Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bubulinkaaak

czy lepiej odejsc od meza i byc samotna matka??

Polecane posty

Gość gość
Autorka pisała juz ze jest rosjaninem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinkaak
pozatym powiedzial ze jestem nienormalna ze go nagrywam bo on nic takiego nie robi. siebie nie widzi. moja matka do niego dzwonila to jej plakal przez telefon ze to ja jestem niedobra i ze on mnie kocha i pozniej do mnie dzwonila oczywiscie stwerdzila ze oszalalam bo ona go bardzo lubi:( i ze jest wspanialym ojcem. to prawda dla corki jest bardzo dobry.ale jak podrosnie i mu zajdzie za skore jak ja to jak to bedzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinkaak
jesli odejde zabiore corce ojca.ale jesli zostane napatrzy sie na klotnie i wyzwiska. przez pewien okres sie nie bronilam to maz sie szybk potrafil uspokoic powyzywal i pozniej jakby nigdy nic znowu byl dobry. czasem jak nie chcialam mu porzyczyc pieniedzy potrafil uderzyc w wozek dziecka bez dziecka lub zniszczyl jej hustawke.i mowil ze to przezemnie bo jestem niedobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny czy myslicie ze te wszystkie jego zachowania zdarzaja sie czesto u facetow???moj maz jest moim pierwszym facetem czy ja jednak przesadzam i powinnam jednak ratowac ten zwiazek i nie zabierac corce ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowanie nie jest normalne.Na co chce pożyczyć te pieniądze [ alkohol , papierosy , narkotyki ] , zachowuje się jak człowiek uzależniony. Doskonale cię rozumiem , bo w domu też mam kłótnie co chwilę, mój mąż jest uzależniony i nie raz robi w domu piekło.Mamy już dorosłe dzieci i nie raz sobie pomyślę , że wyjdę z domu i pójdę gdzie oczy poniosą.Ale dalej przy nim trwam ,bo łatwo wyjść a trudniej powrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinkaak
nie nie bierze narkotykow. chcial porzyczyc na nowy samochod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Nie potrafisz zająć sie dzieckiem i myślisz o rozwodzie?! Ogarnij sie i zacznij się leczyć na ten pusty globus.Uważaj żebyś nie była pozbawiona praw do dziecka. W małżeństwie czasmi zdarzają się kłótnie, a ty taka jesteś delikutaśna?! Pomyśl o dziecku lampucero, a nie o sobie.! Szlak mnie trafia gdy czytam takie puste dziunie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinkaak
sama jestes zenujaca !!!!!!!!!!!!!!! nic o mnie nie wiesz przeczytalas kilka postow tylko a nie calosc naucz sie czytac a jak jestes malo rozgarnieta to i tak to nic nie da.tylko oczerniac ludzi potrafisz zajmij sie soba.pewnie ci to sprawia przyjemnosc ze na kogos naskoczysz i obrazisz ciekawe czy w 4 oczy bys byla taka madra. zajmuje sie sama dzieckiem ale rano pracuje ciezko 8 godzin i mam chore serce to dlatego tak napisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinkaak
dziekuje wszystkim za komentarze. przeczytalam wszystkie i podejme niedlugo decyzje. chodzi mi tylko o te na temat komentarze a nie o wyzwiska itp. pytanie brzmialo czy latwo jest byc samotnym rodzicem i niektore odpowiedzi trzymaja sie tematu i zwrocilam uwage szczegolnie na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko wszystko zalezy od wielu czynnikow. w jakim kraju jestes? pisalas ze maz jest Rosjaninem ale czy mieszkacie w Rosji? jakie maz ma obywatelstwo. jakie ty masz obywatelstwo.jakie dziekco ma obywatelstwo. bo jak ona ma tego kraju w ktorym miejszacie a ty nie to ciezko bedzie ci zatrzymac dziecko. raczej to jemu moga przyznac prawa do opieki zwlaszcza ze ty zostaniesz bez dochodów (pracujesz ale na bezplatnym stażu) no i chora i z ciezka sytuacją. jakie masz doswiadczenie zawodowe w tym kraju czy wogole masz jakies? bo zasilki owszem ale najpierw trzeba pracowac zeby dostac potem zasilek.nie dostaje się ot tak z marszu tylko dlatego ze zostało się samotnąmatką. jakie masz prawa w tym kraju. itd... z tego co piszesz to masz ciezka sytuacje i chyba nie do konca zdajesz sobie sprawę ze ciezko ci bedzie asmej z dzieckiem o ile z dziekciem zostaniesz w sensie czy to nie mezowi przyznają prawa. wiec moze przed odejsciem zasiegnij porady prawniczej zeby nie było tak ze spadniesz z deszczu pod rynnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinkaak
