Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wolf 12

Czy warto popełnić samobójstwo

Polecane posty

Gość Wolf 12
Ćwok ciekawe przezwisko chyba jeszcze nikt tak o mnie nie mówił to że moje życie to kupa syfu sprawia że jestem ćwokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że jesteś sam najpewniej świadczy o tym, że nie trafiłeś na odpowiednie dla siebie towarzystwo. Ja też kiedyś byłam sama i myślałam, że problem tkwi we mnie a potem poznałam jedną osobę, która całkowicie różniła się od ludzi, z którymi dotąd miałam do czynienia. Ja nie byłam podobna do reszty, ona nie była podobna do reszty ale my byłyśmy podobne do siebie i dzięki temu przyjaźnimy się już wiele lat. Dzięki niej dowiedziałam się, że podobnych do nas jest więcej. Gdybym jej wtedy nie poznała nie wiedziałabym o tym. Gdybym nie poznała nowych ludzi całe życie myślałabym, że jestem gorsza od reszty i dlatego z nikim nie mogę się dogadać. Myślałabym, że odstaję od normy i tyle. Będę sama całe życie. Tak to jednak nie działa. Teraz po latach patrzę na to obiektywnym, niezakompleksionym okiem i widzę, że po prostu ludzie są różni. Są ludzie, z którymi nie umiem się dogadać, bo są inni niż ja (nie gorsi i nie lepsi, po prostu mają inne zainteresowania, postrzeganie świata, poczucie humoru, podejście do ludzi itp. co w różnym stopniu utrudnia mi nawiązanie relacji a czasem nawet kontaktu z nimi). Ja miałam nieszczęście trafić w dzieciństwie do szkoły, do której chodziły głównie dzieciaki z jednej okolicy, które wychowywały się w tym samym środowisku a ja pochodząca kompletnie z innego świata nie umiałam nadawać na ich falach. Gdybym nie poznała nowych ludzi nie wiedziałabym, że ja też mogę się z kimś zaprzyjaźnić. Może spróbuj zmienić środowisko? Może spróbuj też rozwinąć jakieś zainteresowania lub zaangażuj się w wolontariat? Im więcej będziesz pozytywnie myślał tym lepiej będziesz się czuł. Staraj się mniej smucić. A może spróbuj skorzystać z pomocy psychologa albo/i poszukaj ludzi, którzy też kiedyś chcieli się zabić ale już nie chcą? Może przyda Ci się rozmowa z takimi osobami. Nie warto się zabijać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez czuje sie odtrącona i niepotrzebna:( a słyszę tylko, ze mam sie nie rozczulac, bo inni maja gorzej , ze sobie wymyślam albo tego typu podobne teksty. A nikt naprawdę nie wie co czuje w sercu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolf 12
Ja mieszkam na wsi nie stać mnie na zamieszkanie w mieście nikt nie potrafi zrozumieć bólu który jest w sercu nikt go nie zrozumie dopóki sam go nie poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto popelniac samobojstwa. Zycie jest zbyt piekne zeby odbierac sobie zycie. Poza tym To Bog dal nam zycie i tylko on ma prawo nam je odebrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie masz możliwości dojeżdżania do miasta? Albo wyjeżdżania co jakiś czas np. na jakieś festiwale? Wiesz co, mój znajomy jeździ na taką imprezę, która nazywa się Slot Art Festival. Jest tam mnóstwo przeróżnych ludzi, którzy prowadzą warsztaty z wielu dziedzin (gra na instrumentach, żonglerka i wiele innych) plus z tego co wiem są tam tacy "wolontariusze", z którymi można pogadać właśnie o takich problemach jak Twoje. Często są to osoby, które same wyszły z jakiegoś bagna (np. myśli samobójcze) i zależy im na tym, żeby innym też się udało. Nie byłam tam osobiście, słyszałam tylko opowieści ale podobno świetna sprawa. To jest chyba dość droga impreza ale jeśli czegoś nie pomyliłam to osoby, które wcześniej (nie wiem ile wcześniej ale raczej nie tuż przed) przed imprezą skontaktują się z organizatorami i powiedzą, że chcą pomagać w czymś w trakcie festiwalu, mogą wejść za darmo albo po niższej cenie. Nie jestem tego pewna ale tak to chyba zawsze działało. No w każdym razie przyszło mi to do głowy ze względu na tych "wolontariuszy" jak to nazwałam, bo nie wiem jak nazwać ich inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duzo samochodem jeżdżę i ścinam trasy przez różne wioski , i sie tak zastanawiam co wy tam robcie na co dzień? kiedys moi rodzicie mieszkali na wsi ale jakimś cudem udalo im sie dostac do większego miasta, ale i tak skromnie żyjemy, zminilo sie tylko podejscie u mnie ze jednak wy tam macie gorzej a ja czasem narzekam ale jakby nie patrzeć w tym moim miescie tez psy dupą szczekają ludzie wyjechali za granice albo do wiekszych miast studiować, ale zawsze mozna isc na basen do kina a wy tam naprawdę macie przekichane, Polska to wiocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolf 12
