Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy na was też tak wpłynęło to "bez studiów jesteś nikim"?

Polecane posty

Gość gość

Bo na mnie strasznie to wpływa. Rzuciłam studia. Pierwsze. Zaczynam od października jeszcze raz i nawet nie wiedziałam że tak mocno mi w głowie siedzi to "bez studiów jesteś nikim". Czuję sie jak bezwartościowy śmieć .Jak widze jakieś wpisy ludzi 5 lat starszych ode mnie co to magisterki porobili i podwójne nawet i wspaniale .. A do tego mają już dzieci, rodzine itp itd.. To czuję się jak g****o, mimo że jestem młodsza i w ogóle.. Czy wy też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już rzuciłam drugie studia i czuję się identycznie. Łącznie będę miała 3 lata w plecy... o ile dokonczę studia, które zacznę w październiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze studiami tym bardziej jesteś nikim, 4 czy 5 lat w plecy bez żadnego konkretnego zawodu ani fachu w ręce, dyplomem można się podetrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mnie wpłynęło " bez studiów będziesz nikim". Studia skończyłam, aplikację zrobiłam, pracuję w zawodzie. Z tym, że ja broniłam się 11 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie z wyksztalceniem podstawowym w Anglii zarabiają po 1200-1600 funtów a w Polsce z wyższym jak znajda prace za 2000 zl to będzie dobrze. Przesadzacie z tymi studiami, w szczególności, że poziom szkolnictwa w Polsce jest bardzo niski. Od podstawówki po uczelnie wyższe. W całym kraju znajdziemy może 3 uczelnie z prawdziwego zdarzenia i pare dobrych szkól średnich jak na nasze polskie warunki i mentalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle setek miliardów wyrzucili w błoto na państwowe szkolnictwo i żadnych korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam wpojone przekonanie, że bez studiów do niczego nie dojdę... wychodziłam za mąż w czasie studiów i teściowie ciągle mówili, że X ma już 2 kierunki za sobą... poniekąd ze względu na nich rozpoczęłam drugi kierunek. Wprawdzie broniłam się 12 lat temu, ale nie mogę powiedzieć że studia nic mi nie dały. Pracuję w zawodzie, mąż też. W naszych zawodach akurat bez studiów pracy nie ma, właściwie to bez studiów nawet zawodu nie ma... Nie przekonują mnie argumenty a Anglii czy zarobkach w innych krajach. Ja jestem tu, pracuję w PL, wiem że niektórzy po studiach nie mają pracy, ale szybciej po studiach niż bez coś się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dziecka wiedziałam że kimś to się jest wtedy kiedy się wie kim się jest:D i studia nie mają tutaj nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też całe dziecinstwo powtarzano, że bez studiów będę nikim a i tak rzuciłam, bo nie umiem robić czegoś wbrew sobie, teraz mam 27lat, stałą pracę za 2000zł na rękę i to chyba nie tak źle, bo moje koleżanki po studiach często pracują za 1500-1600zł. A do studiowania chyba dopiero zaczynam dojrzewać, więc moze jeszcze wszystko przede mną ale juz bez przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno zrobiono sondę wśród młodych POlaków i Amerykanów. Pytanie brzmiało: Co zrobisz gdy skończysz studia? Większość POlaków odpowiedziało, że chce znaleźć dobrą pracę na etacie, zaś większość Amerykanów odpowiedziało, że chce założyć swój biznes i niezależnie pracować na własnym. Polacy mają roszczeniową mentalność tresowanych niewolników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę po amerykańsku a mieszkam w PL bo nie mówię po murzyńsku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 27 lat, też rzuciłem studia. Chciałbym wrócić na uczelnię, ale czuję się już za stary, z młodzikami takimi studiować, głupio jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze studiami tym bardziej jesteś nikim, 4 czy 5 lat w plecy bez żadnego konkretnego zawodu ani fachu w ręce, dyplomem można się podetrzeć xxxxxxxxxxx