Napiszcie mi cos pozytywnego albo doradzcie

Witajcie. Wczoraj w nocy dowiedzialam sie od partnera (konkubenta), ze chce sie ze mna rozstac po 8 latach zwiazku (sms). Od jakiegos czasu nie bylo najlepiej (spedzal duzo czasu na FB, ja martwilam sie, bo stracilam prace, a on nieustannie mial zly humor). Okazuje sie, ze niedawno poznal niespelniona w zwiazku mezatke :o W kazdym razie sytuacja jest taka, ze jest mi niewesolo, gdyz po pierwsze mam smutne mysli, ze jestem juz moze za stara na zwiazek i dziecko, po drugie martwie sie finansami (zostalo mi jakies 120zl oszczednosci). Mam gdzie mieszkac, ale nie co jesc (mamy nie stac, aby zywic dwie osoby). Pracy oczywiscie szukam (mieszkam w Poznaniu) - ale oferty jakie otrzymuje, to zenada (praca na czarno - obawiam sie jej podejmowac, poniewaz kilka razy zostalam oszukana - o marnych stawkach nie wspomne). Podarujcie mi, jesli mozecie, troche optymizmu - historie, jak w podobnym wieku komus udalo sie poznac partnera i zalozyc rodzine, pomysly, gdzie szybko znalezc prace (planuje przejsc sie po call center - boje sie tylko, ze trafie na naganne etycznie oferty, np. namawianie emerytow na drogie garnki i ksiazki)...

Moze macie pomysl, jak cos dorobic? Probowalam wystawiac ksiazki na Allegro, ale nie ma niestety popytu.

W nicku to Twój wiek ?...;) Nie jesteś stara :):):) Po 8 latach zerwał z Tobą sms-em ;( Ale facet marzenie !!! każdej kobiety niech będzie szczęśliwy Tobie życzę powodzenia- będzie dobrze pozdr

Tak, mam 36 lat i czuje sie troche staro, bo wiadomo, w Polsce jest to wiek, w ktorym ma sie nastoletnie dzieci i mowi sie, ze jak sie dotad nie zrobilo kariery - to juz nie ma szans. A ja wciaz walcze z losem... Dziekuje Ci za milego smsa. Co do mojego bylego, kiedy go poznalam, wydawal sie dojrzalszy. Mysle, ze to nie bylo spowodowane checia dokopania mi, a jego tchorzostwem - wyjechal do brata i pewnie latwiej bylo mu to przekazac mi na odleglosc. Mam nadzieje, ze jak wroci, to ze mna porozmawia. Mieszkamy razem i musze ustalic, ile mam czasu na zabranie rzeczy.

Oczywiscie, to za milego posta dziekuje. Siedze teraz i mysle, co zle zrobilam, albo jakie moje wady powoduja, ze partnerzy nie widza we mnie potencjalnej zony i matki swych dzieci, albo czemu zle wybieram partnerow - no i czemu zawsze trafialam na pracodawcow, ktorzy probuja mnie oszukac. Probuje myslec pozytywnie, zeby nie przyciagac wiecej chlamu do mego zycia... a moze jeszcze o tym nie wiem, ale to wyrzucenie ze sfery komfortu bedzie poczatkiem czegos wielkiego?

Glupia babo ,milosci nie ma !

Uszy do góry :-)

to ja z 8.53 Tak w Polsce 30+ to już prawie prehistoria ;) Uwierz Jeszcze wszystko się odmieni Spotkasz tego Jedynego tylko musisz wierzyć ;) i w końcu trafisz na uczciwego pracodawcę a może pomyśl o własnej firmie Poznań to duże miasto dotacje na nowy biznes pewnie są do wzięcia powodzenia we wszystkich dziedzinach życia

Współczuje Ci,ale nie jesteś jeszcze stara.Wszystko w życiu jeszcze możesz zrobić.Moją koleżankę zostawił mąż jak dzieci dorosły w wieku 45 lat i pozbierała się.Skończyła studia,ma teraz fajną prace,dba o siebie.Powodzenia.

