstarszy za rok i chyba 3 miesiące pójdzie do przedszkola, a może da się u was załatwić wcześniej przedszkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja opiekuje sie też 3 razy w tygodniu dzieckiem szwagierki 22 mies i swoją córka 14 mies ale mam 27 lat i cierpliwość poza tym płacą mi no i mam wolne też w tyg.zależy czy dzieci grzeczne i jak ty sie czujesz fizycznie sama musisz spróbować i zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie wyróznianie syna i jego dziecka jest niesprawiedliwe ale jesli nie dasz rady to nie powinnas zrezygnowac z opieki nad obojgiem dzieci, tylko własnie nad dzieckiem syna, bo ono juz było pod twoja opieka a teraz zajmij sie dzieckiem córki tyle samo miesiecy, ile bawiłas dziecko syna i bedzie sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze byc Ci faktycznie ciezko, byc moze zaproponujesz corce, ze zajmiesz sie jej dzieckiem 3dni w tygodniu, tak jak synowej, na pozostale 2dni niech kogos wezma, za dwa dni opieki nad dzieckiem tak duzo nie zaplacom, a Ty bedziesz mogla sobie troche odpoczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie roumiem autorko, dlaczego opieka nad dziecmi to ma byc twoj problem ? Jak ty swoje dzieci wychowalas , ze oczywiste jest iz podrzucaja ci wnuki nie myslac o tobie, twoim zdrowi, zmeczeniu czy fizycznym ' daniu rady " ? Dlaczego jest to dla nich oczywste, ze bedziesz sie zajmowac ICH dziecmi ? Dlaczego syn nie moze zając sie dziecmi ? Swoim i siostry ? Z twoja pomoca ? Co to znaczy " jak baba " ? A jak by ciebie nie było ? Co by zrobili ? Nie lezy ci ta sytuacja, obawiasz sie ( i słusznie ! ) o siły , nie bedziesz miec czasu na swoje sprawy ani na odpoczynek. a jak zachorujesz ? Dzieci będa wtedy czuwaly przy tobie ? Beda sie toba opiekowac ? Czy tez syn nie bedzie siedział " jak baba " w domu z matka , a reszte bedzie interesowac praca ? Nie godzilabym sie na taki układ. To nie jest dziecko młodsze i starsze, jak przedszkolak. To sa male dzieci, jak blizniaki. Pełno tu tematów jak kobiety nie daja sobie rady z JEDNYM dzieckiem , a sa młodsze, energiczniejsze i podobno madrzejsze i bardziej zorganizowane od starszych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry pomysł, syn jako najmniej zarabiający niech siedzi w domu "jak baba" i niech zajmie sie dzieckiem swoim i przy okazji dzieckiem siostry! ale tu widac ze mamusia chołubi synusia tak jakby chciała bawieniem dziecka wyrównac mały wkład finansowy syna w budzet rodziny, wzgledem synowej wiecej zarabiajacej pewnie skończy sie tak ze syn nadal bedzie faworyzowany, a córka bedzie musiała znalezc nianie ale wtedy niech babcia na starosc oczekuje rewanzu od syna i synowej a nie od córki i ziecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbabcia
tak macie słuszność , lata już nie te i energia nie taka, a tu tak jeden maluszek właśnie zaczyna chodzić, drugi biega i nie zajmie się sobą dużej niż 5 minut, no zobaczymy jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie mysle jak ta wyżej córka sie obrazi i bedzie miec racje synowi już dziecko pobawiłas to jak ten rok z dzieckiem swoim własnym posiedzi tez mu się nic nie stanie albo niech sobie wezmą oni nianię na ostatni rok przed przedszkolem a potem córce tez powiesz zeby było sprawiedliwie że ostatni rok przed przedszkolem biora nianię] bo dziecko jak ma 2 lata może zostać z nianią a jak ma rok to lepiej obcemu nie dawać pierwszeństwo mają tu młodsze dzieci a nie te 2 letnie już odbawione co za chwile do przedszkola pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbabcia
Ale mój syn mi pomaga, sprząta na placu, i wozi mnie gdzie chcę oraz córke bo ona nie ma prawa jazdy, naprawia nam samochód i bardzo nam pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbabcia
i syn pomaga też córce, robił jej remont w domu i naprawia im samochód , to raczej córka mi nie pomaga i nie pomaga synowi , ale oboje dzieci kocham tak samo i chce im pomóc tylko boję się że nie dam rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jest w tym wszystkim jakiś dziadek w ogóle który mógłby pomóc czy mężczyźni u was sa jak święte krowy w tej rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja myślę że będzie ci ciężko i nie powinnaś się przemęczenie babcia nie jest od pilnowania wnuków na stałe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram osobę z 14;25 pierwszeństwo maja młodsze dzieci, zajmij się teraz dzieckiem córki tyle samo miesiecy co bawiłas dziecko syna a syn niech zostanie w domu ze swoim dzieckiem, albo załatwi przedszkole, dziecko ma prawie 2 lata, np u mnie w miejscowosci mozna dac dziecko od 2,5 roku do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham swojego jeszcze malego syna, ale nie wyobrazam sobie sytuacji, gdzie siedze z wnukami nie majac na to zbytniej ochoty i przede wszystkim sily. Do swojego syna mam max cierpliwosci, ale na