Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Umarło mi dziecko co robić w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość gość

Witam serdecznie! 1stycznia tego roku urodziłam sliczna córeczke. Dałam jej na imie Wirginia. Dostała 10 punktów po porodzie. Rodziłam naturalnie...Wszystko niby bylo ok. Dziecko przez pierwsze 2 doby nie chciało nic jesc, zgłaszałam to poloznym i lekarzom ale oni mówili tylko próbowac przystawiac do piersi to jest normalne.Dla mnie bylo to nie normalne, płakałam nie wiedziałam co mam robic....Wirginia miała strasznie fioletowe nogi na co lekarze i polozne mowily ze to jest normalne.... Trzymali nas w szpitalu 5 dni bo spadł jej cukier...Wypuscili do domu z uczulona skóra, miala na calym ciele plamy....2 dni mialam ja w domu....W dzien w którym BYLA POLOZNA zaczelo sie z nia cos dziac dziwnego nie wiedziałam co to wtedy ale polozna powiedziała ze mam sliczne zdrowe dziecko, to przestałam sie tym martwic...Nast. dnia nad ranem wyladowalam z dzieckiem w szpitalu okazalo sie ze ma sespe, lekarze ratowali ja 7 dni bez skutku, moja córeczka 14 stycznia umarla smutas.gif Od tamtej pory swiat zawalil mi sie. Okazalo sie ze dziecko zarazilo sie ode mnie a lekarze nie dali jej przy porodzie antybiotyku, tak by zyla, bo miesiac przed porodem zrobili mi posiew i okazalo sie ze mam paciorkowca i nie można go usunąć bo jestem w cionży.Chce miec jeszcze dziecko ale boje sie ze sytuacja sie powtorzy.POMOCY czy ktos mial juz taka sytuacje kiedys?????I ma dziecko....???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci współczuję. Wiem co to strata dziecka, mimo, że rodziłam juz martwe i wiedziałam o tym. Nie przeszłam dokładnie przez to samo, ale jestem teraz w ciąży i na razie jest ok. to juz 30 tydz. U mnie nie wykryto czemu sie tak stało. Ze mną i z dzieckiem było wszystko ok. Moge tylko dać Ci nadzieję i powiedzieć, że nie jesteś sama .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi, że trafiłeś na tak niekompetentnego prowadzącego ciąże i personel w szpitalu. ze względu na paciorkowca powinnaś mieć cesarkę personel w szpitalu też się nie popisał ja na Twoim miejscu dążyłabym do ukarania winnym zaniedbań i byłabym w tym zdesperowana i wytrwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze ze jak ktos traci dziecko to wchodzi na kafe i pyta co robic. bez urazy ale to jak przejmowanie sie zeszlorocznym sniegiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie poprawiam po innych bledow bo sama je popelniam ale "cionzy " nie moge zignorowac jak dla mnie caly ten post brzmi niewiarygodnie taka tragedia a ta na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to się zdarzyło tyle miesięcy temu, że na pewno ból autorki już opadł i może o tym spokojnie pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie wnies sprawę do sadu!!! Mordercy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hemoglobina co o tym sadzisz, tak bronisz kumpli lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo. bendziesz jeszcze w cionży, nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umarło ponieważ miała nieszczęście trafić na idiotów z papierkiem. Błąd ludzki nie wchodzi tu w gre, raczej wrodzony imbecylizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób sobie nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skopiowany temat z innego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie jest kafeteryjne konsylium lekarskie? Zadam zbadania sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×