Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obciągara

Polecane posty

Gość gość

Mam do opowiedzenia moim zdaniem całkiem ciekawą historię. Dwa tygodnie temu zacząłem spotykać się z pewną dziewczyną, szczerze mówiąc warunki w jakich się poznaliśmy znacząco odbiegają od tych znanych wszystkim z komedii romantycznych... Poznałem ją w klubie, muszę zaznaczyć, że nie często bywam w takich miejscach. Od razu wpadła mi w oko, sądziłem jednak, że nie mam u niej najmniejszych szans. Po paru piwach odważyłem się podejść do niej i zatańczyć. Ku mojemu zdziwieniu zgodziła się. Tańczyliśmy chwilę, no może "tańczyliśmy" to za duże słowo... Ona tańczyła, jak wykonywałem ruchy przypominające atak epilepsji. Całą sytuację udało mi się obrócić w żart. Zaproponowałem jej drinka, pogadaliśmy chwilę, dobrze się rozumieliśmy. Gdy jej koleżanki przyszły po nią mówiąc, że się zbierają do domu ona poprosiła je by dały jej jeszcze pół godziny. Dokończyliśmy drinka, ona nagle złapała mnie za rękę i poprowadziła do toalety. Było na prawdę miło, pierwszy raz w życiu spotkało mnie coś podobnego. Zrobiła mi loda, gdy zapytałem czy postawić jej kolejnego drinka odpowiedziała, że musi już wracać do domu. Poprosiłem ją o numer, ona jednak odmówiła... Całą noc nie mogłem o niej zapomnieć, zaznaczam, że nie była to moje pierwsze zbliżenie. Postanowiłem ją odszukać, co nie było specjalnie skomplikowane, mieszkam w niedużym mieście więc dzięki pomocy kumpla szybko udało mi się skombinować jej numer. Umówiliśmy się na kawę we wtorek, ponownie dobrze nam się rozmawiało. Więc zaprosiłem ją ponownie tym razem do kina. Wypad całkiem się udał, były pocałunki i pieszczoty. Wróciliśmy do mnie do mieszkania gdzie uprawialiśmy sex. Następnego dnia nie odbierała telefonu. Napisałem jej sms-a by odezwała się kiedy będzie mogła. Odezwała się w środę i zaprosiłem ją do siebie na kolację, spędziła u mnie tą noc. Największa niespodzianka miała miejsce kolejnego dnia gdy rano odwiozłem ją do jej mieszkania. Zadzwonił do mnie kolega i powiedział, że widział mnie z nią. Powiedział mi, że tracę czas i spotykam się z latawicą. Początkowo mu nie wierzyłem, z czasem zacząłem się zastanawiać, że wszystko poszło szybciej niż zwykle... Dodatkowo dziwiło mnie to, że to zawsze ja się do niej odzywam, a z jej strony brak kontaktu. Umówiłem się z nią więc w wielki czwartek i zabrałem na piwo. Po paru piwach zaczęło robić się gorąco, powiedziała, że pójdzie do toalety i mam tam przyjść chwilę po niej. Wszedłem tam a ona mi obciągnęła. Po wszystkim wypiliśmy jeszcze jedno piwo i zapytałem czy spotkamy się po świętach, ona wówczas powiedziała, że nie bardzo ma na to ochotę... Od tego czasu zupełnie nie mam z nią kontaktu. Jestem w szoku i wciąż nie rozumiem o co chodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać pociągasz jak fizycznie. to tylko sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkanie 1.- obciągnęła mu spotkanie 2.- bzykali się spotkanie 3.- obciągnęła mu nie chciała 4. spotkania, on jest skonsternowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długie ale dałem radę, w gimanzjum zadko mamy tak długie teksty do czytania. Chłopie, laska po tańcu ojebała Ci pałę w klubie a Ty co , zakochałeś się? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wyzej co z ciebie za facet . oddales jej prowadzenie ? p****alo cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×