Czy jeśli moja ciotka wydziera się na moją matkę to mam prawo ją uderzyć? Jestem

facetem. Dzisiaj doszło do takiej sytuacji przy stole na wspólnym obiedzie, że cała rodzina wjechała na moją matkę: moja ciotka, ojciec, kuzynka i wujek tylko sobie kpili, a ja siedziałem i cierpiałem, walczyłem ze sobą, ale nie wiedziałem co mam zrobić. Wiedziałem, że jeśli słownie będę próbował coś zdziałać to nikt mnie nie posłucha i będą tylko drwiny, byłem bliski użycia siły, ale matka wyszła i konflikt się zamknął. Powiedzcie czy w takiej skrajnej sytuacji( ciotka, wujek i kuzynka) mam prawo każdemu z nich po prostu strzelić z pięści, żeby w końcu ich ustawić, bo to się powtarza co jakiś czas. Tylko, że problem tkwi w tym, iż wprawdzie to moja matka, ale ciotka i kuzynka to przecież kobiety, a ja nigdy nie uderzyłem kobiety, dlatego wahałem się i nie wiedziałem co zrobić. Z góry mówię, że słowa nic by nie dały, bo moje zdanie się nie liczy i zostałoby tylko wyśmiane. Mam dość tej fałszywej rodziny, a moja matka jest dobra i zastanawiam się, czy przy pierwszej okazji tak nie zrobić. To nie jest prowokacja, naprawdę mam taki problem i proszę o pomoc.

chciałem załagodzić konflikt -bzyknąć ciotkę jest dużo młodsza od mojej matki , ale ona nie chciała bo jestem zbyt gruby

oczywiście możesz pobić i skatować każdego, kto robi coś nie po twojej myśli. To twoje prawo jak psa do michy i żadne prawodawstwo ci w tym nie przeszkodzi.

jasne, ze masz prawo... nawet w kodeksie karnym jest ujęte, że można z pięści strzelić wydzierającą się na matkę ciotkę... a nie wiedziałeś o tym?

Nie tylko z pięści, ale z kopa i do drzewa przywiązać a potem podpalić. I nikt ci nic nie ma prawa zrobić, bo tak stanowi prawo.

No cóż, widać że jesteście wszyscy jedną wielką patologią. Rękoczyny pasują do was jak ulał.

no niektóre baby tak mają, że jak nie dostaną w pysk, to się nie zamkną