No i nadal w ciąży nie jestem

mam już swoje lata ;)...swoje przejścia związane z zajściem w ciążę...mam 2,5 letnie dziecko...ale emocje związane z zajściem bardzo podobne jak przed pierwszą ciążą...wiem trzeba odpuścić...ale piszę to właściwie tylko po to żeby się tu wygadać... od lipca 2014 się nie zabezpieczamy...oczywiście pierwsze miesiące totalny luz, bo przecież nie musi się od razu udać...no ale mamy koniec marca 2015 r, a ja wczoraj znów dostałam okres...zaczyna mnie do dobijać....dlaczego? cykl wydaje się idealny...wiem wiem jest multum przyczyn, albo przyczyn nie ma, tylko psychika, albo nie ten czas jak to się mówi... no napiszcie coś głupiej babie :)

Zrób może jakieś podstawowe badania. Ile masz lat? Nie spinaj się przede wszystkim. Masz już jedno dziecko. Jak się nie uda to nie będzie tragedii. Masz kogo kochać :) wrzuć na luz i kochający się dla przyjemności a nie tylko z myślą o poczęciu.

mam 33 lata...co do badań byłam na zwykłej kontrolnej wizycie u ginekologa w listopadzie i póki co nic nie polecił robić...no może sobie TSH zrobię, bo to już dawno za mną chodzi...wiem wiem trzeba wrzucić na luz ;)

no właśnie myślałam że tak będzie mam kogo kochać i nie będzie takich emocji że nie udaje się z drugą ciążą, niestety jest inaczej...

:)

mam podobni jak ty :) Mam juz 3,5 letniego synka :) w kwietniu minie rok odkad zaczelismy sie starac o drugie :( jestem przebadana od ado z i wszystko jest idealne. Na poczatku co okres to placz i zalamka. teraz od jakis 3 msc wrzucilam na luz :) nc nie licze , nie robie testow. Stwierdziłam ze to widocznie jeszcze nie nasz czas na drugiego bobasa albo po prostu przeznaczoe jest mo=i jedno :) co ma byc to bedzie. :) glowa sie muru nie przebije ;)

dziewczny wy macie przynajmniej jedno. ja mam 34 lata, staramy sie z mezem od prawie 2 lat i nic. gdybysmy mieli 20pare lat to bym sie nie stresowala ale czas goni, jestesmy w idealnej sytuacji zeby miec dziecko, chcemy tego i nic. juz zaczynam miec dola. co miesiac, starania, wyczekiwanie. powoli nie daje rady. i nie mowcie mi ze mam wyluzowac bo w pewnym momencie czlowiek juz nie daje rady. za 2 dni powinnam miec @. To sa najgorsze dni w miesiacu. Pelne nadziei, stresu. Z nikim nie mozna o tym porozmawiac, bo kto nie jest w takiej sytuacji to nie rozumie, albo juz nie rozumie. Naokolo mnie wiele jest przypadkowych ciaz, to niesprawiedliwe

nutka, to pewnie niedługo się uda :). oj no nie ma na to zasady. a z pierwszym szybko się udało? powoli nie daję rady, współczuję, wiem coś o tym...a wiesz że macie jakiś problem, czy badania ok? powiem wam że z własnych doświadczeń, to wiem że potęga psychiki jest ogromna, niby żadne okrycie, ale z perspektywy czasu dopiero to w pełni wiem...w pierwszą ciążą zaszłam na wakacjach, kiedy było masę zwiedzania, wrażeń i nie miałam kafe :D, w drugą tę właściwą jak poczułam jakiś taki spokój wewnętrzny i też kafe odpuściłam ;). tez uważam że nie da się nie myśleć totalnie o zachodzeniu, ale da się to wyciszyć, tylko trzeba znaleźć sposób, stres powoduje zmiany hormonalne i ciąża jest niemożliwa, tylko spokój może nas uratować ;)

Spróbujcie celować w owulację. Łatwo ją wyznaczysz mikroskopem owulacyjnym np Afrodytą. Pomóc mogą też żele ułatwiające zapłodnienie np conceive plus

No i dziewczyny nie wierze ale jestem w ciąży!!!!! 4 tydzień :) Potwierdzone wynikami z krwi :) Cały rok starań i gdy już odpuściłam to bach! tylko się troszkę martwie bo w święta wypiłam z 3 kieliszki wódki i brałam leki na grype :( byłam pewna że mi się okres zbliża bo mnie całą wysypało do tego ból brzucha i piersi jak przed okresem i rozdrażnienie ehh mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze