Trudny wybor

Witajcie! Pewnie zostanę tu zmieszana z błotem,ale co tam.Może ktoś powie coś budującego.Od ośmiu lat jestem w związku-nieformalnym.Właśnie kupiliśmy mieszkanie i je kończymy.Partner ma córkę z poprzedniego związku.Ma 9lat.Do zeszłego roku bywało różnie z ich kontaktami,teraz jest coraz lepiej.Czym starasz tym lepiej.No właśnie.I to mnie napawa obawami.Wiem,że to super,że odbudowal więź z córką,ale czuję strach i chyba zazdrość bo chcę również mieć dziecko.Boję się,że córka odbierze mi go.On opierał się kolejnemu dziecku,ale uległ.Teraz,kiedy widzę,jak się świetnie dogaduja boję się,że obowiązki z maleńkim dzieciaczkiem go przerosna i będzie więcej czasu spędzał z córką.Jestem gotowa odejść.

Do takiego wniosku dochodzę.Myślę,że powinnam się od tego odsunąć.Mamy kredyty,on alimenty...Na pewno odsunie sie ode mnie,jak będzie malutkie dziecko.Nie poradzi sobie i sama zostanę.Tak się miotam z myślami,że mam ochotę się spakować i odejść.