Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

adrianna111

Co zrobić kiedy pies na złość załatwia się w domu?

Polecane posty

Sytuacja wygląda tak: Mój pies ma już 7 lat, więc mam go już dość długo. Nawet kiedy był szczeniakiem nie zdarzało mu się nawet sikać w domu. Teraz kiedy niby jest już dorosły, ma kochającą rodzinę (moi rodzice bardzo go rozpieszczają), zaczął srać w domu pod naszą nieobecność. Pies wychodzi 6-7 razy dziennie, spacery trwają 10 minut, ale nie w tym sęk, on to robi złośliwie o czym świadczy chociażby to, że nigdy nie załatwia się w domu przy nas, czy w nocy. Zdarza się to tylko kiedy wychodzimy. Nieważne, czy na 2 godziny czy na 30 minut, zawsze jest nasrane w tym samym miejscu, a zanim zostawiamy go samego wychodzimy z nim na spacer. Kiedy wracamy pies od razu ucieka pod stół i nie chce wyjść przez resztę dnia. Wie, że źle zrobił, albo nie chce, abym go uderzyła. Zawsze w takich sytuacjach krzyczę na niego, a czasem nawet biję go, bo wyobraźcie sobie, pies po 7 latach zaczął srać w domu. Nie jest chory (przynajmniej nie wygląda, zazwyczaj jest aktywny i wesoły). Podejrzewam, że robi to na złość, bo naprawdę nie lubi być sam, zawsze drapie w drzwi, bądź piszczy. Podkreślę też, że pies jest bardzo mądry i bardzo rozpieszczony. Potrafi złapać mnie zębami, gdy przytulę się do mamy, więc wredny też jest. Jak myślicie, ja już nie wiem co robić... to trwa kilka miesięcy... jak mam sobie z nim poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wywalić na zbity ryj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to co? PSI SMALEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w.p.ie.r.d.o.l dobry na pewno pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość vivienne
Pies powinien być tresowany, uczony czystości i mieć wyznaczone granice od małego szczeniaka. Jak czytam o Yorkach szczajacych w domu i niszczacych rzaczy wlascicieli i obsikujacych je plus sikajace w nocy w domu to mnie krew zalewa. Błędy wychowania psa będa konsekencjaqmi w przyszłości a im pies starszy tym będzie gorzej. Pies powinien wchodzic do domu za wlascicielem, nie przed, powinien miec okreslone pory posilkow, wychodzic na dlugie spacery o okreslonych porach dnia (3-4 razy) i nie ma wytlumaczenia ze maly lub slaby pecherz bo mala rasa itp (chyba ze pies chory); powinien miec zapewniona rozrywke w postaci zabawy oraz zainteresowanie wlasciclea, powinien byc posluszny, znac komendy, miec zabawki gryzaki by byc zajetym, byc nagradzany smakolykami za dobre zachowanie, nie przebywac w pomieszczeniu gdy jemy posilek by nie zebrac, nawet jesli bedzie to na swoim miejscu, na legowisku nie kolo stolu lub pod.. Lezenie na kanapie lub spanie na lozku powinno byc jako nie.. chyba ze przyjdzie w nocy jak bedziemy spali i nie bedziemy o tym wiedziec.. Wybaczcie moja bezposredniosc; wetem nie jestem i behawiorysta tez ale mialam jamnika ktorego czystosci uczylam od 3 miesiaca zycia oraz tresowalam od 4-tego. Kupa czasu, samozaparcie i konsekwentnosc czynow. Zero poblazania. Nie jestem tyranem. nie. Pies byl przekochany (byl bo w wieku 13lat odszedl za tecze ze starosci), przyjacielski, kochal dzieci a rownoczesnie ostrozny do ludzi bo byl wyszkolony ze gdy ktos obcy lub pijany gestykuluje i probuje zlapac czlonka jego stada warczal i atakowal na komende.. tak samo gdy ktos obcy celowal z pistoletu (na kulki, wode itp) lub mial noz.. byl nauczony lapac za reke z bronia i szarpac.. Byl pelen wigoru, szczesliwy psiak z niego do rany przyloz dla domownikow ( gdy ktos plakal lub byl smutny, zle sie czul, lezal obok lub z glowa na kolanach i nie odstepowal na krok). Nie bylo zadnych lekow separacyjnych, niszczenia czy sikania na rzeczy. Był tylko raz kiedy tak zrobił i wiedzial ze zrobil zle bo sie chowal.. zostal skarcony, mial kare, po odsiedzianej karze poszedl na godzinny spacer by wyladowac frustracje i poitem nigdy sie to nie powtorzylo.. nie kradl i nie zebral jedzenia. Wytrzymywal 6-8 godzin w ciagu dnia do wyjscia (chyba ze byl chory) i trzymal cala noc. Nie powiem ze nie zalazil za skore bo byl uparty z zabawa lub proszeniem o dokladke jedzenia ale mial odpowiednia diete i porcje do swojej rasy imial mase gryzakow i kosci psich :) Naprawde to wszystko co robia psy to kwestia wychowania przez wlascicieli i popelnionych bledow. JYorki i male psy nie sa maskotkami, przytulakami na pokaz, to sa psy z krwi i kosci i kazdy pies powinien byc traktowany tak samo dosc twarda reka by wiedziec gdzie jego miejsce w stadzie (jest przyjacielem a równoczesnie stróżem swojej rodziny) i musi czuc sie bezpiecznie od malego (miec wyznaczone granice oraz byc docenianym za pomoc). Psy nie lubia, wrecz nienawidza noszenia i tulenia za kark.. objecie psa za kark to oznaka dominaci.. tak samo jak zlapanie go za kark jest oznaka wyzwania do walki.. Każdy zanim się zdecyduje na psa powinien poczytać dokładnie o danej rasie i od szczeniaka go wychowywać. To również się tyczy kotów ;) niestety. Zwierzaki nasi przyjaciele i towarzysze, nie możemy zapominać że to są zwierzęta i potrzebują naszego przewodnictwa. Wszystkie zwierzaki da się wytresować i równocześnie mieś kochanego przyjaciela pieszczocha. Da się utemperować zwierzaka dominanta, to tylko kwestia pewności siebie, pokazania miejsca w stadzie... zajmie to sporo czasu gdy da się wejść na głowę ale się da.. To tylko od nas zależy czy czegoś nie spartaczymy (pozwolisz na coś nieświadomie raz i potem będzie ciągłe przekraczanie granic aż do samego końca i zdominowanie przez zwierzaka. Tyczy sie to i kotów i psów). Zwierzaki wyczuwaja nasza niepewnosc i strach. W ich wychowaniu musimy byc pewni siebie, nie bac sie i nie wyobrazac sobie czarnych scenariuszy, bo to doiskonali psychologowie. moze nie mowia tylko szczekaja lub miaucza ale.. Powtarzam jeszcze raz. Wetem ani behawiorysta nie jestem. Jestem osoba kochajaca zwierzaki i uwielbiajaca pracowac ze swoimi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by ktoś szukał dobrego lekarza weterynarza to ja mogę polecić gabinet weterynaryjny w Pile www.weterynarz.pila.