już nie bądź takim pesymistą , ze studiami jest trudno, ale bez studiów prawdopodobieństwo znalezienia pracy w wybranym zawodzie może być prawie nikłe, a w niektórych branżach zerowe, bo wymagany bezwzględnie jest dyplom. Bez dyplomu i uprawnień nawet nie dadzą zrobić ci doświadczenia. Czy np. chciałbyś aby ciebie leczył lekarz bez dyplomu, elektryk coś u ciebie naprawiał bez szkoły lub architekt z ulicy projektował domy bez dyplomu, nikt by nie chciał ?? Nie da się tego przeskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, wystarczy mieć naprawdę dobry zawód i być mistrzem w tym, co się robi. A oprócz tego czasem liznąć trochę wiedzy z jakiejś dziedziny, mieć interesujące hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja czytam właśnie o Polakach absolwentach uniwerku, wpadli na pomysł produkcji komputerów montowanych w bezprzewodowych myszkach WiFi, na zachodzie już są zainteresowani klienci :) można? można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem fryzjerką. nie mam nawet matury. Za to mam zakład fryzjerski. I bardzo, bardzo dużo stałych klientek. Uważają mnie za dobrą fryzjerkę, ale ja staram się na temat włosów wiedzieć wszystko. I robię swoją robotę najlepiej, jak tylko się da. Nie, nie mam kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezmgr
Ja nie poszłam na studia z wyboru, miałam już obraną ścieżkę. Po maturze zrobiłam studium 2lata +dyplom z zawodu, do tego kursy i konkursy. Pracuję w swoim zawodzie i mam swoją działalność. Nigdy nie czułam się jakoś gorsza z tego że ich nie mam. Jedyne czego mi brakuje to chyba wspomnień ze studenckich imprez, bo wiem że bywają epickie. A ja nie imprezowałam tylko się uczyłam i pracowałam. Myślę sobie że kiedyś może pójdę na te studia, ale pod kątem zainteresowań, a nie aby zdobyć zawód i pracę, tak dla przyjemności, bez spiny. Z drugiej strony muszę powiedzieć, że jestem przerażona tym, jacy ludzie kończą studia, mało tego kończą studia i potem uczą dzieci w szkołach. Znam parę takich osób, w liceum totalne głąby, a tu nagle na fejsie się chwalą dyplomami a później wychowankami...szok i na prawdę nie mówię tego z zazdrości, tylko z tego względu na to, że studia może skończyć każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc właśnie zależy w jakim zawodzie. Na pewno można być świetną fryzjerką i do tego studia potrzebne nie są, ale np. jeżeli komuś marzy się kariera adwokata to już bez studiów nie da rady... ja nie jestem ani fryzjerką, ani adwokatem, ale musiałam skończyć studia i specjalizację żeby pracę w zawodzie móc wykonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie kończy się moda na bezsensowne studia,po których zostajesz bezrobotnym.Nie wątpię,że lepiej być fryzjerką czy krawcową niż bezrobotną mgr slawistyki,filozofii czy innego dziadostwa i tyrać w markecie za marne grosze o ile cię zechce ktoś zatrudnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja koncze kierunek lekarski i nie wyobrazam sobie swojego zycia bez tych studiow. Nawet teraz mna pomiataja wszedzie, nie chce myslec jak bylbym traktowany gdybym nie byl w przyszlosci tym lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ofiarą propagandy pro-studiowej :) Ktoś kto ocenia innych na podstawie wykształcenia jest płytkim kretynem i nie ma co się przejmować kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój studia niszczą życie, potem nie masz nic nawet mieszkania po 40. Lepiej prowadzić biznes, zrobić jakieś kursy fryzjerski, stolarski, produkcja żywności,kwiaciarnia, kawiarnia z pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos kto ocenia po wyksztalceniu jest kretynem wg ciebie. Ale pewnie ktos kto ocenia po majatku albo wygladzie napewno jest "zyciowo madry"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze miałem masę zainteresowań to też czuję się inteligentny oraz kompetentny w wielu dziedzinach. Jeśli ktoś nie ma głowy do studiowania jak ja, to nie powinien się męczyć. Jestem tylko potwierdzeniem na to że umiejętność zakuwania nie świadczy o wartości człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem tylko potwierdzeniem na to że umiejętność zakuwania nie świadczy o wartości człowieka. xxx jakiego zakuwania??? dzisiaj dyplom dostajesz praktycznie za samą obecność na wykładach a przede wszystkim za czesne które płacą rodzice!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