stare lata to chcialabym miec raczej spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie bede miała takiego problemu z babciami, bo moja matka jeszcze 4 najblizsze lata spedzi w pracy dzieki reformie a tesciowej (od 7 lat na emeryturze) nawet na minute dziecka bym nie dała bez nadzoru z mojej lub meza strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w miasteczku jest ten sam problem, zero złobka a na przedszkole nawet cieżko się załapać i dopiero od 3 roku życia wcześniej biora do prywatnego przedszkola ale ono jest drogie jedynie nianie sa tanie bo mamy tu spore bezrobocie ale nawet na to nie stac wielu i pozostaj***abcia sa babcie co muszą sie dwójką opiekować takie realia ale zawsze można sie dogadac z rodziną u mnie było tak: 4 dni w tygodniu babcia miała pod opieką 2 dzieci dawała rade ale juz obiady gotowała córka co prawda wieczorem gotowała jak wracała z pracy i to było na drugi dzien ten obiad ale był 1 dzien w tygodniu dziadek opiekował sie tą dwójką męzczyźni nie śa uposledzeni jeśli chodzi o opieke nad dziecmi ale często leniwi tu dziadek dawał rade ten 1 dzien i nic mu sie nie stało podobnie ze sprzataniem, babcia siedziała, wnuki bawiła a dziadzio sprzatał, robił zakupy grunt to dobra organizacja pracy podział obowiazków w rodzinie jak wszystko jest na barkach kobiet czy nie daj boże 1 kobiety to nie jest normalne w opieke nad wnukami powinni tez właczyć się dziadkowie a i dzieci, co prawda pracujące ale tez po pracy powinni maksymalnie pomóc dziadkom zakupy, dowóz rzeczy, pomoc w domu, sprzataniu wnukom trzeba dac przykład i każdy powinien cos robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sw pamieci dziadek z babcia sie mna i moim kuzynostwem opiekowali ja roczek kuzyn dwa kuzynki 3 i 4 Dali rade tesknie straszenie za nimi Najczęściej opiekowali sie mna i kuzynem raz na pare miesiecy kuzynki na 1 dzien przywozili tylko jak nie mieli z Kim zostawic. Moj kuzyn byl nie grzeczny i niejadek pamietam, zawsze dziadka denerwowal a ja bylam cicha i nigdy nie mieli ze mna problemow chyba ze chora bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natrzepią dzieciorów a pózniej zwalają opiekę na dziadków.Ogarnicie się kobiety,nie stac was na opiekunki to rozumiem,ale może nie róbcie tych dzieci i nie zatruwajcie życia starszym juz rodzicom,nie robcie z nich darmowych nianiek.Oni swoje zrobili i czas na ich odpoczynek.Użyjcie mózgu i pomyślcie że już sama natura tak ułożyła że skoro kobieta w ok.60 nie moze urodzić,to tez nie to zdrowie i siła na opiekę całodzienną nad waszymi dziećmi.Łatwo zrobić dziecko:) gorzej dla was z obowiązkami nad nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Tylko pozazdrościć tym matkom,ha ha ha .Kazda babcia powinna zrobic z siebie niedojdę i tym sposobem miec spokój od bachorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serotkaa
U nas jest tak, że mama i tesciowa po dwa dni w tygodniu zajmują się córką - rok i 9 mcy. I to wystarczy - nie miałabym sumienia obciążać ich bardziej. W piątki ja mam wolne i jestem z małą. Drugie dziecko tak zaplanowaliśmy, żeby urlop macierzyński skończył mi się, gdy mała już pójdzie do przedszkola, żeby babć nie obciążac dwójką dzieci. Dzieci mojego brata mają opiekunkę - tam druga babcia pracuje, więc zdecydowali się na takie rozwiązanie. Wiem, że moi rodzice, żeby właśnie było sprawiedliwie, w związku z tym, że zajmują się moją córką 2 dni w tygodniu im dokładają się do opiekunki, tak własnie żeby pokryć koszt dwudniowej opieki. Ktoś może powiedzieć że to wykorzystywanie rodziców - ale to nieprawda. My też im pomagamy - ja na przykład, zanim miałam córeczkę, przez kilka lat aktywnie uczestniczyłam w opiece nad babcią z alzheimerem. Babcia miała opiekunkę w tygodniu, a ja siedziałam z nią w każdą sobotę i nocowałam, czyli rezygnowałam z imprez, wyjść ze znajomymi, własnie by odciążyć rodziców. Wszystko jest kwestią tego jakie stosuniki panują w rodzinie. Moi rodzice wiedzą, że gdy będą starsi bedą na pewno mogli na nas liczyć, nawet gdy opieka będzie skrajnie trudna. A moja mama, za każdym razem gdy dziękuję jej za opiekę nad córeczką mówi, że kiedyś to odpracuję zajmując się własnymi wnukami - moja babcia też kiedyś zajmowała się mną i bratem... Czyli taka rodzinna kolej rzeczy, u nas to wszystko jest bardzo naturalne. Trochę nie na temat ale może dotrze coś do tych, którzy piszą, że jako babcia powinnas absolutnie nie dać się wykorzystać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem babcią, ale mam różne kłopoty z układem ruchu (nie schylę się, nie zawsze i nie wszystko dam radę utrzymać (spore zmiany reumatyczne w stawach). Może to i lepiej, bo synowa i córka dają mi dzieci do opieki tylko w sytuacjach awaryjnych. Synowa nie pracuje i zajmuje się odpłatnie dzieckiem mojej córki (no i oczywiście swoim).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×