czy ktoś z Was wziął ślub bez wesela?

zarowno ja jak i narzeczony nie chcemy tej całej szopy w postaci wesela.Jesteśmy niewierzący i nie przywiązani do żadnych tradycji. Czy możecie doradzić jak to rozegrać?Czy w ogóle po ślubie cywilnym nie robić imprezy czy też obiad i dla kogo? I co powiedzieć ultrakatolickiej zaściankowej rodzinie narzeczonego,żeby się nie popłakali że synalek bezbożny ima w d***e tradycje :D?ślubu kościelnego nie będzie:) Jak to u Was wyglądało?

ja bralam slub cywilny bez wesela ale ja mialam 34 lata a moj maz 41 wiec co nas rodzina obchodzila jak juz mielismy swoja i 2 dzieci. zamiast wesela polecielismy do Hiszpanii

slub cywilny to nie slub

Wypada zaprosić gości na obiad, a nie oglądajcie nasz ślub i wypad. Bycie ateistką i nie bycie tradycjonalistką nie zwalnia z kultury

slub cywilny to nie slub x slub cywilny jest wazniejszy od koscielnego bo to slub cywilny ustanawia prawa i obowiazki slub koscielny jest duchowa ceremonia , owszem piekna ale tylko duchowo prawo to prawo a urzad to urzad

no dobrze,ale jak mam gości zaprosić na obiad to się z tego już robi wesele właśnie nie wiem jak miałby taki obiad wyglądać

Rozwiazanie jest proste: wydrukujcie zawiadomienia o ceremonii w USC, z zaznaczenie, ze "panstwo mlodzi po ceremonii udaja sie na miesiac miodowy". Jezeli zapraszacie na obiad po ceremonii swiadkow, to chyba oni sa wtajemniczeni w wasze zapatrywania. Wydawanie kilkudziesieciu tysiecy zlotych po to, aby sie goscie nazarli na nachlali, to dla mnie nie tradycja tylko glupota. A potem jeszcze biadolenie, ze w kopertach bylo tak malo, ze sie nie zwrocilo wesele- to juz porazka! :-D

Dzięki za odpowiedzi Pytanie jeszcze kogo konkretnie na ten obiad zaprosić po ślubie w USC? Zeby sie nie zrobił tlum

slub cywilny i wesele ?? nigdy o tym nie slyszalam. po cywilnym to zwykly obiad albo nic. dla mnie cywilny to tez bezsens. Ja bym albo wyszla za maz w Kosciele albo wcale. Do niczego nie jest cywilny potrzebny. ogolnie najlepiej to bez papierka bo potem tylko problem z rozstaniem w razie czegos

jak to kogo zaprosic na obiad? to ty nie wiesz kto jest dla was najwazniejszy? to chyba logiczne ze wypadaloby rodzicow swoich i meza zaprosic i swiadkow. A co kolezanki wolalabys?

Potrzebny jest do wspólnych rozliczeń podatkowych,do dziedziczenia i innych formalności.a kościelny po co nam niewierzącymi???

No ale pytanie czy na taki ślub zaprosić tylko rodziców i świadków?

Tak, jak pisalam: jezeli macie swiadkow, ktorzy sa dla was przyjaciolmi, to mysle, ze wypada ich zaprosic na obiad. Reszty towrzystwa juz nie radze, bo jak zaprosicie rodzicow z jednej strony, to wypada i z drugiej, czyli bedzie kolejnie: dziadkow, ciotki, kuzynow itp:-D Moja corrka miala wlasnie taki slub, po ceremonii naprawde wsiedli w auto i pojechali na lotnisko. Spedzili 2 tyg w tropikach. Uwierz, ze nikt sie nie pogniewal z rodziny, a ja do tej pory uwazam, ze wspaniale zaczeli swoje malzenstwo.

Kogokolwiek zaprosisz i tak reszta obrazi się na Ciebie śmiertelnie :D. Dla mnie wesele to totalna głupota i gdyby nie moja była żona, to nigdy bym się na to nie zgodził. Wywalanie pieniędzy na zabawę "rodziny", której się prawie nie zna. Dużo więcej radości miałem z czterech kawalerskich, które zaliczyłem przed tą pokazówą :(.

albo wcale nie robisz obiadu ani wesela albo MUSISZ zaprosic rodzicow i swoich i jego. No to sa chyba najwazniejsze osoby dla was bioracych slub. Co bedzie obiad dla was i swiadkow a rodzicow paszoł wont do domu pognacie?

Ja jestem wierząca i Ślub chcę mieć Kościelny, ale wesela też nie chcę. Tylko obiad. Jeśli autorka jest niewierząca i jej narzeczony tak samo, to rozumiem, że dla nich cywilny kontrakt też jest ważny i będzie to ich ważne wydarzenie. Po co pisać, że to nie ślub? Dla mnie nie, ale wyobrażam sobie, że osoba niewierząca też chce jakoś zawrzeć związek i ma do tego prawo. Co do obiadu. Uważam, że albo zmyjcie się w podany przez kogoś wyżej sposób-napiszcie na zawiadomieniach, że po uroczystości wyjeżdżacie w podróż, albo zróbcie obiad dla rodziców i świadków...

Można zwyczajnie wziąć ślub w usc bez jakichkolwiek gości i wesel. My poszliśmy do ślubu "z marszu" i 2 naszych świadków. Zero wszelkich ceremonii i innych spędów. Zaściankowa ultrakatolicka teściowa zachłysnęła się własną złością i przestała odzywać, a mąż stwierdził że to było najlepsze co mogliśmy zrobić żeby wreszcie zamknęła mordę po 50 latach ujadania :D

Doslownie obiad, po zjedzeniu obiadu koniec imprezy i do domu. Wesele sie z tego nie zrobi. My akurat planujemy wesele po cywilnym, wiec to tez nie jest problem