Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arennnika

ojciec chory z nienawiści jak rozwiązać problem

Polecane posty

Gość arennnika

Moj ojciec nienawidzi swijego tescia ojca mojej mamy, przez co od roku czasu nie rozmawia z mamą za to, że ona dziadka odwiedza codziennie i pomaga mu finansowo. Przez ponad 26 lat zyli w miarę zgodnie aczkolwiek kłótnie o teściów przynajmniej raz w tygodniu miały miejsce. Gdy tata przestal gadac z mamą nawet ja i mojej rodzenstwo sie ucieszylismy- wreszcie zapanuje spokój- takie były nasze myśli, gdyż kłótnie o dziadka ze strony taty były juz na porządku dziennym. Ja co prawda z rodzicami juz od dawna nie mieszkam, ale moje rodzeństwo musi przebywać w bardzo nieprzyjemnej atmosferze. Niestety spokój nie trwał długo bo ojciec z nienawiści staje się ciraz bardziej agresywny w stosunku do mamy. Raz ja zaczął wyzywac i dusić, jest jednak na tyle sprytny ze zrobił to gdy poza nimi nikogo nie było w domu. Właściwie to ja złapał za uszy (by nie było śladów) rzucil o sciane i groził ze ja zniszczy oraz wyzywal. Podczas świąt gdy mama podeszła złożyć mu życzenia (chciala złagodzić spór) odwrócił się od niej po czym wyszedł z domu. Nic go nie obchodziło ze byli goście. W dniu dzisiejszym na chwile pod dom podjechal dziadek z wujkiem. Mama na chwile do nich wyszla pogadać a ijcuec w tym czasie wracał samochodem z zakupów. Zaczął trabic jak szalony po czym prawie wjechał w mamę. Wujek był przerażony. Gdy wyszedl z auta ns całą ulice zaczął sie drzec do dziadka "zlodzieju po co tu przyjechałes" tak ze słyszeli to inni sąsiedzi. Wujek był w takim szoku ze aż go zatkalo. Coraz bardziej boje się o bezpieczeństwo mamy ale nie wiem ci można zrobić w tej sytuacji. Rozwód jest ciężki z tego względu ze mamy nie bedzie z jej skromnej pensji stać żeby ojcu spłacić dom i działkę tj w kwocie co najmniej 600 tys zl. Z drugiej strony jeśli to ojcu przypadł by dom to żeby matce dać jak najmniej jestem pewna ze doprowadziłby do licytacji komorniczej a wtedy wszyscy boonieslibysmy spore straty. Co robić? Jak można zaradzić tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arennnika
Ma ktoś z was jakiś pomysł? Bo ja jestem taka ze wszystkim się przejmuje i niedługo wysiadzie mi psychika. Nienchce zeby mamę spotkal taki los na stare lata. Ona jeszcze chodzi do pracy, potrzebuje spokoju. On siedzi już na emeryturze wiec jemu wszystko jedno co zrobi bo jego zły nastrój raczej mu nigdzie nie zaszkodzi, a mamie może utrudnić pracę. W ogóle coś strasznego wracać do domu w którym nie wiadomo co cie spotka. Ja się boję żeby on w tej swojej agresji nic nie zrobil. Do tej pory dziala sprytnie bezsladowo ale jego stan sie pogłębia. .. nie umie odpuścić. Mowilam mu zacznij żyć normalnie idź do psychologa pogadaj z kimś, ale on jie chce bo uważa że robi dobrze i ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chryste, jak można żyć w takiej patologii? I to w imię czego? pieniędzy? Żebym miał z głodu pod mostem zdychać, moja godność byłaby dla mnie cenniejsza. Nie mogę pojąć dlaczego ludzie sami sobie życie tak marnują i uprzykrzają. A wracając do meritum; polecam konsultację z prawnikiem od spraw rodzinnych. Odżałujcie te kilka stówek. Poradzi jak to poprowadzić, żeby nie było jak piszesz. Bo wbrew słowom "tatuśka" może mu się jednak nie udać zrobić tego jak sam mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arennnika
Na prawnika kilka stowek mozna dać, nie ma sprawy. Chodzi jednak o ten rozwód. Maja wspolwlasnosc i ja nie wiem jak mama spalci tacie te 600 tys zl. Ona nie zarabia az tyle by było ja na to stać. A jak mowie gdy on dostanie dom to licytacja komornicza to pewniak. Myslalam o orzeczeniu rozwodu z jego winy, ale na to trzeba mieć poważne dowody, a i on będzie się bronił wszystkimi metodami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzywać policję za każdym razem, gdy ojciec się drze, wyzywa i grozi. Jak chciał przejechać matkę to trzeba było natychmiast zadzwonić po policję i wszyscy ty wujek i dziadek zeznawać, że ojciec jest niebezpieczny, jeździ jak wariat i chciał złośliwie rozjechać własną żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu mama utrzymuje twoich dziadkow????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z opisu wynika że dom i działka są warte ok 12 mln. zł Nawet jeśli podział najątku odbędzie się przez komornika i pochłonie połowę, to zostanie 600 tys do podziału na dwoje. Czyli mamie zostanie 300 tys. - a za takie pieniądze to sobie kupi takie mieszkanie że bedzie mogła po nim na rowerze jeździć. No, chyba że w waszej rodzinie pieniądze ważniejsze od życia. To kiśnijcie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,2 mln zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arennnika
Ten wujek stanal samochodem na poboczu ale gdy mama otworzyla im drzwi i rozmawiala to stala czesciowo na ulicy. Ojciec z oddali trabil jak szalony zeby zeszla z ulicy a potem celowo przejechal obok gdy tego nie zrobila. On dziala sprytnie. Gdyby stala całkiem na poboczu to by w nia nie celowala co do licytacji komorniczejnie wiem czy tak chetnie chcielibyscie stracic tyle kasy na kktórą pracowaliscie cale życie. Ja sie teraz zastanawiam zeby np mieszkali razem dom byl podzielony i rozdzielnosc majątkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd ci niby przyszła do głowy licytacja komornicza? Skoro jej nie stać na spłacenie ojca, to albo on spłaca ją, albo się nieruchomość sprzedaje i dzieli uzyskane z tego środki na pół. I komornik tu nie ma nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale glupie prowo, wymysl nastepnym razem cos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×