Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monola_jola

Deprecha

Polecane posty

Gość monola_jola

Od wielu lat zmagam się z nawracającymi zaburzeniami depresyjno-lękowymi. Brałam wiele leków, czasem pomagały lepiej lub gorzej. Byłam kilkakrotnie na oddziale dziennym szpitala psychiatrycznego. Od sierpnia zeszłego roku zaczęły się poważne zaburzenia snu. Nie działało Tritico. Biorę naprzemiennie leki Miaseryna, Chloroprotixen, Ketrel, Pernazyna. Kiedy za długo biorę jeden z tych leków, przestaje działać. Mój sen nad ranem jest płytki, budzę się co godzinę i mam wrażenie jakbym nie spała. Potem taki cały dzień czuję się fizycznie potwornie i ciągle ryczę. W dni kiedy leki działają i jestem wyspana, mam poczucie pustki emocjonalnej, bezsensu swego życia, smutki, myśli rezygnacyjne. Brałam anafranil, valdoxan, a teraz biorę fluoksetrynę. Poprawy jednak nie widać. Nie wiem już co robić, mam wrażenie, że już dłużej tego stanu nie zniosę. Nie chce mi się rano wstać, cięzko mi cokolwiek zrobić, w niczym nie widze sensu i radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cierpię na nerwicę. Widzę, że na nic te leki. Mam zamiar udać się do psychoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Myslę, że tu dużą przyczyną jest brak bliskiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a próbowałaś na sen alprazolam ? tj neurol zomiren afobam ? po ketrelu człowiek jest jak nawalony kolejnego dnia, ja brałam flou i mi pomogło,ale przy dłuższym stosowaniu faktycznie organizm sie przyzwyczaja. Na sen biore zomiren 1,5 mg ,dobrze po tym spię i dobrze wstyaję ,po ketrelu sie normalnie wywracałam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile bierzesz tej fluo? bo 20 czy 30 mg to placebo ,ładują w nas to obiecujac poprawę ,ja sama sobie zwiększyłam do 55 mg a lekarz kazał 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Ja wybudzam się już przy 4 ketrelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILLIANA
Ech, te leki, czy branie ich ma sens na dłużej? Tez brałam, było lepiej, teraz nie biorę o jest gorzej, ale nie chce do nich wracać, nie mam depresji endogennej ale stwierdzenie stanów lękowych i nerwicy. Tylko ze problemem jest życie, jego jakość i przez to ja przynajmniej mam częste doły i nie czuje radości życia, chociaż umiem świetne udawać.chyba bardziej potrzeba nam terapii dobrej, motywacji, zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to właśnie jest. Brałem przez 2 miechy leki na nerwice, przestałem,bo nie mogłem akurat w terminie pójść do psychiatry i znowu odczuwam objawy. Tylko chyba terapia może mi pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ketrel ma działanie stricto p/psychotyczne ,senność wystepuje jako skutek uboczny,to co się dziwisz że nie pomaga na sen ? A jesteś w stanie wyjsć z domu przed snem na 2-3 h na spacer ,basen ,rower ,czy nie bardzo ? bo to też ma kolosalne znaczenie dla zdrowego snu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Ale bez tych leków nasennych nie jestem zdolna do funkcjonowania na nastepny dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Mogę się natyrać na działce, czy przy malowaniu chałupy i nic nie daje. Wybudzam się co godzinę a na następny dzień czuję się jakbym nie spała 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Na poczatku mi pomagał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie-na poczatku,czyli do czasu ustapienia działań niepoządanych,wiem kochana bo też brałam,spróbuj tego afobamu,tylko ostrożnie bo to uzależnia,natyrać sie na wieczór,kapiel ,1,5-2,5 mg afobamu ,szklanka mleka i dobranoc :) A co robisz na codzień ? pracujesz uczysz się ? pytam bo myślę jak pomóc ci przetrwać dzień bez doła,wiesz ja nie pracuje bo nie ma pracy, robie dorywczo tłumaczenia,ale adoptowałam psa i naprawde bije na głowe wszystkie antydepresanty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Jateż nie pracuję. Mam dwa psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałaś na początku że moze to brak bliskiej osoby ,jaką osobę masz na myśli ,mężczyznę czy przyjaciół lub rodzinę? Ja akurat mam tak że nie przepadam za ludzmi ,miałam w życiu 1 faceta którego kochałam ale miał schizofrenie której nie leczył ,wiec nie dało się ..rozumiesz. Ludzie generalnie mogą dla mnie nie istniec ,jak chce pogadać to mam neta,pokochać nikogo nie potrafię ,bo od lat jestem na emocjonalnym wózku przez wspomnianego schizofrenika. Więc u mnie nie ma tej potrzeby bliskosci ,przyjazni,rodziny. Chociaż kiedys była i życie ja zniszczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Myslę o mężczyźnie. To czemu cierpisz na zaburzenia snu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory byłam z przyjacielem na długaśnym spacerze,ja już nie cierpię na zaburzenia snu,cierpiałam ,pomógł mi ten zomiren,mimo że sie uzalezniłam i teraz sukcesywnie schodze z dawek. obecnie mam problemy z nawracającą depresją i nerwicą . W tej chwili stabilna,bez leków ,oprócz zomirenu 1,5 mg /noc Tez byłam na dziennym oddziale i pomogło ale na krótko,ustawili mnie tam na lekach,ale oczywiście przerwałam przyjmowanie leków,stabilizatorów nastroju i ketrelu,pózniej rzuciłam seronil bo czułam że juz nie działa. Teraz kłopot mam taki że mój lekarz juz nie przyjmuje na nfz a tylko do niego mam zaufanie,przerobiłam x psychiatrów i jeden jedyny był z ludzkim podejściem ,inni jechali na schematach i nie pytali co i jak tylko pisali recepty. terapia grupowa mi pomagała,czułam się rozumiana i akceptowana,lubiłam te zajęcia na dziennym oddziale,niestety inwidualna to totalna klapa,nie umiałam sie otworzyc przed pania psycholog,byłam nieufna i tez zdawało mi sie ze próbuje wbić mnie w jakiś schemat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Tak mi źle,że mam wrażenie, że już nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pogadaj z lekarzem, a nie z gimnazjalistami na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monola_jola
Ale za nim pogadam z lekarzem minie jeszcze półtora tygodnia. Co mam robić teraz, może ktoś tak miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×