Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćwgarach

Gotowanie zajmuje mi za dużo czasu i zastanawiam się czy nie zrezygnować

Polecane posty

Gość gośćwgarach

Mam już dość, codziennie gotowanie wraz ze sprzątaniem to godzina no czasami 40-45 minut. Jak sobie policze to wychodzi, że tracę 7h co tydzień. I zastanawiam się czy nie brac obiadów z baru domowego obok. Gotują smacznie, znam właścicielkę i wiem,ze uzywają dobrych produktów. Taki obiad dla naszej trójki wiele nie wyniesie, bo można wykupć stałe obiady i kwota wtedy jest mniejsza niz za obiad. czy koś wpadł na takie rozwiązanie i czy się sprawdziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat u mnie takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, bo ceny w jakichkolwiek barach są zdecydowanie wyższe niż jakbym robiła obiad sama, a z czego to jest zrobione nie wiem. Jeśli Ty znasz właścicielkę, wiesz, że dobrze gotuje, a cena Ci odpowiada to czemu nie? Albo chociaż co drugi tydzień/co drugi dzień u niej zamawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy i nigdzie nie wyżywisz rodziny taniej i lepiej niż robiąc to samemu . Zastanawia mnie jednak coś innego - uważasz ,że jedzenie jest niewiele wartą dziedziną życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwgarach
nie tykle niewiele wartą co po prostu ja w tym nie widze sensu, bo po pierwsze nie umiem super gotować, więc moje dania prędzej postawisz przy tych barowych niż tych z restauracji, a po drugie gotowani mnie najzywczajniej w*****a:D z jakiejs podrzędnej knapy bym obiadów nie zamiawiała, ale tutaj naprawdę mam pewnośc, ze jedzenie jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co pytasz nas o zdanie, jak ty juz i tak zdecydowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwgarach
nie zdecydowałam, zastanawiam się dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie by nie przeszło,w takich stołówkach ktoś za Ciebie decyduje co będziesz dziś jadła,nawet jak kompletnie nie masz na to ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze składniki z jakich danie jest zrobione- jeśli są świeże i dobre , to dlaczego nie? Dodatkowo- cena. Jeśli w przeliczeniu wyjdzie Ci mniej więcej tyle samo, to ja nie widzę sensu w zastanawianiu się. Allium, w domu zrobisz coś taniej jeśli zrobisz większe ilości, np. zypy. Ale po co mam jeść 3 dni pod rząd zupę, która wyszła tak tanio, że wooow, skoro autorka może jeść świeże i urozmaicone posiłki codziennie. Autorko, nie jesteś sama- ja też nie cierpię gotować, mocna się w tym nie czuję, nienawidzę tego syfu po gotowaniu, sprzątania... itd i gdybym miała pod nosem fajną knajpkę, w której mam pewność co do świeżości posiłków, to nie zastanawiałabym się ani chwili. Ja radzę sobie w ten sposób, że zamawiam od pewnej miłej emerytki domowe pierogi, krokiety, naleśniki...itd i mam na szybko co jakiś czas obiad bez syfu i stania przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu to wadium faceci nie gotuj? co wy kury jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet się nie zastanawiaj. Jak wychodzi cenowo podobnie to jak najbardziej. Sama czasami jem na mieście (jedzenie na wagę) i w godzinach obiadowych czasami miejsc brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z męzem tez bardzo dużo pracujemy, a ja czasem nawet wracajac po pracy muszę jeszcze w domu cos konczyc. Przez to nie wyrabiam się ze wszystkimi obowiazakami, a zwłaszcza z robieniem posilkow, bo zajmuja dużo czasu. Od miesiaca korzystamy z gotowych dan od http://lasuch.waw.pl/ , sprawdza się bardzo dobrze. PO pracy ja albo maz zajezdzamy zawsze po obiadek , przy dluzszym korzystaniu mamy tez jakieś znizki. Wszyscy są zadowoleni bo posilki od nich są zawsze swieze , smaczne , jak domowe. A co najwazniejsze smakuja tez naszym dzieciakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrażam sobie żywić rodzinę jedzeniem z knajpy, to zawsze jest żywienie