Mieszkam jakieś sześćdziesiąt km od krakowa ale żeby jechać na jakąś imprez to po pierwsze trzeba mieć kase na wejście itp po drogie ostatni autobus z krk mam o dziewiątej wieczorem oczywiście musiał bym być jakieś 30min wcześniej więc za długo bym sie nie pobawił na tych imprezach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolf 12
U nas na wiosce życie toczy się w dwóch miejscach pod sklepem i na przystanku autobusowym co robią ludzie w wolnym czasie a co niby mogą robić tylko pić i tyle w mieście przynajmniej można w mieszać się w tłum na chwile stać sie jednym z setek a na wsi gdy ktoś coś zrobić to dzień później wszyscy o nim mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spróbuj zapoznać się z kimś przez internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolf 12
Przyjaźń przez neta jest nie możliwa po co to robić skoro i tak wiesz że nigdy nie spotkach tej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no właśnie chodzi o to, żeby się umówić na spotkanie. Są od tego strony czysto randkowe ale pewnie nie tylko. Nie wiem tego niestety, bo jako bezbronna kobita bałam się poznawać w ten sposób kogokolwiek (za dużo kryminalnych filmów się w życiu naoglądałam). Są też na pewno inne opcje. Zawsze możesz oszczędzać na wyjazdy albo nawet przeprowadzkę. Nie wiem jakie masz dokładnie możliwości u siebie ale zawsze można coś wykombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolf 12
Próbowałem na sympatia.pl miałem tam konto jakieś 3 lub 4 lata i nic tego nie wyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można spróbować na innym, nie koniecznie randkowym. Jeśli masz jakieś zainteresowanie albo chcesz mieć może zaloguj się na forum gdzie są ludzie, którzy się tym zajmują i organizują zjazdy? Zapewne są też fora gdzie ludzie po prostu szukają nowych znajomości a nie partnera. A co do wyjazdów z wsi zawsze możesz podróżować na dziko tj. na stopa. Ja tak nie podróżuje, bo się boję. W mojej okolicy było za dużo przypadków zaginięć i odnalezionych trupów bez jakiegoś organu ale znam kolesia co ciągle gdzieś jeździ na stopa, bo nie ma kasy na inny transport. Raz całkiem spłukany dostał się do Włoch i chwile tam zabawił żyjąc za kasę, którą mu ktoś rzucił za granie na gitarze. Zawsze coś można wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolf 12
Na stopa nigdy nie próbowałem jeździć ale jechać gdzieś bez kasy to troche bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes silniejszy, niz ci się zdaje. Sam pomysł z samobójstwem jest radykalny i odwazny, juz w mysleniu. Jest takie powiedzenie-" Pan Bóg silnym nie ujmuje cięzarów, tylko wzmacnia plecy"... Jezeli dotarles do takiego momentu, stanu, do mysli samobójczej, to znaczy ,ze osiągnąles dno. Mozesz zaczac się od niego odbijac. Powolutku, malenkimi etapami. Lalunija- jesteś wielka!!! Szacun absolutny:) Jestem pod ogromnym wrazeniem twojej postawy, twojej drogi, sily wewnętrznej i mądrosci. Chylę czoło! Nie poddawaj się autorze, wiem , ze cię nie interesują czyjes opowiesci, bo masz wlasną, uwierz na slowo, ze ci mocni najczęsciej mocno w tylek dostają:) Ale się podnoszą i walczą dalej:) urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorem, że życie to g****o. Sam mam 24 lata, nigdy nie miałem dziewczyny. 4 lata ostatnio na randce byłem, z jakąś głupią nastolatką. Nerwicę mam i chodzę do psychiatry. Teraz zacznę na psychoterapie. Trądzik, który zniszczył mi najlepsze lata życia nie poprawia mi humoru. Mam pełno głębokich przebarwień, plus masa kompleksów i brak wiary w siebie. Prawka nie mam. studiów nie mam, matury nie mam. Nic nie mam. Jestem nikim. W szkole byłem traktowany jak c***a i wiecznie upokarzany. Za tyle udręk, powinienem dostać od losu wille z basenem i najlepsze panienki plus odbudowy mojej samooceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolf 12
Na pierwszej stronie jest mój nr gg jeśli ktoś z was chce porozmawiać o cały tym syfie lub po prostu o nieczym możecie pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina

JESTEŚCIE WARTOŚCIOWYMI LUDŹMI I NIGDY SIE NIE PODDAWAJCIE!! CALY ŚWIAT STOI DLA WAS OTWOREM, A W ŻYCIU KAŻDEGO CZŁOWIEKA ZAWSZE SĄ GORSZE CHWILE, LECZ NIGDY NIE MOŻNA SIE PODDAWAĆ, SAMOBOJSTWO NIE JEST WYJŚCIEM !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×