urodzenie martwego dziecka i co dalej

Tydzień temu urodziłam martwego synka 25 tc. .. chciałam zapytać osoby które przeżyły coś podobnego czy po takich przejściach zdecydowały się jeszcze raz spróbować ? I czy się udało ? Jak wyglądała wasza droga do szczęścia ? Proszę o nie ocenianie mnie że dopiero urodziłam martwego syna a już myślę o następnym .. bo kocham go nad życie, był dla mnie najpiękniejszym dzieckiem na świecie i spędziłam z nim najpiękniejszą godzinę w swoim życiu trzymając go w ramionach .. i oddałabym wszystko żeby teraz był ze mną ale wiem że to jest nie możliwe i staram się jakoś wrócić do życia mimo że nigdy o nim nie zapomnę.. i zastanawiam się czy po takim przeżyciu jest się w stanie spróbować jeszcze raz bo mimo że czuje w sobie siłę żeby spróbować jeszcze raz to strasznie się boję że historia się powtórzy ponieważ wcześniej poroniłam w 6 tc. i wydaje mi się że nie mamy z mężem szans już żeby zostać rodzicami żywego dzieciątka ( mimo że badania które wykonaliśmy do tej pory po pierwszym poronieniu są ok )

To pewnie przez seks podczas ciazy

wsadze ciałko w formalinę i sloik z tym ciałkiem w formalinie na komodzie postawię. chyba mogę ? prawo nie zabrania?

bardzo współczuję ale widze ,ze masz pozytywne nastawienie a to najwazniejsze . Znam historie kobiety ktora trojke dzieci urodziła martwych ( przedwczesny porod )dwoch chłopcow i dziewczynke ale nie poddawała sie i w koncu urodziła zdrowa silna dziewczynke a 7 lat pozniej zdrowego chłopca takze nadzieja jest zawsze badz dobrej mysli :)