Kto kocha bardziej, mężczyzna czy kobieta

Zalecam zapoznać się z terminem hipergamia, która dotyczy kobiet, zanim zaczniecie żalić się na facetów, że lecą tylko na ładne, bo same jesteście jeszcze bardziej wybredne.

''Hipergamia, dobieranie partnerów tej samej lub wyższej rangi przez samice ssaków; u kobiet oznacza poślubianie mężczyzn dorównujących im lub przewyższających pozycją społeczną; prawidłowość etologiczna.'' 100% prawda a te lecenie na wygląd to mit-kobiety porostu uważają się za atrakcyjniejsze niż są. to zwykle facet jest ładniejszy,bogatszy i lepszy od kobiety i o wiele więcej daje od siebie w związku ogulnie kobiety wkład w związek jest o wiele mniejszy-bo ani to kasy,ani zaangażowania,ani urody i seksu-a zawsze wymaga więcej niż daje i samca w związku.

Facet musi zapewnić -samochód -mieszkanie -prace i płynące z tego pieniądze -zapewnia atrakcje i rozrywkę -jest odpowiedzialny , zaradny i ogarnięty -doświadczony seksualnie -przebojowość w towarzystwie -pewność siebie -umiejętność poderwania -umiejętność obrony i bicia się -super ciałko (żadne tam chude czy cos) -urodę często przewyższającą tą kobiecą-bo rzadko się zdarza żeby kobieta brała faceta brzydszego od siebie Wszystkie kobiety szukają sponsora który będzie je utrzymywał i robił za nie wszystko, dawał od siebie więcej niż ona,zapewniał wszelkie dobra by nie musiała się martwic księżniczka .One nie kochają bezwarunkowo smutas.gif tylko za cos ! To materialne istoty które kłamią , manipulują by osiągnąć swój cel a faceta nie kochają bo zawsze mogą zmienić go na lepszy model ! Wiadomo ze każdy,także facet potrzebuje bliskości i czułości - niestety , nie ma co się łudzić ze dotrzyma ona wierności i lojalności. praktycznie każda kobieta pomimo stałego partnera ( i dzieci) jeśli nawet nie zdradzi fizycznie to przeżyje wielkie z tyłka wyjęte platoniczne miłości i fascynacje innym facetem smutas.gif bo prawda jest taka ze dzięki temu ze to kobieta wybiera faceta (zwykle więcej reprezentującego/dającego od siebie niż ona) to facet naprawdę kocha-a kobieta wymaga

kobiety w etapie ewolucji kobiety same ustawiły się w podrzędnej roli, ponieważ to są małe cwaniary. Mamią mężczyznę makijażem, perfumami, a wszystko po to, żeby go ogłupić, a potem przejąć jego konto, dom, dzieci, pozbawić go wszystkiego i na koniec jeszcze powiedzieć, że jest draniem i do niczego się nie nadaje. To jest prostytucja rozwinięta na szeroką skalę i najdroższa dzi**a jest tańcza od kobiety, z którą mężczyzna się zwiąże na stałe. Masz żonę, to płać, bo zachciało ci się z nią przespać. Teraz jest tak, że kiedy tylko w małżeństwie się nie układa, baba zaraz zabiera dzieci. Potem szybko znajduje sobie jakiegoś gacha, dzieci muszą się na to patrzeć, a ojciec bulić, żeby mogła z tamtym sobie uwić gniazdko. Każda żona to dziwką, a małżeństwo to zinstytucjonalizowana prostytucja.

nhbj

kobiece serce jest pojemniejsze, potrafi więcej znieść złego ze strony ukochanych osób, umie się poświęcić w imię miłości, a ponadto jest u kobiet więcej zdolności do wybaczenia.

kobiety lubia być poniżane a to nie zdolność oparta na miłości tylko na patologii

Kto kocha bardziej? Dlaczego zadajesz pytanie dzieląc ludzi na płeć?To nie ma nic do rzeczy. Ten kocha kto umie kochać. Ten kocha kto ma ukształtowane od małego piękne wnętrze. Nie ważne czy to chłopiec czy dziewczyna , to zależy jak rodzice nauczyli i pokazali jak należy kochać wszystko co nas otacza. W jakim wychował się ten ktoś środowisku i jakie wzorce zostały przekazane.

