spotkania po rozwodzie

poznalam faceta jest w trakcie rozwodu, ja juz po. Ja mieszkam zrodzicami, on tez. Mamy dzieci, kazdy swoje. Chcemy sie poznac blizej , ale jak. Nie ma jak sie spotykac, gdzie. Mamy po 30 lat. W domach odpada, publicznie, nie bardzo. Jakie byscie mieli propozycje. Jak wygladaja takie zwiazki.

Trzeba poczekać jak żyto urośnie.

Są kina , restauracje , parki , kafejki , jest wiele mozliwości , mówisz o poznaniu czy bzykaniu?. Takie poznanie daje wieksze szanse na rozwinięcie się uczucia , a jak dojdziecie kiedys do tego etapu to co za problem wynająć mieszkanie i zamieszkac razem?

ja spotykam się w kafejce bądź jeździmy gdzieś za miasto na wycieczki ,bzykania nie ma bo nie ma gdzie,w domu dzieci

A dlaczego publiczne spotkania odpadają ? Możesz wytłumaczyć? Ja też jestem po rozwodzie i spotykam się z facetem też po rozwodzie najczęściej u niego w domu ale i też w miejscach publicznych więc dziwne to co napisałaś.

jakby ich było stać na kino i restauracje to mieli by mieszkania, a tak stare 30 letnie byki co mają zrobić, jeszcze większą biedę sobie sprawia.

No ;) Lepiej sie nie bzykajcie - bo on bedzie płacił alimenty dwom babom, a ty dostaniesz na grzbiet kolejnego bachorka :D

publicznie się nie spotkają bo facet jest w trakcie rozwodu- rozumiecie? jeszcze się nie rozwiódł a już sobie dziure znalazł albo nawet przez dziure się rozwodzi więc żona by haka miała na chujopląta