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja w Gliwicach. Czynna całą dobę klinika na Toszeckiej, Gliwicka Klinika Weterynaryjna. Super wyposażenie, nawet tomograf mają i rehabilitację. Polecam, uratowali prawie nieboszczyka mojego kota, jak również wiele zwierząt moich znajomych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dona098
Mój pies na zapalenie pęcherza dostawał UrinoVet Dog - VetExpert i pomogło. Są to tabletki, które trzeba rozkruszyć i wymieszać z karmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlarciaMarcia
Dobre na takie sytuacje są obroże stymulujące, takie typowe treningowe. Ja taką swojemu psiakowi kupiłam na marlazoo.pl i sprawdziła się w 100%!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, odwiedź weterynarza . Może psinka ma jakieś problemy zdrowotne. Po drugie- jeśli masz ogród to wypuszczaj go na niego pod swoją nieobecność- nic mu się z pewnością nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra jacy głupi ludzie mają psy. debilka bije psa i dziwi się że taki znerwicowany zwierzak się nie kontroluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc viviene albo jestes tak samo uparta,uarty albo nie umiesz czytac co napisane. Ouczasz jak i co robic ze od malego ,ze to ,ze tamto. Nie rozumiesz co napisane OD 7 LAT PIES W DOMU NIGDY TEGO NIE ROBIL A ZACZOL MOWI CI TO COS Wiec ta twoja lekcja jest bez sesu i nie na temat. Tak samo jest z toba pisze ktos cos a ty odpowiadasz jak znawca uczyc chcesz psa ktory jest nauczony zastanow sie . Ja mam ten sam problem co autor tekstu ,muj pies przeszedl szkolenia o ktorych zwykly pies moze pomazyc ze wzgledu na wydatek. Przeszedl identyczne szkolenie jak psy policyjne w dodatku szkolenie na szukanie ludzi w zwalonych budynkach , ot mialem kaprys i poswiecilem czas i pieniadze. Dla przykladu latem kazalem mu pilnowac roweru na ogrodzie 3 dni siedzial i nie ruszyl sie ,gdybym mu wody i jedzenia nie przyniusl to by pewnie i z tydzien tak siedzial i usychal dopiero komenda do psa odwolala go z tego pilnowania a w wieku 6 lat zaczol zlosliwie srac w domu co najlepsze robil to na buty i kapcie i nigdzie indziej wiec o przypadku nie ma mowy. Zaczelismy chowac buty to sra przed drzwiami i 6 miesiac sie meczymy i za cholere nic nie pomaga,nawet treser probowal i dupa uparl sie i koniec. Nie wciskajcie bajek z pytaniami typu co je ile razy i o ktorej godzinie ,ile razy na spacer ,czy choroby ktore wykluczone zostaly badaniami . Ktos kto wciska takie pytania nie ma pojecia o problemie a ino udaje ze ma jakas wiedze. Nie pytaj tylko daj rade ,moze miales taki przypadek i dales jakos rade. Dodam ze nauczony jest jesc wszystko , nie pogardzil nawet kapusta kiszona / bez glopich komentazy ,kwasne pomaga oczyscic organizm zapytajcie sie sami\ po ktorej mial biegunke a mimo ze ja mial to nigdy nie zrobil w domu ,nawet jak nikogo nie bylo trzymal, na szczescie w pore ktos przyszedl. Dajcie madre porady , ja widze tylko jedno wyjscie kojec i 24h na dobe na podwurku i koniec, Gorzej jak ktos nie ma mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony gość
Jak czytam o metodach, jakie ludzie stosujecie: np. bicie psa itd, to po prostu krew mnie zalewa. Nie powinniście absolutnie mieć żadnych zwierząt. Pies żyjący w takim stresie będzie srał i sikał i zachowywał się nie tak jak tego oczekujemy, zwłaszcza pies który ma do czynienia ze znerwicowanymi i agresywnymi ludźmi... Najpierw należy przede wszystkim wykluczyć problemy zdrowotne np. zapalenie pęcherza, zwyrodnienia kręgosłupa, koński ogon itd. Przeprowadzić rozszerzone badania krwi oraz moczu, rtg kręgosłupa itd. Jeśli wszystko jest w normie to może to być np. forma lęku separacyjnego. Pies pozostawiony sam odczuwa silny stres i z tego powodu brudzi w domu. Reakcje właściciela typu wrzaski i bicie jedynie pogłębiają problem, pies jest jeszcze bardziej zestresowany i jest jeszcze gorzej. Pies nie jest złośliwy i wredny. Ludzie są, zwierzęta nie. To jest nasza głupia interpretacja zachowań zwierząt. Warto przeprowadzić u psa z takim problemem np. trening klatkowy- długotrwały i odpowiednio przeprowadzony. Pies musi się poczuć bezpiecznie. To, że powinien mieć stałe pory posiłków i spacerów to nie jest bzdura tylko prawda, bo rutyna daje psu poczucie bezpieczeństwa. I zero wrzasków i żadnego bicia.... Sami się ludzie puknijcie w głowę i przestańcie dręczyć zwierzęta swoim brakiem wiedzy i patologicznymi zachowaniami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko to potrafisz bic ? Siebie uderz! Rowniez mam psaktoremu zdarzy sie zalatwic podczas mojej nie obecnosci, ale biciem nic noe zalatwisz tym bardziej po fakcie ucieka bo nie wie ze zle zrobil tylko sie Ciebie boi i kojarzy poprostu fakty. Wina jest czlowiek. Specer po 10 min ??? Nie wiesz ze pies pptrzebuje mi jeden spacer dzien 40 min powinnien sie wybiegac. Niektorzy nie powinni posiadac zwierzat bo to nie zabawki... zal.mi Twojego pieska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hogan
Dnia 19.11.2017 o 21:11, Gość gość napisał:

