i wyszło, że nie mam na kim polegać

leże 3 dni chora w łóżku z ostrym zapaleniem gardła. Gorączka, ból ucha. Nie mówię już nawet o jakiejś pomocy czy coś w tym stylu ale nikt nawet nie zadzwonił się zapytać jak się czuję, czy wszystko ok. Wyszło szydło z worka. Nie mam na kim się oprzeć nawet. Smutne :(

a co z twoją matką?

ja nie mówię o mamie i tacie- oni są w porządku. Bardziej chodziło mi o znajomych, przyjaciół. Myślałam, że ich mam i jest mi smutno, że tak wyszło.

"Bardziej chodziło mi o znajomych, przyjaciół. Myślałam, że ich mam i jest mi smutno, że tak wyszło. " x x x jesteś bardzo naiwną osobą :D

przestan sie mazać . zapalenie gardla to nie smiertelna choroba. wzielas leki to za kilka dni przejdzie. moze wszyscy maja kolo ciebie skakac? moze nie wiedza ze jestes chora? nie lubie jak ktos sie użala nad soba z byle powodu

mnie nie chodzi o skakanie. Nawet bym tego nie chciała. Ja wiem, że to nie jest choroba śmiertelna ale chyba każdy by chciał czuć, że jest w jakiś sposób ważny, potrzebny. Wiedzą, że jestem chora (i nie, nie pisałam o tym na fb, była w pracy i już wtedy słaniałam się na nogach bo miałam temp.).