Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sobie podnieść samoocenę?

Polecane posty

Gość gość

Macie jakieś domowe sposoby na to? Nie żebym się czuła gorsza od innych, ale wszystkiego się boję. Nie ufam ludziom i nie wierzę w swój sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak stworzysz potwora, to potem musisz z nim walczyć. nie twórz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to brzmi kretynsko, ale sprobuj mowic sobie codziennie (np w myslach, ale moim zdaniem mowienie na glos przynosi lepszy efekt) cos dobrego o sobie. Nawet bzdety typu: udalo mi sie dzis to i to, dobrze spelnilam swoje obowiazki, jestem dobra w tym i tym, mam ladne to i to. Wiem, ze pewnie czytalas o tym milion razy w malo ambitnej prasie dla pan i podchodzisz do tego z rezerwa, ale to naprawde przynosi efekty. zaczelam wprowadzac to w zycie mimo ze wydawalo sie to glupie i naprawde zadzialalo. Mozesz tez wyznaczyc sobie zadania typu: przez tydzien codziennie powiem komus innemu (!) mila rzecz. Polecil mi ten sposob psychoterapeuta. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie brzmi kretynsko, pisałam na kartkach Kocham i akceptuję siebie. Mnóstwo razy Fajny sposób z tym mówieniem innym miłych rzeczy, zaczynam od jutra. Bardzo ci dziękuję za radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noi będę mówić o sobie codziennie coś miłego. Bo pisanie afirmacji jest nudne i żmudne, zwłaszcza że to ciągle te same zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najprostsza metoda to seks z kimś, kto jest w stanie się o ciebie troszczyć emocjonalnie, lub z kimś kto podnieca większość osób w Twoim otoczeniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że seks z osobą bardzo atrakcyjna obniżył by mi samoocenę, w intymności chcę być dla drugiego Człowieka wyjątkowa a nie mlocic przystojniakow. Ale dzisiaj powiedziałam miłą rzecz do sąsiada, starszego pana kolo 70 :-), narzekał że musi się Odchudzać, ale ja mu powiedziałam że wygląda super i to w sumie była prawda, bo gruby nie jest i naprawdę dobrze się trzyma. Jutro znowu spróbuję, ciężko będzie jak przyjdzie do obcych, no bo codziennie miał być kto inny, w pracy jestem tylko ja i moja szefowa, w domu jest nas dwoje, jutro przyjdzie znajoma, to jej jakiś komplement, chociaż kobieta jest piękna, wiec zawsze jej mówię coś miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za duzo myślisz o swoim strachu. Nawet jak pójdzie cos nie tak, to powiedz uczciwie- co takiego się stalo? Mozna następnym razem cos zmienic, poprawic, udoskonalic... Tak po amerykansku- dzis tego nie umiem, albo umiem za malo, ale pocwiczę, pouczę się , i jutro będzie trochę lepuej, pojutrze jeszcze lepiej, a za miesiąc, pól roku, to ho, ho:) Przyjmij za pewnik, ze nikt nie jest doskonały, i kazdy popelnia błędy. Nawet jak nie popelni się drugi raz tego samego blędu, to w innym miejscu, innej sytuacji moze się przydarzyć "nowy" błąd. Najwazniejsze, to wyciągac wnioski, przeanalizowac sprawę i zamknąć ją. Nie dręczyc się, nie wiadomo, ile czasu. Druga umiejętnosc, to rozdzielenie rzeczy zyciowo najwazniejszych, od tzw. pierdółek codziennych. Nie wszystko codziennie się uda, wyjdzie, ale nie ma co się dręczyć tym, co się nie udało, a cieszyć i samemu siebie chwalic, co się udało. Jesli masz zero, a zrobisz, zyskasz 20%, to masz zysk 20, a nie stratę 80, bo moglas nie miec nic, czyli stale to zero. Szklanka do połowy pełna. Strach, to złodziej, który ograbia nas z chwili obecnej, marzeń i przyszlosci... Czasem trauma zyciowa, wypadek, otarcie się nawet o smierc powoduje, ze czlowiek przestaje się tak strasznie i wszystkiego bać. Bo bal się tak, ze juz bardziej nie mozna... Wtedy ukladają się w glowie na nowo priorytety i system wartosci, wiele rzeczy blednie, i traci na pozornej przedtem waznosci... Zyczę ci, bys nie musiała przezyc prawdziwego strachu, dlatego tez zyj spokojnie, i ciesz się kazdym dniem:) Uwierz mi, szkoda czasu na pierdólki :) Przytulam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×