Potrzebuje porady w sprawie naprawy auta

jako, ze moje auto przez mrozy duzo stało, postanowilam go uruchomic, znajomy odpalil mi na kable i pojechalam;) postanowilam ze go umyje i glupia pojechalam na myjnie reczna i umylam na wlaczonym silniku bo balam sie ze juz jak zgasze to nie odpale, ze za malo aku naladowalam.... i wczoraj chcialam jechac i niestety ale nawet nie kreci, ale tez dziwny dziwk wydaje jak przekrecam kluczyk i mam wcisniete sprzeglo;-( calkiem rozladowalam czy cos uszkodzilam?

hop

kup nowy akumulator, ewentualnie sprawdz alternator czy masz ladowanie...

myslisz, ze to tylko akumulator, czy yjac go na wlaczonym silniku moglam uszkodzic cos bardziej?

ktoś jeszcze pomoże?

nic nie uszkodziłaś :) po prostu akumulator się nie naładował, pewnie przejechałaś tylko kawałek na myjnie i spoworotem. Najlepsze wyjście - wyjąć akumulator i na noc podłączyć pod prostownik ;)

dzieki

w razie co jakby to nie pomogło, to podjedź do jakiegoś serwisu samochodowego, ja jeżeli chodzi o mechanikę pojazdową to korzystam z usług http://www.autoefekt-szczecin.pl/

Możesz śmiało wybrać się z tym do warsztatu,żeby mieć pewność,że nic nieprzewidzianego na drodze się nie wydarzy. świetnych mechaników mają w serwisie http://www.bosch-diesel-serwis.pl potrafią zdiagnozować usterkę, a potem szybko i skutecznie to naprawić.

A jesteś pewna, że ten akumulator jest w pełni sprawny? Warto sprawdzić to w serwisie, a gdyby coś było nie tak, to znam świetny sklep z akumulatorami - http://www.batprofi.pl/ . Znalazłem tam porządny sprzęt Vatra w korzystnej cenie.