BÓL PO ROZSTANIU zostawił mnie

Witam wszystkich. Równo 2 tygodnie temu zostawił mnie mąż. Przez pół roku był z inną kobietą, równocześnie mieszkając ze mną - nic o tamtej nie wiedziałam. Pewnego dnia, właśnie te 2 tygodnie temu, rano, oświadczył, że wyprowadza się z domu do niej. Wyszedł 10 minut po tym oświadczeniu. Przeżyłam szok, totalny szok. Rozpacz, żal, błagałam, żeby wrócił, przeklinałam go, płakałam, wściekałam się - jednym słowem - przeszłam w ciągu tych zaledwie 14 dni WSZYSTKO. Cały czas mam takiego doła, że chyba zwariuję. Nie mogę sobie z tym poradzić. Byliśmy razem 17 lat, mamy dwójkę dzieci. Jutro idę do psychiatry, potrzebuję leków, bo nie mogę spać, jeść, mam ból w piersiach. Powiedzcie mi, czy to kiedyś przechodzi? Czy taki ból kiedyś się skończy. Wiem, że finansowo i tak ogólnie poradzę sobie sama. Byle tylko wyrwać się z tego okropnego stanu żalu i rozpaczy, depresji, i nieustannego, ciągłego myślenia tylko i wyłącznie o tym co się stało. Ja już tak nie chcę ! Chcę myśleć o czymś innym, chcę normalnie żyć (nawet sama), cieszyć się tym co do tej pory: dziećmi, pracą, spacerować, śmiać się. Jak się otrząsnąć i dojść do siebie. I ile to będzie trwało?

uppppppp

byłam z chłopakiem 3 lata byl to moj pierwszy partner jak chodzi o te sprawy... tak naprawde po pierwszym razie mówil ze jeste boska mam piekne ciało i juz nigdy niechce dodykac innej ... przysiegal ze nigdy mnie nie zdradzi... ze bardzo mnie kocha i wogóle... wieżyłam mu... jednak kiedys przyłapałam go na tym jak sie całuje z inna dziewczyna(była to jego była dziewczyna)z która byl pol roku... wybaczylam poniewasz obiecal ze to juz nigdy sie nie powturzy zee byl to pierwszy i ostatni raz...po jakims czasi znów go przyłapałam na tym samym lecz było to na imprezie…nie wiedziałam co zrobić żeby go przy sobie zatrzymać….pomógł mi urok miłosny u rytualisty perun72@interia.pl , on w końcu pokochał mnie calym sercem, a ja znow czuje się jak w 7 niebie.