Czy powinnam zaprosić babcię?

Witam! Mam dość spory problem chodzi o to że niedługo wychodzę za mąż -duże wesele, ale.... nie chcę zapraszać babci (matki mojego taty). Od samego dzieciństwa mi ubliżała faworyzowała kuzynostwo niesłusznie obrywałam. Nie dawała jeść jak rodzice zostawiali mnie pod opieką w latach młodzieńczych wyzywała od ladacznic. Wiecznie poniżała popychała. A rodzice jak reagowali to zawsze mnie dostawała się reprymenda. Wiecznie były hasła pod tytułem "dzięki niej masz gdzie mieszkać". Nie pamieta o moich urodzinach o moich sukcesach. Kuzynka skończyła studia humanistyczny było wielkie jeeeeeeeeej! A jak pochwaliłam się dyplomem inżynierii biomedycznej usłyszałam tylko że faktycznie nie miałam na siebie pomysłu. Kiedy ogłosiliśmy zaręczyny usłyszałam że mój chłopak chyba jest ślepy i głuchy. A gdy pytała o suknie powiedziałam że marzy mi się skromna koronka zaripostowała hasłem "koronki są dla kruchych dziewczyn nie ośmieszaj się". Najchętniej bym jej nie zapraszała powiedziała głośno i wyraźnie że sobie nie życzę jej obecności ale wstyd mi przed ojcem. Czasem ze złości chciałabym żeby powiedziała że nie przyjedzie. Ale ta menda tylko czeka żeby się nażreć za nieswoje i skrytykować. Jestem tak zestresowana że żoładek mnie boli jak pomyślę kiedy będziemy musieli do niej jechać z zaproszeniem. Co robić?

Trzeba zaprosic. Na weselu bedzie 200 innych gosci nawet jej nie zauważysz. Dasz radę przeżyć ten dzień smigajac miedzy gośćmi

boze co za babcia. nie zaprosilabym chyba tej starej raszpli. rodzice nie widza jak ona cie traktuje?

Nie zapraszaj.

Nie zapraszaj to twój dzień i jaka star**** po co ma ci go popsuć.