Do gosc viviene albo jestes tak samo uparta,uarty albo nie umiesz czytac co napisane. Ouczasz jak i co robic ze od malego ,ze to ,ze tamto. Nie rozumiesz co napisane OD 7 LAT PIES W DOMU NIGDY TEGO NIE ROBIL A ZACZOL MOWI CI TO COS Wiec ta twoja lekcja jest bez sesu i nie na temat.(...)Dajcie madre porady , ja widze tylko jedno wyjscie kojec i 24h na dobe na podwurku i koniec, Gorzej jak ktos nie ma mozliwosci

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią.

Aczkolwiek odseparowanie czy jakiekolwiek odizolowanie pogorszy sytuację, wysiądzie psu psychika.

Moja rada, to zastanowić się bardzo dobrze, jakie w domu nastąpiły zmiany. Może kto wyjechał, przybył nowy członek rodziny lub dodatkowe zwierzę,  było przemeblowanie lub kupno czegoś nowego. Nawet przyczyna może być w zmianie nowego płynu do podłogi. Powodów jest tysiące. Ważne jest aby domyślić się o jaką zmianę psu chodzi i tę zmianę ZLIKWIDOWAĆ. Innego sposobu na to nie ma. Żadna tresura, komendy czy behawioryści i kategorycznie NIE BICIE. Nie wiem czy ludzie zdają sobie sprawę z tego, ze najlepszym behawiorystą jesteśmy my sami dla naszego psa. W ten sposób, zlikwidowałam problem ale było z tym ciężko... bardzo ciężko, aczkolwiek czego nie robi się dla swego przyjaciela 🙂 W moim przypadku było to usuniecie i powrócenie do starego stanu odnośnie ścian. Jedne zostały zburzone, niektóre wejścia zamurowane, porobione nowe wejścia i ściany ale było warto, zaraz jak skończyliśmy powrót do wyglądu przed zmianami, piesiu siedział zadowolony pod drzwiami ze smyczą w pyszczku. Widok po całym zajściu i sytuacji, był BEZCENNY!

Powodzenia, bo nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli kochamy tak jak on nas 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×