Czy psychiatra mi pomoże?

Staję się co raz bardziej agresywna wobec mężczyzn. Z kilku powodów, ale przyczyn nie będę wymieniać a skupię się na problemie. Wobec kobiet i dzieci jestem kochana ale jeżeli chodzi o facetów... Stoję na ulicy z uśmiechem na ustach i fantazjuję, że tłukę ich wszystkich kijem bejsbolowym. Patrzę tylko jak któremu dopierdzielić. Jestem podła to nic, ale naprawdę co raz trudniej jest mi, żeby nie rzucić się na każdego jednego faceta i mu nie wpierdzielić :( Staram się rozładować przez sport, w domu tłukę poduszki, tłukę talerze ale to przestaje działać. Co jeżeli którego dnia rzucę się na któregoś i wyląduję na policji? :/ Jestem świadoma, że mam problem to jakis plus...

Może najpierw sama w sobie poszukasz powodów, dla których ta nienawiść do mężczyzn? Bo z reguły takie uczucia nie biorą się bez przyczyny. Ktoś Cię zranił? Wkurza Cię kulturowa pozycja mężczyzn? Na pewno uświadomienie sobie przyczyn tej złości pomoże i w rozmowie z samą sobą i, jeśli zajdzie taka potrzeba, z psychologiem.

kulturowa pozycja mężczyzn :D feminobełkot ale poza tym faktycznie skądś to się wzięło niekoniecznie z jakiejś oczywistej krzywdy bywa że doświadczenia z wielu lat życia z dzieciństwa tak się spiętrzą że człowiek jest bardzo naładowany złością

troche Cie rozumiem... ale nie mam tak ze nienawidze wszystkich mezczyzn, moj ojciec jest spoko