DZIECI NADOPIEKUŃCZYCH RODZICÓW

Witam.Założyłem ten temat ponieważ podejrzewam ,ba! jestem pewien ,że wywodzę się niestety z takiej rodziny .Prosiłbym tutaj wszystkich którzy byli lub są w takim czymś o opowiedzenie paru słów o sobie jak żyjecie ,żyliście ,jak to wyglądało od kuchni i jak teraz sobie radzicie .Jakie typy charakterów mieli Wasi starzy itd.Wyrzućcie to z siebie .Pozdrawiam gorąco i liczę na "miłą" dyskusje .

Mi dzwonili jak nie wracałem po godzinie ze szkoły, jak chciałem wyjść do kolegi to były pytania gdzie mieszka , jak się nazywa itp mimo pełnoletności

A teraz jak jest .Wyprowadziłeś się czy jakoś tak ?

liczyłem na większa ilośc wpisów ,ale cóż....;)

Ja nadopiekuncza matka. ..ehh..dzwonie ..piszę. .martwię się ...

moja mówi że jest nadopiekuńcza niby dzwoniła ale nigdy nie krzyczała że mam wracać do domu a nawet mnie z niego wyganiała ja ogólnie nie uważam ją za taką a nawet wręcz przeciwnie całe życie czuję że mnie olewa że zawsze ktoś inny jest ważniejszy zawsze faworyzowała swojego dziada a on ma mnie gdzieś ale to raczej tak jest że od ojca nie wymaga się jakiegoś tam zainteresowania

dzieciom trzeba dać pewien zakres decydowania, inaczej rosną z nich niedorajdy życiowe, a świat potrafi nieubłaganie kopać po ryjach