Studia maja sens tylko i wyłącznie wtedy jak chcemy je ściśle powiązać z zawodem . Dodatkowo w czasie studiów warto szukać stażu/praktyk z nimi związanych. Ja skończyłem studia techniczne i mam pracę w zawodzie i widzę ,że ciągle do nas przyjmowane są młode osoby niektóre jeszcze w trakcie studiów do przyuczenia na umowę zlecenie i wdrażają się powoli. Skończy taka osoba studia i będzie miała jednocześnie rok czy półtora stażu czyli jest już w firmie takim pełnowartościowym pracownikiem którego już nie trzeba pilnować i prowadzić za rączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiego zakuwania??? dzisiaj dyplom dostajesz praktycznie za samą obecność na wykładach a przede wszystkim za czesne które płacą rodzice!!! x a byłeś na tych studiach że sie mądrzysz i wiesz jak jest? na moich studiach z jednego przedmiotu 100 osób oblało bo zaliczyli i wiecej szans na poprawe nie mieli, czesne też im nie pomogły. Jest przesiew, trzeba sie nagimnastykować . Jak jesteś taki mądry to idz na te studia i je skończ nie wiem na o czekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybór jest twój
Jeśli ktoś siedział w szkole, bo bał się dorosłego życia (i miał na to kasę od rodziców) i po 30 MOŻE zacznie zarabiać porównywalnie do 20-letniego mechanika po technikum (który w międzyczasie otworzy własny warsztat i znów koledze-magistrowi "ucieknie" z zarobkami), to kto tu jest nikim? W dzisiejszych czasach liczy się PIENIĄDZ. Jak zarabiasz, to jesteś KIMŚ. Jak klepiesz biedę, to jesteś nikim. Nawet jak masz fafnaście fakultetów. Mówi się, że piątkowi uczniowie pracują dla trójkowych, a czwórkowi dla rządu. To prawda. Ci, co dobrze sobie radzili w szkole (prymusy, "grzeczne dzieci"), niekoniecznie mają odwagę i spryt, by rozkręcać własne biznesy. Raczej będą szukać pracy u kogoś (kto taki biznes rozkręcił). Ci nieźli-przeciętni (czwórkowi) idą do policji, urzędów itp. gdzie potrzebne jest wykształcenie średnie lub licencjat (wymagania formalne, czyli musisz mieć papier- nie musisz mieć umiejętności) i zarabia się średnią krajową mniej więcej przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WaszSzefITyle
Na mnie to strasznie wpłynęło. Niestety nie da się wybić rodzinie z głowy tego poskomunistycznego zabobonu, że człowiek z tytułem mgr przed nazwiskiem jest kimś. Tak było w realiach PRLu. Moja rodzinka ma świra na punkcie studiów, mam już licencjat i ostatnim wysiłkiem woli dobijam do mgr, bo mózgi wychowane 30 lat temu nie łapią, że wyższe wykształcenie zaczyna się od licencjatu, i mają w głowie mgr, mgr i trzeba tracić kolejne 2 lata, bo rodzinka szajby dostanie. To samo przeżywa teraz moja dziewczyna, która właśnie zdaje matury i rodzinka już ma kisiel w mózgu, jeszcze rodzice ok, ale babcia to taki ferment sieje, że masakra, wymusza, plotkuje, naciska, a moja dziewczyna flaki z siebie wypruwa, żeby mieć spokój, bo babunia chce plotkować, że wnusia studiuje medycynę i żyć nie da. Nie przetłumaczysz, że to nie jest takie proste, że realia są inne, że być może będzie maturę musiała poprawiać, nie dociera to, że teraz rok w plecy to jest norma u studenta, takie minimum, ale nie dla rodzinki to tragedia. I tak produkuje się tabuny magistrów pod presją starych durniów, którzy bazują na plotach i własnych wyobrażeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×