mieszkam w UK jak pisalam tu skonczylam szkole i studia. ja jestem na wygranej sytuacji on na przegranej. ja mam zawod i studia. mam juz za soba lata pracy i pobieram zasilek. dziecko urodzilo sie tutaj. moj maz dostal zielona karte ze wzgeldu na slub ze mna bo byl by deportowany. kiedys lata temu byl spisany na policji za szybk ajazde samochodem. ja sie nie boje ze odbiora mi corke bo wiem na 100% ze to corka bedzie przy mnie . ja teraz jestem na stazu a maz dorabia czasami. ale wiem ze jak dostane stala prace w swoim zawodzie to napewno bede zarabiala od niego wiecej i corka bedzie ze mna. chodzilo mi tylko o to czy jesli odejde od niego a na 100% wiem ze kontak z dzieckiem jego bedzie nijaki on mi to zreszta oswiadczyl bo jest niedojrzaly i nie wie jaka role pelni. dla corki teraz jest bardzo dobry ale powiedzial ze jak odejde to juz go nigdy nie zobacze i nie bede sie mogla z nim skontaktowac a wiem ze on moze wrocic do kraju i nie bedzie chcial ogladac dziecka a chcialbym jednak zeby dziecko mialo ojca. bo tez bedzie szczesliwa tylko ze mna napewno ale ja mialam obojga rodzicow i nie wiem jak to jest byc samotnym rodzicem i byc dzieckiem takiego rodzica z tad moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy zeby miało jedno z rodziców pełni władne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinkaak
mam arytmie ale nie leczona dlatego wiekszy wysilek sprawia mi trudnosc np. wciagnie wozka na 4 pietro itp. corcia jest jeszcze malenka ale pozniej zacznie fikac i mamusia bedzie musiala za nia biegac a ja mam czesto tak ze musze usiasc i odpoczac bo slabne. i wtedy jakby cos sie stalo to kto sie zajmie corcia??? dlatego sie boje nie dlatego ze on moze mi ja zabrac wiem na 100% ze corka bedzie ze mna. zreszta rozmawialam z kolega on studiowal prawo powiedzial ze dziecko zawsze jest przy matce no chyba ze narkomanka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinkaak
tak mam arytmie i czesto jest mi slabo. i gdybym zostala sama z corcia to gdyby sie cos stalo to kto sie zajmie corcia?? miala by mnie tylko tutaj. bo zapewne maz by wyfrunal z kraju lub zaszyl sie gdzies zreszta sam mi to mowil. a jak corcia zacznei chodzic to bedzie caly czas w ruchu a ja za nia i nie miabym wytchnienia i odpoczynku choc na troche. no chyba zebym najela opiekunke ale nie chcialbym corcia jest za mala jeszcze zeby z opiekunka byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może najpierw idź do lekarza i zacznij się leczyć? Dowiedź się, jak poważna jest twoja choroba. Nie chcę cię straszyć, ale jeżeli umrzesz, co stanie się z twoja córeczką? Może tez okazać się, że twoja choroba to nerwica, nic poważnego i łatwo sobie z tym poradzić. Jestem samotną matką i jest ciężko, głównie emocjonalnie. Ale przypuszczam, że ty w twoim mężu i tak nie masz oparcia, więc gorzej być nie powinno. :( Trudno cokolwiek poradzić, bo nie wiemy, jak wygląda twój związek. na ile awantury wpływają na ciebie i dziecko. Nie wiemy czy jestes odporna psychicznie czy przy pierwszym problemie będziesz się zalewać łzami, a twoje dziecko będzie cie pocieszać. jednak będąc na twoim miejscu zagryzłabym zęby i rozpoczęła leczenie. Jeżeli miałabyś trafic do szpitala, to lepiej, abyś tam poszła, póki mąż jest przy tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu u mnie w USA kobiety czesto decyduja sie na zycie bez dziecka i maja duzo szczesliwesze i bardziej spelnione zycie i maja kariere i hobby i wolnosc i podroze… 333 www.youtube.com/watch?v=GuszCNR-5Lo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może problem lezy nie w w Was tylko w sytuacji :) Mam na myśli pojawinie się dziecka i zmiany z tym zwiazene. Ja z mezem jesteśmy naparwde udanym malzenstwem ale jak nasi synowie byli mali to często się klocilismy, ja bylam zmeczona wstawaniem w nocy , zajmowaniem się dzieckiem , maz dużo pracowal i tez był tym wszystkim zmeczony :( dlatego klotnie wybuchaly o byle co. Teraz dzieci sa już w zerówce i przedszkolu i jest dużo lzej. Dlatego pwoinnas się trochę wstrzymać z tym odchodzeniem bo potem możesz zalowac****amiętaj "Każdy kwiatek z czasem pachnie tak samo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jeżeli facet rzuca garnkami, wyzywa żonę od dziwek i grozi pobiciem, to trudno to nazwać zwykłymi kłótniami spowodowanymi urodzeniem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja z 9 24
9,30 jezli tak robi to ja bym wezwala policje bo jeśli nie bronbisz się to on uznaje, ze może sobie pozwolić na takie zachowanie. Pamietaj autorko nie rob z sibie ofiary bo on to wykorzysta żeby cie wykonczyc. a swoja droga ja bym w takiej sytuacji od razu na policje zadzwonila, mój maz o tym wie i dlatego nie probuje takich zagrywek względem mnie. A na początku malzenstwa tez probowal pokazywać chojraka ale pokazałam mu gdzie jego miejsce w szeregu tzn dalalm pare x w rylo i się skonczyly rozne akcje. Potem nastarszylam policja. Wiec pamiętaj autorko nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos napisał, że "W małżeństwie czasami zdarzają się kłótnie, a ty taka jesteś delikutaśna?". Musze zaprotestowac. Kłotnie czy sprzeczki w których dwie niby kochające sie osoby wyzywają sie od najgorszych a czasem dochodzi do rękoczynów to tak naprawdę przemoc. Mąż autorki stosuje wobec niej przemoc. Powinna od niego jak najszybciej odejść i walczyć o prawo do opieki nad dzieckiem. Nawet jesli z jakiegoś powodu takiego prawa by jej nie przyznano, to dla niej i dziecka i tak to lepsze rozwiązanie niż codzienne awantury. Zostać z mężem dla dobra dziecka to nieporozumienie, takie rzeczy tylko w Polsce. Rada dla autorki: za każdym razem jak robi awanturę konsekwentnie wzywaj policję, będziesz miała podkładkę w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinaak
bylam juz w szpitalu kilka razy mialam isc na oddzial kardiologi ale niestety sytuacja zmusila mnie ze nie poszlam .tak jestem wrazliwa to prawda. ale jedno wiem gdyby nie dziecko to dawno by mnie juz z nim nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulinaak
niestety przemyslalam to wszystko i nie moge odejsc jeszcze teraz. rozmawialam z mezem i powiedzial mi ze on juz taki jest poprostu nerwowy i sie nei zmieni pozniej jakby nigdy nic jest dobry. stwerdzil ze jak odejde to sobie nie poradze tu sama z zdzieckiem i po co mi to. Powiedzial ze teraz jestesmy odpowiedzialni za corke oboje i nawet nie ma mowy o rozstaniu ze to nic dobrego nie przyniesie a mysle ze on sie boji opini kolegow itp. w domu jest niemily ale na zewnatrz to kochajcy ojciec i maz. Niestety musze zagryzc zeby i to znosic nie mam teraz mozliwosci odejscia.Po stazu bede chciala szukac pracy i wtedy maz bedzie z dzieckiem a pozniej chcialabym jeszcze zrobic magistra tak latwo to by sie nie udalo gdybym byla sama z corka. Do jednej autorki powyzej, ktora napisala ze czasem jest ciezko emocjonalnie byc samotnym rodzicem tez tak mysle. Napewno nie jest to latwe a szczegolnie jak dziecko jest wieksze ma juz swoje zdanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×