Czesc, dajesz i wymagasz, oczekujesz, a nie tylko dajesz....moze jestes za miękka, i jeżdżą po tobie? Ku przestrodze innych kobiet, byl tu jesienią temat, ze jak tamta autorka przez 2 lata nie zostanie męzatką, to szkoda czasu dla tego faceta i związku. Autorko, kuzynka z rodziny, urodziła pierwsze dziecko w wieku 38 lat. Zdrowe, silami natury. Tez ją zostawil poprzedni pożal się Boze, narzeczony, po blisko 7 latach. Musiala zaczynac " od nowa". Trudno powiedziec, co jest ci przeznaczone, ale nie jestes stara, chyba, ze w swojej glowie:), i mozesz ulozyc sobie zycie. Więcej asertywnosci na przyszlosc.

Dziekuje Dziewczyny, ja naprawde wierze, czy wierzylam, ze mozna sie kochac i dbac o siebie, nie majac slubu. Wlasciwie chyba nadal w to wierze, ale ma to odniesienie do pewnych osob... latwo nie rezygnujacych, odpowiedzialnych za wlasne wybory. Poza tym... kurcze, dumna jestem. Nie bede prosic o pierscionek ani zmuszac do slubu. Chcialabym znalezc prace. Nie chce zakladac wlasnej dzialalnosci... nie czuje sie na silach. Nie mam na tyle dobrego pomyslu, by miec pewnosc powodzenia - no i mam problem z biznes planem. Te rzeczy, na ktorych sie znam, wymagaja niestety dosc sporego wkladu.

up

A moze ten partner nie chciał Cie utrzymywac? Jeśli piszesz że nie masz pracy w wieku 36 lat i zostało Ci 120 zł to jak to o Tobie świadczy?

Nigdy nie mialas takiej sytuacji, ze z przyczyn losowych przez jakis czas zarabialas tak malo, ze stopnialy Ci oszczednosci? Nigdy nie mialas okresu choroby, bezrobocia...? Zawsze wszystko Ci sie ukladalo...? No wlasnie, jak to o mnie swiadczy...? Na pewno mam wiele wad i popelnilam wiele bledow, ale nie chce poddac sie czarnej rozpaczy i dlatego prosze o wsparcie psychiczne - nie o dobijanie.

i co? jakos nikt nie pisze. Wniosek wysnuj sama. Facetowi nie ma się co dziwic. Komu potrzebna kula u nogi?

Wiesz, wczesniej, kiedy on mial problemy z praca albo kiedy mniej zarabial, ja mu pomagalam. Tak wiec wydawalo mi sie, ze zasada wzajemnosci obowiazuje. Poza tym ta sytuacja nie bedzie trwac w nieskonczonosc. Postanowilam, ze tak czy inaczej oddam mu wszystkie koszty, wiec... Prosze, nie piszcie mi smutnych rzeczy. Rozumiem, ze tez jestescie z jakiegos powodu smutni i rozgoryczeni, ale to nie jest prowokacja. Jest mi ciezko. Potrzebuje choc cieplych slow, ktore nie kosztuja, a nie wbicia noza w plecy. Czy gdyby ktos, kogo kochasz, mial podobna sytuacje, chcialabys, zeby ludzie go doprowadzali do lez? To nie jest prowokacja, to prawda, nie zycze Ci podobnej sytuacji i podobnych reakcji. Moze nie zawsze umiem dokonac dobrych wyborow, ale przeciez nikogo nie skrzywdzilam, w szczegolnosci Ciebie, czemu wiec zyczysz mi tak zle? :(

Ah, u mnie nie lepiej. 34 lata i bede sie rozstawac z facetem... Przez 8 lat walczylam ale teraz koniec- juz nie mam na niego sily... No i tez sie martwie bo chociaz finansowo swietnie sobie daje rade to szlak mnie trafia jak pomysle ze najlepsze lata na niego zmarnowalam. Nie wiem co nas czeka, czy znajdziemy prawdziwa milosc i zdazymy zalozyc rodzine... Ale mysle ze lepiej byc samej niz ze zlym facetem to jest pewne...

Załozyłam sobie konto na Symnpatii i pisze do mnie wielu mężczyzn. Z kilkoma z nich już się spotkałam na seks. Było wspaniale. Wiec po co mi facet na stałe?

ja mam 40lat, jakbym myślała, że już nie znajdę pracy to tylko soie strzelić w łeb. Targi tam masz w Pozaniu, wykorzystaj to nim wakacje będą