Ktoś kto ma piękne wnętrze / a tacy ludzie istnieją/ kochają zarówno piękno jak i brzydotę. Nie odrzuca ich widok np. oszpeconej lub schorowanej dziewczyny czy chłopaka.

Nie no proszę was nie pociskajcie, że kocha się brzydkie za wnętrze. Popęd seksualny jest podstawą związku i wywołuje go przede wszystkim wygląd fizyczny. Ludzie wybierają brzydkie partnerki, bo mają niską samoocenę lub są bardzo długo sami, a lata przyszły i trzeba się z kimś związać. Te nie atrakcyjne partnerki to połowa postów tutaj, mąż mnie nie kocha, mój chłopak ogląda p****le, mój mąż ma kochankę, chodzi na prostytutki itd A wszystko przez to ze nasza kultura jest chora, o wartości człowieka stanowi posiadanie partnera lub partnerki, a nie charakter, empatia, pozytecznosc społeczna.

.

Popęd seksualny jest podstawą związku i wywołuje go przede wszystkim wygląd fizyczny. Tak piszą osoby które nie umieją kochać. Mylą pożądanie fizyczne z miłością. Nie życzę nikomu spotkać na swojej drodze taką empatyczną osobę co będąc w związku porzuc***artnera jeżeli on ulegnie wypadkowi i zostanie oszpecony na całe życie.

najpierw jest dopamina, serotonina, fenyloetalimina , adrenalina i hormony stresu potem endorfiny, oksytocyna i wazopresyna, najpierw jest pożądanie, które potem przeradza się w bliskość, - to jest ta tzw. chemia, zakochanie popęd seksualny jest ważny, jeśli go nie ma to można zostać w większości przypadków tylko przyjaciółmi - to wyjaśnia dlaczego kobiety wybierają pięknych drani, a mężczyźni puste lale, uczucia, zakochanie są nieświadome a miłość jest świadoma fizyczność to tylko element pożądania - jeden z najsilniejszych

gość dziś Kto kocha bardziej? Dlaczego zadajesz pytanie dzieląc ludzi na płeć?To nie ma nic do rzeczy. Ten kocha kto umie kochać. Ten kocha kto ma ukształtowane od małego piękne wnętrze. Nie ważne czy to chłopiec czy dziewczyna , to zależy jak rodzice nauczyli i pokazali jak należy kochać wszystko co nas otacza. W jakim wychował się ten ktoś środowisku i jakie wzorce zostały przekazane. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx no właśnie o to tutaj chodzi, o charakter i wnętrze, każdy kocha na swój sposób

bardziej kocha tek kto robi pierwszy krok i ten kto się stara dla drugiej osoby czyli w większości związków mężczyzna.

roznie bywa

z życia starożytnych rzymian: "Mężczyzna podatny na kobiece wdzięki to mięczak, niezdolny do walki." źródło: http://www.imperiumromanum.edu.pl/zycie_intymne_w_starozytnym_rzymie.html

powinni kochac tak samo

facet powinien kochac bardziej.

Mężczyźni kochają mocniej ale bardziej starają się to ukryć. Kobiety kochają bardziej interesownie ale też więcej okazują uczucia bo nie wstydzą się ich a poza tym służy to utrzymaniu u boku "zdobyczy". A tak bez większego teoretyzowania, każdy jest inny i od charakteru i usposobienia każdego z nas zależy, jak mocno kochamy. Gdyby ujmować rzecz statystycznie, okazałoby się że aż co dziesiąty mężczyzna może mieć osobowość psychotyczną, którą w skali ogółu ma tylko 2-3%. Psychopaci jak wiemy, uczuć wyższych nie wykazują wcale, co na starcie dyskwalifikuje pokaźne grono mężczyzn z grupy której dotyczy temat. Pokutujący pogląd, iż mężczyźni kochają bardziej mkże wynikać z tego, że primo, gorzej znoszą porażki, do których zalicza się zwyczajowo rozpad związku, secundo, może jednak są inteligentniejsi? Nie chcę obrażać swojej płci ale mężczyźni mi często bardziej imponują analitycznym myśleniem, rozległością zainteresowań, dokładną znajomością rzeczy niż przeciętna kobieta... Większa inteligencja a zatem większa skłonność do rozmyślań na tematy egzystencjalne jak miłość. Ciężko tu zaszeregować wszystkich przedstawicieli każdej płci do określonego typu zachowań w sferze uczuciowości więc postawione przez Autora tematu pytanie jest niemal retoryczne. Ale podeliberować zawsze można.