zbiorowe i chyba sama siebie oszukujesz jak cudownie tam gotują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z męzem tez bardzo dużo pracujemy, a ja czasem nawet wracajac po pracy muszę jeszcze w domu cos konczyc. Przez to nie wyrabiam się ze wszystkimi obowiazakami, a zwłaszcza z robieniem posilkow, bo zajmuja dużo czasu. Od miesiaca korzystamy z gotowych dan od http://lasuch.waw.pl/ , sprawdza się bardzo dobrze. PO pracy ja albo maz zajezdzamy zawsze po obiadek , przy dluzszym korzystaniu mamy tez jakieś znizki. Wszyscy są zadowoleni bo posilki od nich są zawsze swieze , smaczne , jak domowe. A co najwazniejsze smakuja tez naszym dzieciakom. x to że smakuje to nie wszystko te obiady na pewno mają minimalną wartość odżywczą. Zwykle mamy niewielką kontrolę nad tym w jaki sposób przyrządzane jest danie i jak duża jest serwowana porcja. Dania podawane w barach lub restauracjach mogą być bardzo kaloryczne, zawierać dużo nasyconych kwasów tłuszczowych oraz sporą dawkę soli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet się nie zastanawiaj. Jak wychodzi cenowo podobnie to jak najbardziej. Sama czasami jem na mieście (jedzenie na wagę) i w godzinach obiadowych czasami miejsc brakuje. x co to za argument że inni jedzą? jak ja stoję w kolejce do kasy i widzę że co druga osoba ma w koszyku pepsi czy ciastka to wg ciebie też ma do swojego to włożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie zwracasz zbytnio uwagi na wartość odżywczą jedzenia to zacznij tam jadać. Ja jednak dużą wagę przywiązuję do sposobu odżywiania się i nie mogłabym jeść czegoś co do czego nie mam pewności z czego jest zrobione to raz, a dwa- pewnie wartość odżywcza też marna, wolę sama zrobić pożywny obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśle, że te głosy przeciw to od kobiet, które albo nie pracują, albo maja prace od 6-14 a potem mają cały dzien na gotowanie. Ja zdecydowałabym sie na wykupienie obiadów na wynos. Sami jadamy obiady u mojej mamy jak wracamy 50 km z pracy do domu. Płace mamie za obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze możesz robic obiady na 2 dni, albo po prostu w wolnym czasie (weekend) zrobić jedzonko które możesz zamrozić a w razie potrzeby odgrzać na świeżo, np. pierogi, krokiety, bigos, rosół- żeby miec baze pod inne zupy, możesz opanierować kotlety i je zamrozić takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie codziennie jeść jedzenie z garkuchni, szkoda życia na ładowanie w siebie byle czego, dodam że pracuję na zmiany chodzą na 7 lub na 9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie byłaby to porażka żywić dzieci z jadłodajni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co oni dają w tego typu barach, to dania, które bez większego trudu można przygotować w domu. Nie ma żadnej filozofii w zrobieniu mielonego z ziemniakami i buraczkami, usmażeniu kurczaka z ziemniakami i marchewką z groszkiem, czy w zrobieniu dewolajów, czy kotletów schabowych, a dwóch dań nie trzeba gotować. Ja duże zakupy robię w sobotę, a w tygodniu tylko odmrażam np. mielone czy schab, wieczorem to przygotowuję, wracam z pracy, smażę, gotuję i robię na szybko jakiś dodatek, albo jemy buraczki ze słoika. Ty kupisz mielone z szynki i na Twoich oczach je zmielą, a w takich barach dostają jedzenie w skrzyniach, wątpliwego pochodzenia i nikogo nie interesuje, czy zjesz coś wartościowego, czy byle co, byle się zapchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem przeciwna jedzeniu "z obcej ręki" ale fakt faktem nie pracuję i mam na to czas więc nawet każdy posiłek mogę przygotowywać i 2 godziny. Skorzystałabym tylko w dniach kiedy naprawdę nie miałabym siły na dodatkowy obowiązek. Dla mnie normalnie jest że mam jakieś dania pomrożone typu bigos, leczo, pierogi no ale ja zwyczajnie lubię gotować więc autorko myślę że najlepiej znaleźć złoty środek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×