Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ashlay1

Trudne wybory studia doktorat czy podyplomowe

Polecane posty

Gość Ashlay1

Witajcie. Mam już za sobą studia I i II stopnia (typ: pedagogiczny). Do tego uzupełniłam wykształcenie o dwa kierunki studiów podyplomowych (psychologiczne) oraz z zakresu doradztwa zawodowe. Całe moje wykształcenie ściśle skupia się na wykształceniu: z pogranicza psychologii i pedagogiki. Do tego odbyłam specjalistyczne szkolenia z różnych zakresów. Pytanie do Was: Co byłoby lepsze: 1. Podjęcie studiów prawniczych - od nowa 5 lat, całkiem inna bajka, bez możliwości otrzymywania pomocy i stypendium i raczej bez możliwości dostania się na aplikację (brak w rodzinie kogoś z prawników etc.) Mimo to - wiedza przydatna na rynku pracy. 2. Studia podyplomowe z zakresu: administracji (dużo jest ofert pracy na stanowiska: pracownik administracyjno-biurowy). 3. Studia doktoranckie - 3-4 letnie, z możliwością otrzymywania stypendium. Co byłoby najlepszą opcją wg Was. Wiem mniej więcej co chciałbym robić, ale też wiem jak jest na rynku pracy. Proszę o opinie i sugestie, serdecznie Wam dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pedagogika = witaj przyszły bezrobotny. iluż można pedagogów zatrudniać w szkołach? 1 na szkołę i tyle. prawo = chcesz być wiecznym studentem? teraz nie trzeba mieć nikogo w rodzinie, wszystko się bardziej otwarło. doktorat = co ci da? będziesz dalej szukać pracy w szkole, tyle że z innym tytułem przed nazwiskiem, przecież na uczelni nie zostaniesz, bo iluż doktorów mogą zatrudnić? administracja jest najrozsadniejsza. wszystkie te kierunki i podyplomówki to była strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za jasną i rzeczową odpowiedź. :) Akurat moje specjalności nie sprowadzają się tylko do pracy na stanowisku pedagoga w szkole, raczej są ''mało szkolne''. Ponadto, aby być zatrudnionym w szkole trzeba ukończyć tzw. przygotowanie pedagogiczne. Jeżeli je się ma - można pracować na stanowisku nauczyciela. No, ale fakt - mało etatów w szkole i raczej małe szansę aby się tam zaczepić. Co do prawa myslałam, że będzie dobre, ale chyba raczej nie? Nie zamierzam być wiecznym studentem - chce się po prostu rozwijać. I nadal potwierdzam - trzeba mieć kogoś w rodzinie :-) (tylko odsetek osób dostaje się na aplikacje uczciwie bez znajomości reszta to znajomości. Przykro mi to mówić, ale tak jest). A doktorat da chyba mi najwięcej - bo to moje marzenie. W dodatku ma się stypendium, więc to dodatkowy plus. Nie uważam, żeby to była strata czasu - ale dziękuję za cenną opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy psycholodzy/pedagodzy mają wielkie aspiracje, potem się okazuje, że jedyna ciepła posadka to szkoła, i to dawno obsadzona. a skoro doktorat to twoje marzenie, to masz odpowiedź, co się pytasz. tylko pamiętaj, marzeniami się nie najesz, a pisze to ta, która o swoim zawodzie marzyła od podstawówki, po skończeniu studiów czar prysł i został żal, że nie wygrał rozsądek. wolę mieć kasę niż bawić się w fałszywe idee. teraz już za późno na zmiany, za dużo zainwestowałam czasu i pieniędzy, poza tym jestem już za stara na studia 5 letnie od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja Cię rozumiem. Mam tak samo. Kiedyś inaczej podchodzilam do tego, ale też rynek pracy był trochę fajniejszy - bardziej przystępny, nie był jeszcze tak przesycony... jak jest teraz. To jest moja marzenie, ale masz rację: trzeba też pracować i z czegoś żyć. Chciałabym spełnić swoje plany i cele, ale jest wiele ALE... Też jesteś po pedagogice lub psychologii? No ja też nie chce chyba nowych studiów, stąd pomysł na ten doktorat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że te podane opcje są raczej słabe, ale w zasadzie to nie wiemy (bo nie napisałaś) jaki jest twój cel tej edukacji i jakie masz możliwości (czas, pieniądze, obowiązki domowe). Jeśli celem jest rozwój w zawodzie, który już masz, najlepsze są studia podyplomowe. Jeśli rozwój naukowy - doktorat. Jeśli chęć zarobku - przekwalifikowanie się (chociaż uważam, że są na to szybsze drogi niż studia prawnicze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co sądzicie o dorobieniu studiów podyplomowych: Administracja+zarządzanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia_P
Moim zdaniem studia podyplomowe byłyby o wiele lepszym pomysłem, chociażby z tego względu, że dzięki nim możesz nawet się przebranżowić, zdobyć dodatkowe kwalifikacje, na które będzie zwracał uwagę pracodawca. Chcesz iść na zarządzanie to na UTH w Warszawie (jeśli interesuje Cię stolica) jest wiele kierunków, które naprawdę dają spore umiejętności i zwiększają możliwości zdobycia pracy. Chociazby tak jak moje - prawo inwestycyjno-budowlane dla inżynierów. Dla mnie jako absolwentce budownictwa, pracującej w firmie budowlanej to najlepsze rozwiązanie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×