Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż podlizuje się do mojego bogatego brata....

Polecane posty

Gość gość

Już nie mam sił, wielki katolik, a wchodzi mu w doopsko jak sie da. Mój brat jest takim rasowym cwaniaczkiem, dorobił sie na paru niegroźnych, ale przekrętach. Mój mąż uczciwie pracuje całe życie, ma fach w ręku konkretny zawod, dobre wykształcenie, a mimo, to jakby miał przy moim braciszku miał kompleksy, bo właśnie, brat ma lepsze auto, wiecej nieruchomości. Ja tego totalnie nie rozumiem, bo mój brat jest nieraz takim burakiem, w kontaktach miedzyludzkich, ze ja nieraz mu mówie, co mysle. Mój mąż jest zawsze tak fałśzywie milutki w towarzystwie mojego brata i jego konkubiny....dodam, ze braciszek też zmienia baby jak rekawiczki, na coraz młodsze. Co wg mnie swiadczy o jego pustce w głowie, płaci alimenty i zal mi córki jego z pierwszego małżenstwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słaby charakter ma twój mąż a może ma jakieś kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy zwracam uwagę, mężowi, ze jest lizusem, bo moj brat ma kase i wpływy i dzięki mojemu bratu, moze czasem dorobic w swoim zawodzie, bo zalatwia mu pewne projekty. Wiem, ze jest zalezny troche od mojego brata. Wiem, tez ze moj brat nie znosi krytyki i mój maz chyba to wyczuł. Jednak nadal nie rozumiem, nigdy mu nie powiedział nic nawet lekko krytycznego, zawsze jedynie wazelinka. Na domiar złego po spotkaniu z moim bratem, mowi, ze jest jakos dretwo zawsze na spotkaniu z nimi i ze zle sie czuje po takim spotkaniu z nimi. Ja wiem dlaczego BO MUSI UDAWAĆ, KOGOŚ KIM NIE JEST. BO NIE JEST PRZY NICH SOBĄ.. starsznie mnie to w*****a, przez to nie mam ochoty sie z nimi spotykac....bo te spotkania sa debilne, mój maz sie przymila, ja wychodze na zołze, bo nieraz coś im dogadam w zartach. Ja nie gram jestem sobą. Co mnie obchodzi, to, ze brat jest bogaty, ma wpływy i moze decydowac o losach naszej małej społęczenosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lizusi są obrzydliwi i ciężko wytrzymać z takim miękkim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, ze moj brat z ze swoją laską, to narcyzki. Nie znosza krytyki, sa zakochani w sobie, to widac, bo ciagle sie chwalą, zakochani w kasie, bo ciagle mowia, gdzie to za kase nie pojechali na jakies wyspy, albo gdzie jeszcze planuja pojechac. Jednak po pierwsze mnie wyspy gdzie sie lezy i byczy na plaży nie bawią, wolę góry, wiec nie chce mi sie z nimi o lezeniu na plazy gadac i o ich głownym ulubionym zajeciu opalaniu i podziwianiu swoich ciał ze zdjec hahah zenua a potem wrzucaniu na fejsika. Oni nie znaja sie na zartach, dystansu do siebie nie maja, wiec jak z nich cos zazartujesz, robią dziwne miny i udaja ze nie słyszą, albo dziwnie odpowiadaja. Nie wiem czy przez to mój maz przy nich jest taki milutki? ZA TO CHWALA SIE ZE oni zadaja sie z ludzmi bogatymi, Kulczykami itd najwyzsza półka, jedza tylko miesia z dzika najwyzsza półk, a my ze niby ze sklepu i sie trujemy, ale na Boga my dorobiamy sie uczciwie i powoli i jestesmy młodsi , mamy wieksza rodzine, a on wpedza niby nas w kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu najważniejsze jest bycie sobą, podejrzewam jednak że na zachowanie męża nie masz wpływu a mąż sam musi dojrzeć do właściwych wniosków i do obiektywnej oceny sytuacji, pewnie potrzebuje czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym pogadac o tym z jakims psychologiem w sumie. MOJ MAZ TWIERDZI, ZE DZIEKI TEMU, ZE MOJ BRAT JEST BURMISTRZEM, DZIEKI NIEMU MA WIECEJ ZLECEN, A WCALE TAK NIE JEST, bo gdy nie był tez miał zlecenia, ale w miejscu zamieszkania, musiał wiecej jezdzic. Mowie, mu zeby zrobił uprawnienia, dzieki ktorym bedzie miał wieksze mozliwosci, to on, ze moze zrobi. Wtedy byłby niezalezny. Wszystkie decyzje mojego brata w gminie super podziwia nawet jak są debilne, a przeciez nikt n ie jest idealny . Czasem zdarzało mu sie ze przy mnie mojego brata skrytykował, ale zaraz potem znow mowił, jaki jest wspaniały, ale widze ze moj brat ma pełno takich lizusow wokoł siebie, a wszystkim załatwia przywileje i prace i tym zamyka im usta. Bo wiadomo o prace trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze jakis psycholog by mi doradził, skad sie to jego zachowanie bierze, zeby do mnie był taki milutki, ale wiadomo, znamy sie juz tyle lat, ale doi brata to dwoi sie i troi, to mu ząłatwia kurde taxi, to ze mnie by taksówke zrobił...byle by mu sie nienarazic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×