Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dorosle rodzenstwo

Trzymanie tajemnic przed rodzicami

Polecane posty

Gość Dorosle rodzenstwo

Mam taki problem. Oboje z bratem mieszkamy zagranica. On wyjechal pierwszy, ja po kilku latach od jego wyjazdu dostalam tam kontrakt z pracy i tez wyjechalam. Jemu zawsze kiepsko sie powodzilo, ma irytuajaca zone, oboje sa na benefitach, maja 2 dzieci i brat przed rodzicami udaje ze wszystko jest ok. Tzn ze on pracuje, ale kiepska sytuacje materialna maja, ze wszystkiego robi problem i nie chce nic rodzicom mowic tylko klamie. Przy okazji wplatuje mnie w to i ja tez musze klamac rodzicom jesli pytaja mnie o niego. Sytuacja ciagnie sie od wielu lat i juz mnie coraz bardziej zaczyna meczyc bo rodzice zaczynaja jechac po mnie, ze bratu nie pomoge, wypytuja mnie o jego zycie (chyba cos podejrzewaja) i jak mowie ze maja z nim o tym rozmawiac, maja pretensje do mnie ze dlaczego ja nie wiem co sie u niego dzieje, ze dlaczego taka niemila jestem, dlaczego nie chce z nim rozmawiac. Co zrobilibyscie w takiej sytuacji? Brata mam juz dosyc, zeruje na mnie i jeszcze kaze mi klamac, a potem mi sie od rodzicow obrywa. Z bratem staramy sie omijac temat, nie rozmawiamy o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz im w prost że obiecałaś bratu że nie będziesz z rodzicami o nim rozmawiać więc jak chcą się coś dowiedzieć to niech pytają brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może kopnij nieroba w dupę żeby zaczął pracować, a nie ciągnąć benefity?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosle rodzenstwo
To nie jest zly pomysl z tym nierozmawianiem na jego zyczenie. Niech jego mecza. Wydaje mi sie, ze oni podejrzewaja co sie tam dzieje, ale mecza mnie bo wiedza ze brat im nic nie powie. Zawsze mieli pretensje do mnie, a nie do niego. I to ja jestem zolza jak cos chlapne czasami Czekam na dalsze rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męczy się zawsze tego, kto okazuje większe zrozumienie. Okazujesz zrozumienie bratu, więc obrywasz za niego. Okazujesz zrozumienie rodzicom, znosząc ich nieuzasadnione pretensje, więc obrywasz w dwójnasób. Niech zainteresowani załatwią to między sobą. Powyższa propozycja jest dobra. Postaw jasne granice i się tego trzymaj, bo na końcu, ty będziesz wszystkiemu winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bratu powiedz, ze meczy Cie sytuacja gdzie musisz klamac rodzicom, ze oni draza temat i jest coraz trudniej, ze wolisz sie w to nie mieszac i niech on im powie prawde, albo porozmawia z rodzicami, ze chcialby by nie wypytywali Cie na jego temat, a on jak chce dalej krecic, to na wlasna reke. Rodzicom powiedz, ze obiecalas bratu nie rozwawiac z nimi o jego zyciu i jesli chca sie czegos dowiedziec, to musza do niego zadzwonic. Odciac sie z obu stron, bo to chora sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosle rodzenstwo
Z tym zrozumieniem bardzo dobrze trafilas/es. I ja zawsze jestem niby ta rozumna, porzadna, zaradna wiec mi sie obrywa bo nie pomoge bratu, bo pokaze ze on mnie denerwuje itp. Powiedzialam mu juz kiedys, ze rodzice sie mnie o wszystko wypytuja bo on unika rozmow i powiedzialam im, ze o nim nie bede wiecej rozmawiac to ciagle mnie mecza, a brat nic sobie z tego nie zrobil. Ktos cos jeszcze? Potrzebuje wsparcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj:) znasz powiedzenie, ze " jak się ma miękkie serce, to twardą duupę"? Pasuje idealnie do twojej sytuacji, niestety. Rodzice mają instynkt rodzicielski, i czują, ze cos nie za rózowo jest u brata. Brat od lat stosuje wygodną "spychologię" , i wkręca ciebie w swoje sprawy ,problemy, i jest totalnym tchórzem, bo tobie kaze , bys klamala rodzicom. Sam nie ma odwagi, męskiej, ludzkiej, by wprost im powiedziec, jak jest. Paskudny manipulant! No i co z tego, ze brat? Oceniamy tutaj postępowanie, nie patrząc na więzy krwi. Gdybym miala takiego brata, to kazalabym mu się trzymac z daleka, póki nie zmądrzeje i nie weźmie odpowiedzialnosci za swoje zycie. To tak, jak z nałogiem- ulatwia się komus picie, narkotyzowanie, zmiatając pylki sprzed stóp, zalatwiając za niego, ulatwiając, pomagając.... Wciagnąl ciebie od lat w ten lekkoduchowski styl, ale jak cos, to ty naprawiasz, prawda? Proponuję, by ci serce stwardniało, wygodniej będzie ci siedziec na d..., czyli zyc swoim zyciem. Zachowujesz się jak współuzalezniona, i powinnas przestac, dla swojego dobra i zdrowia psychicznego. W miarę rozwoju tematu potem jeszcze się ewentualnie wpiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosle rodzenstwo
Dzieki za opinie. Naprawde mi to pomaga. Dobrze jest wiedziec, ze jednak wszystko ze mna w porzadku i to nie ja mam trzymac tajemnice, pomagac, kryc. To nie moje zycie. Troche sprawa sie tez komplikuje, ze mojego brata zona, jest mojego meza kuzynka. Wiec moj maz tez w to troche jest zamieszanym, bo mu szkoda kuzynki, ze ma takiego nieroba za meza i to i tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goryy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×