przeszłość a nowy związek

Czesc ludzie. Suchajcie, mam taki problem ze soba ze boje sie bardzo odrzucenia od przyszlego mam nadzieje faceta przez moją przykra przeszlosc. Bylam kiedys w dlugim zwiazku, mial byc slub i bylam w ciazy ale wszystko sie rozwalilo, poronilam z winy lekarzy a za 3 lata sie rozstalam z facetem. Teraz sie boje ze jak opowiem o tym nowemu chlopakowi to sie przestraszy i ucieknie albo mnie zle oceni. Czy sadzicie ze slusznie sie obwiniam? Czy wgl powinnam o tym mowic czy lepiej zachowac to dla siebie? Pocieszcie mnie :(

Mi to by "wisiało" :) liczy się dla mnie w związku teraźniejszość i przyszłość. Przeszłość to coś co nie istnieje

Mozesz powiedziec, ale nie od razu, po jakims czasie, gdy nabierzecie do siebie zaufania. To nie jest historia na randkę, do kawy , czy piwa. A czego ma się przestraszyć? Jestes jakas napiętnowana, czy co? I przestan z tym odrzuceniem, bo zabrzmialo to tak, jakbys była desperatką. A nie jestes, prawda?

Nie, nie jestem desperatka :) A jeśli będzie miał do mnie pretensje że nie powiedziałam mu o tym wczesniej, na poczatku?