Generalnie to być może jest tak, że o soby o podobnym poziomie inteligencji oraz wrażliwości kochają podobnie i płeć nie matu nic do rzeczy...

I dodam jedynie, że absolutnie nie utożsamiałabym poziomu inteligencji z posiadanym wykształceniem.

16:26 1. Trzeba odróżniać psychopatów od osób odpornych psychicznie, które nie są zdemoralizowane, a potrafią zachować zimną krew i jeśli trzeba "blokować" uczucia. 2. Osoby empatyczne mogą być jednocześnie egoistyczne. Empatia nie idzie w parze z egoizmem, ale się nie wyklucza. Zródło: obserwacje własne :)

podoba mi sie facet i wcale nie zalezy mi na jego kasie.

9/10 przypadkow samobojczych z milosci to faceci (na necie sa statystyki), na wojnach tez gina faceci za kraj,honor itp. Podczas 2 wojny swiatowej bylo pelno misji samobojczych np cesarstwo japonskie, piloci mieli tylko bilet w jedna strone poniewaz odleglosc nie pozwalala na powrot wiec sie rozbijali w okrety wroga. 97% technologi wynalezli faceci, nawet OB.

Jestem kobietą i wg moich obserwacji to mężczyźni (oczywiscie i tu sa wyjątki) angażują się w związek bardziej. Niby samcy, często wobec obcych powściągliwi i niedostępni, a przy ukochanej kobiecie zamieniają się w miśki spragnione pieszczot i miłych słów. Jako młoda dziewczyna, nie mająca w ogóle doświadczenia z chłopakami i przekonana o tym, że nie sa zdolni do empatii czy czułości byłam dość mocno zaskoczona tym, że gdy zaczęlam spotykać się z moim pierwszym chłopakiem (który został później moim mężem) on potrzebował o wiele bardziej niż ja czułości, głaskania, całowania i zapewniania o tym, że go kocham. Ciągle się do mnie przytulał i przy każdej możliwej okazji szeptał mi do ucha jak bardzo mnie kocha i nie wie co zrobiłby gdyby mnie stracił. Obserwowałam go jak sie zachowuje przy swoich braciach i znajomych - zawsze był taki "samczy", twardy, no stuprocentowy facet, ale wystarczyło, że nasze spojrzenia się spotkały i zaraz twarz mu sie rozjaśniała, oczy się śmiały. Kłótnie między nami też siè zdarzyły bo oboje mamy trudne charaktery, ale wraz z upływem czasu zdarzaja sie coraz rzadziej bo dotarlismy się po 13 latach bycia razem na tyle, że wyczuwamy swoje nastroje i gdy jedno ma gorszy dzień to drugie odpuszcza. Bardzo kocham mojego męża i staram się go rozpieszczać takimi zwyczajnymi rzeczami, smacznymi obiadami, chwaleniem go, słuchaniem tego co chce mi opowiedzieć itd. Im bardziej on jest szczęśliwy przy mnie tym bardziej stara się uszczęśliwić mnie. To on bardziej zabiegał o nasz związek i jestem mu wdzięczna za to, że to robił ponieważ nasza miłość jest najlepszą rzeczą jaka w życiu mnie spotkala i dziękuję Bogu za to, że dane nam było odnaleźć siebie. A okoliczności były tak dziwne, że jestem przekonana, że byliśmy sobie przeznaczeni.

W moim przypadku było tak że to faceci zakochują się we mnie do szaleństwa a ja tylko kochałam. W pierwszym przypadku on mnie baaardzo kochał troszczył się a ja tak jak on nie byłam zakochana. Zostawiam go i on nadal mnie kocha ...

Bardzo czesto ludzie tkwią w malzenstwie z rozsadku a kochają kogos innego.