Jak myślisz, co jest przyczyną powstawania zboczeń seksualnych?

Zboczeń, perwersji, dewiacji, odchyleń. Jak zwał tak zwał.

Diabeł!

Co jest złego, diabelnego(?) w piciu rzygowin?

Samotność!!!!!!!!

nie jestem psychiatra, nie mam odpowiedniego zaplecza naukowego, w sensie wyksztalcenia, by snuc na ten temat teorie...

Ślicznota, a co jeśli od dzieciństwa? Samotność za młodu raczej nie doskwiera? A może, och, samotni się rodzimy, samotni umieramy, tym podobne głębokie bzdety, hm? No? No to co, każdy zboczeńcem z nielicznymi wyjątkami? x x x Kotka, to nie znaczy, że nie możesz pomyśleć nad swoimi odchyleniami, bo jestem przekonany, że masz. Jedynym nieodchyleniem jest penis w pochwie. Reszta to mniejsze, większe zboki, nie sądzisz? Mam hipotezę na temat, ale ciekawi mnie co inni, my, wy, oni, Ty.;)

traumatyczne przezycia w dzieciństwie :O

Traumatyczne przeżycia w dzieciństwie jeśli chodzi o seks czy na przykład na oczach wypadek, śmierć, Gość?

Ja np. prawie do 30stki nie miałem kobiety. Za to miałem styczność z bardzo młodziutkimi dziewczynami z racji zawodu jaki przyszło mi wykonywać. No i zaczęło się. Obcowanie z taką młodzieżą, stała możliwość podglądania, oczywiście onanizm... Chociaż uważam się za hetero to podglądałem wszystkich łącznie z chłopcami. Dlatego dziś jestem kim jestem. Ale spokojnie. Nikogo nie zgwałciłem, nie molestowałem, nie nagabywałem. Wszystko działo się na odległość. Dosłownie na odległość. Wifi i kamerka potrafią zdziałać cuda i to bez potrzeby ruszania się z fotela.

Pornografia wszechobecna przede wszystkim.

Czy ja wiem? Gdyby nie było porno, to wyobraźnia pracowałaby i wtedy...jeszcze większe zboczenia.:P

Sadze jednak ze woekszosc zboczonych zachowań ludzie ściągają z pornosów.

No a ta twoja hipoteza?

A to nie jest tak, że mam zboczenie i dopiero później szukam pornosa z tym związanego? Albo rzeczywiście, oglądasz, a na pornosie samica opciąga, wymiotuje na pena, zlizuje, myślisz sobie też tak chcę i robisz. Ale ta samica z pornosa też wcześniej zobaczyła takiego pornosa i zachciała? Wróćmy do początku. Gdzie c****erwsi zboczeńcy?

Gość, według mnie przyczyny powstawania zboczeń są następujące: Jeden rodzi się wyuzdańcem, drugi nie, po prostu. Albo, gdy założyć, że jednak jest to zależne, to zależy od popędu. Im większy, tym więcej zboczeń. Wszystko zaczyna podniecać, po prostu. Albo od zaniku popędu. Zaczyna mniej podniecać i siłą rzeczy, dla osiągnięcia podnieca, trzeba przekraczać granice. Jednej odpowiedzi chyba nie ma. Jak myślicie? Idę, cześć.

To nie tak... Najpierw jest brak możliwości zaspokojenia popędu. (Jak już pisałem pierwszy stosunek odbyłem dopiero w okolicach 30stki). Ale fakt nie odbywania normalnych stosunków męsko-damskich wcale nie wyłącza popędu. Przeciwnie. Przedłużająca się wstrzemięźliwość wzmaga tylko chcicę. No więc zaczyna się szukanie innych zastępczych form zaspokajania. Skoro nie mogłem obcować z kobietami równymi mi wiekiem, a za to miałem styczność z - nazwijmy to - "młodzieżą" więc siłą rzeczy sytuacja niejako sama pchnęła mnie w kierunku pewnego wynaturzenia. Lepiej mieć taką "kobietę" niż żadną. Podglądałem je wszystkie niezależnie od wieku. Bo jak powtarzam - lepiej widzieć taką cipę niż żadną. I tak zostałem kim zostałem.

"Podglądałem je wszystkie niezależnie od wieku". Czyli po ile miały lat?