Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cocoona

Mały pożyczył zabawki, koledzy nie chca mu oddać co robić?

Polecane posty

Gość cocoona

Mały przyniósł do przedszkola samochodziki z jednym kolegą zrobił wymiankę na jakiś czas, dwóm po prostu pożyczył do domu i teraz słysze, że mały nie może odzyskac tych zabawek bo zwyczajnie koledzy nie chcą mu oddać co robic w takiej sytuacji? Porozmawiac z dzieciakami żeby mu oddały? z rodzicami czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wychowawczynią - ona ma telefony do rodziców, poza tym stało się to w przedszkolu, a małemu powiedz, żeby więcej nikomu nie pożyczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potraktuj to jako cenną naukę dla dziecka, porozmawiaj z nim, że nie wszyscy są tacy jak on i nie od wszystkich za dobroć zawsze otrzyma dobroć niestety. Trzeba uważnie wybierać sobie znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocoona
Hm ale mi szkoda tych samochodów kupilismy mu cały zestaw to taki jakby zestaw nie tani wcale. Nie po to kupuję małemu zabawki zeby teraz ktos inny się nimi bawił. Chcę je odzyskać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocoona
No i nie wspomnę, że małemu tez jest przykro, że nie może ich odzyskać bo bardzo lubi ten zestaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z rodzicami. Co prawda szkoda stałą się w przedszkolu, ale to Twój problem, że dajesz dziecku do przedszkola kosztowne zabawki. Przedszkolanka nie ma obowiązku ich pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to Ci przecież piszę, idź do wychowawczyni, jak nie odzyska wszystkich, to wtedy poproś o nr telefonów albo załatw to na wywiadówce. Rodzice tamtych dzieci na 80% nawet nie wiedzą, że mali mają coś co do nich nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocoona
Ale ja nie mam absolutnie pretensji do przedszkolanki. Co niby ona winna? Przeciez nie jest w stanie odroznic czyje zabawi są czyje. Ja bym porozmawiala z chlopakami zebrałabym ich we trójke i powiedziała, że mały im pozyczył że zachował się ładnie i teraz jest mu przykro ze mu nie chcą oddac i zeby mu oddali to zły pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z głupota 777
W tej całej sytuacji najgłupsza jesteś ty. w większości przedszkoli jest zakaz przynoszenia zabawek z domu a jak już można to w jeden dzień tygodnia i zabawki większe bo małe giną w innych zabawkach a potem jest płacz. a jak nie ma zakazu to powinnaś być mądrzejsza że nie daje się zabawek do przedszkola bo dzieci to TYLKO DZIECI- zabierają sobie, są zazdrosne, wymieniają się. a skąd mama tych chłopców ma wiedzieć czy twój syn pożyczył czy dał im na zawsze? Masz nauczkę i nie rób z siebie debilki co będzie dzwonić za resorakiem i upominać do oddania. no trudno mówi się, za głupotę się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocoona
Czyli po prostu pojsc do przedszkolanki i powiedziec zeby porozmawiala z rodzicami czy z dzieciakami? Ja tam zawsze widze jak mały ma jakas zabawkę nową nie swoją, a te dzieciaki pewnie powiedziały swoim rodzicom, że dostały coś nowego no ale wiadomo rodzic ma mase innych spraw na głowiek i pewnie mysli skoro dzieciak który pożyczył sie nie upomina to jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa, jeszcze weź tych chłopców i porozmawiaj z nimi- zobaczysz wtedy jakie masz prawa, wyjaśni ci to dyrekcja ze od edukacyjnych rozmów jest kadra pedagogiczna. dzieci przyjdą do domu, wyprą się że coś maja, mamy wkurza się i pójda na skargę na ciebie do dyrekcji że oskarżasz dzieci i je straszysz- choćbyś prosiła i tak będzie to jak zastraszanie i stresowanie dzieci w przedszkolu. jak twoje dziecko tak przeżywa to bądź mądrzejsza i odkup mu- bo winna to jesteś ty nie tamte dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielką. Wiem, że nie masz pretensji i to jej również możesz powiedzieć jeśli chcesz mieć pewność, że Cię dobrze zrozumie. Ale czy masz inny kontakt z tymi rodzicami? Ona ma. Gdyby to się stało poza przedszkolem, to głupia sprawa, ale stało się w przedszkolu, więc nie widzę problemu żeby poprosić ją o pomoc, bo o tym cały czas piszę. Ona może zadzwonić, a niekoniecznie może udostępnić numery telefonów. Miło się czyta wypowiedzi takiej mamy, bo wiele miałoby właśnie pretensje do bogu ducha winnej przedszkolanki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocoona
To się stało własnie w dzień przynoszenia zabawek. mamy wybrany jeden dzien w tygodniu i własnie w tym dniu to sie stało. Nie uwazam że jestem głupia, po prostu nie chce aby moje dziecko było traktowane w ten sposob bo to jest zwyczajne chamstwo i ja mam prawo domagać sie zwrotu takich zabawek to jest przywłaszczenie jakby nie patrzec. Nie ważne czy zabawka kosztuje 5 zł czy 200zł nikt nie ma prawa jej sobie przywłaszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie poskarż się do przedszkolanki- tak, tak. wyśmieją cię :D upomina się o resoraki :D a mamy tych dzieci na pewno cię polubią tak jak koledzy twojego syna polubią bardziej :D mamy tych dzieci raczej nakażą im żeby nie zadawały się z twoim samolubem :D panie będą miały temat na plotki przy kawie,hehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z obcymi dziećmi NIGDY nie rozmawiaj bez obecności przedszkolanki/rodzica - z tego mogą być jedynie problemy. Takie czasy. Przedszkolanka postara się pomóc, bo od tego również jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaaaaa ale masz problemy :D bądź mądra i daj sobie spokój na pewno będą wydzwaniać za autkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te dzieci co nie chcą oddać zabawek są chyba odbierane przez rodziców z przedszkola ? podejdź, grzecznie wyjaśnij co zaszło swojemu nie dawaj więcej zabawek do przedszkola, czas na lekcję życia dla syna, wytłumacz mu, ze nie może nosić ze sobą zabawek bo go okradną w ten czy inny sposób, że ludzie zwykle są podli, jak coś proponują to nie bezinteresownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocoona
gość dziś Dziękuję za konkretną, kulturalną odpowiedz i wyjaśnienie. Już wiem co zrobię. precz z głupota 777 Ogólnie nie miałam jeszcze takiej sytuacji stąd moje pytanie. Bładzic jest rzeczą ludzka i nie nalezy obrazac nikogo tylko dlatego, ze nie wie jak w danym momencie sie zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę jej bzdur nie pisać! Jakby mamusie zebrane tutaj nie zauważyły, to doszło do kradzieży, czy przywłaszczenia. Czego to nauczy te dzieci? Uczmy ich konsekwencji. Za chwilę wezmą mu siłą coś innego, bo od niego można. Idź do przedszkolanki - to cenna lekcja również dla tamtych chłopców, że kradzież nie popłaca i zawsze są z niej nieprzyjemności. To Ci chłopcy powinni cierpieć, a nie Twój, który nie ma zabawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocoona
gość dziś Jakim samolubem przeciez pozyczyl zabawki to te dzieciaki zachowuja sie samolubnie i nie fair, a przykład idzie zawsze z góry. Moj syn nie zrobil nic złego wrecz przeciwnie, to te dzieciaki zachowują sie brzydko, a widze ze wszystko jest zwalane na moje dziecko i na mnie. ja rozumiem ze w dzisiejszych czasach dobrych ludzi sie po prostu niszcze, ale bez przesady są jakies granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ogólnie poskarż się do przedszkolanki- tak, tak. wyśmieją cię smiech.gif upomina się o resoraki smiech.gif a mamy tych dzieci na pewno cię polubią tak jak koledzy twojego syna polubią bardziej smiech.gif mamy tych dzieci raczej nakażą im żeby nie zadawały się z twoim samolubem smiech.gif panie będą miały temat na plotki przy kawie,hehehhe " TAKIE MAMY SPOŁECZEŃSTWO, JACY RODZICE TAKIE DZIECI i ta co to pisała sie śmieje i uważa,że zabranie komuś jego własności jest ok, nienawidzę takich prostaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz przedszkolance ona skontaktuje się z rodzicami i po sprawie,a w ogóle co to za zwyczaj zabierania zabawek do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty jesteś ostro porąbana :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co brac zabawki do przedszkola wiadome ze mogą zginąć lub inne dziecko zniszczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore z Was baby - dzieci mają oddać zabawki i koniec. Pogadałabym z wychowawczynią, jeśli nic to nie da, to poruszyłabym sprawę na zabraniu - najlepiej publivznie, niech się wstydzą, że wychowują małych złodziejaszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie uważacie, że najprościej pogadać z rodzicami tych dzieci? Dzieciaki są tylko dzieciakami i różne głupoty im wpadają do głowy, rodzice mogli jakiegoś nowego resoraka nie zauważyć. Wyśmiewanie autorki czy wyzywanie dzieci od złodziei to przegięcie. Co za czasy nastały, że zwykła rozmowa jest problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale bagatelizujàc problem wychowuje się właśnie małych złodziei. Cudza własność to dla nich obce pojęcie, skoro od najmłofszych lat się uczą, że można nie oddać pożyczonej zabawki. Rozumiem, że też byś była taka tolerancyjna, gdyby ktoś Ci nie oddał pożyczonych pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy rozmowa z rodzicami oznacza bagatelizowanie? W mojej ocenie nie. Dzieciaki mogą sobie nawet sprawy nie zdawać, że to źle i trzeba im to wytłumaczyć, najlepiej zrobią to ich rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedź z 12:25 podpisuje się obiema rękami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, jeśli rodzice zareagują odpowiednio. Bo sądząc po wpisach tutaj, to zapewne uznają, że głupia matka się czepia. Wszak to tylko autka obcego dziecka, no ale gdyby tak im ktoś coś przypadkiem zarąbał albo nie oddał, to byłoby już caaaałkiem inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×