mieszkanie z teściową mniejszym złem

to przykre ale wolę mieszkac z tesciową niż z mamą to jest dla mnie mniejsze zło wiadomo z teściową nie ma nigdy nieba ale może nie bedę mieć piekła jak z matką czy któraś jest z teściową bardziej szczęsliwa niż z matką? Choc to zapewne żadkie przypadki?

Sa.czeste.powtorze raz jeszcze synowa majaca dziadoska matke doceni tesciowa i bedzie ja traktowac dobrze

Nooo ja na 100% wolałabym mieszkać z teściową niż z matką :) na szczęście nie muszę, ale z teściową mogę to sobie wyobrazić, a z matką wiecznie byłby jakiś problem i ciągle by sie czepiała jak nie mnie to mojego męża...dziecko by jej przeszkadzało i wiecznie słyszelibyśmy jaką to nam łaskę robi...

to smutne że tak jest ale z niektórymi mamami nie da się mieszkać a z niektórymi teściowymi da się żyć choc wiadomo że najlepiej oddzielnie ale polskie realia takie są i to prawda że po takim trudnym dzieciństwie czasem docenia się NORMALNĄ teściową może byc ona skarbem

Nie, ja bym nie wolała mieszkać z teściową niż z mamą. Moja mama ma własne życie i nie wtrąca się do mojego, za to teściowa by mnie wiecznie pouczała jak to jako matka i żona mam się poświęcić mężowi i dziecku i zostać służącą jak ona. Dziękuję bardzo.

Ja tez wole mieszkać z teściowa niż z moją " mamuśką"

Nigdy w zyciu nie zamieszkamy u tesciowej mojej, wole wynajmowac cale zycie.

Smutne jest to, że można tak pokierować swoim życiem, żeby mieć wybór jedynie do "mniejszego zła". Po co było brać ślub, skoro nie potraficie byc samodzielni?

to polska i nie każdego stac od razu na pałac i to własny poza tym sa różne sytuacje moja tesciowa jest sama w wielkim domu nie wyobraża sobie zyc tam sama na starośc chce mieszkac z nami i naszym dzieckiem, wnukiem to wielka radośc mieć wnuka, marzyła o tym mały dostanie dom a ona jest dobra dla nas, wdzieczna że zamieszkalismy docenia mnie jako matke, żonę, kobiete , szanuj***ardziej niż rodzona matka co poradze że matka moja ma problemy psychiczne i nie potrafi dobrej córki docenić?

Szkoda że nie macie jeszcze możliwości odczuć na własnej skórze jaka to pełnia szczęścia jest zamieszkać z synową.Można oszaleć z radości:):):):)