Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o kobietach pracujących na kasie

Polecane posty

Gość gość

W supermarkecie, ale nie tylko, też np. w CH w sieciówkach i innych takich. Większośc moich znajomych, rodziny tak pracuje. Natomiast spotykam sie z opiniami ludzi, że "na kasie" pracują same tepoty, bez wykształcenia itp. to boli. Ja studiuję w średnim mieście i pracuję na pół etatu w sieciówce, nie wyciągam nawet najniższej krajowej, praca nudna, nierozwijająca, monotonna, czasem aż szaleję w nudów. W wakacje pracowałam w markecie, tam z kolei był nieludzki zapieprz i wyzysk. Chciałabym pracowac gdzie indziej, ale nie ma gdzie (chyba, że miałabym znajomości np. w urzędzie, bo tam tylko tak przyjmują). Przypuszczam, że po studiach też wyląduję za kasą, już na cały etat (częśc koleżanek z pracy jest po studiach, podobnych do moich). Smutno mi trochę, ale chyba czas się pogodzić z losem. Co wy sądzicie o takich osobach? Mężczyźni wykształceni np. chcielibyście mieć żonę tak zarabiającą? imponowałaby wam bardziej niż tzw "kura domowa" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu ci napiszą, ze na kasie jest ok byle nie być kura domowa. Niewazne , ze na opiekunke wydasz prawie tyle co zarobisz nie będzie cie w domu po 10h (dojazdy) ja bym nie poszla do takiej pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca jak praca, każda ma plusy i minusy ! Nie kieruj się opinią innych bo to Twoje życie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslimy, że są to kobiety pracujące na kasie, przeciez ktos musi to robić, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej pracować na kasie niż siedzieć na zasiłku z MOPS-u .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze przyznac ci racje ze czesto osoby pracujace na kasie sa wysmiewane uwazane za gorsze i czesto wlasnie przez osoby ktore gdzies tam po znajomosci dostaly posadki.Ja do tych pan i panow bo tez sie zdarzaja mam ogromny szacunk bo jest to praca ciezka odpowiedzialna gdy kasa sie nie zgadza musza wylozyc ze swoich pieniazkow a nie jak nasi politycy i inni urzednicy roztwaniaja nasze pieniadze i nie ponosza zadnych konsekwencii swoich blednych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sądzę? Współczuję im, bo muszą się użerać z chamskimi klientami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak mozna się naśmiewać że ktoś wykonuje taką a nie inną prace. Praca jak każda inna. To tak, jakby śmiac się z pielegniarek ze musza starym ludziomn d**y podcierać, z hydraulikow że grzebia w brudnych rurach, z nauczycieli że nie mają szacunku i są gnojeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie nie kieruję opinią innych i bede robić swoje, oczywiście, że będe pracowała tam, jeżeli nie znajdę innej pracy (czyli prawie na 100% chyba, że cudem gdzieś sie załapię, albo wyrobię sobie jakieś znajomości) i kurą domową też nie zamierzam zostawać, chodzi mi tylko o wasze opinie, tak o, po prostu, jestem ciekawa, bo różne rzeczy słyszę w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
różne rzeczy słyszę w realu. Przenieś się do Auchana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w urzędzie bez znajomości ale mam studia techniczne i nie było innego kandydata z takim wykształceniem,mogłaś lepiej wybrać kierunek studiów a nie aby był mgr,a co do kobiet na kasach,praca jak praca ktoś musi to robić, normalna praca bez powodów do wstydu ale cieszę się że nie muszę tego robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj nikogo sie nie szanuje. Pracownikoqlw fizycznych wyzywa sie od tepoty a umyslowych od biurw ktore nic nie robia. Ja szanuje wszystkich oprocz darmozjadow co na zasilkach siedza bo sie im nie chce isc do roboty i tylko wołaja ze Państwo powinno im dawać kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie sądze praca jak każda inna, ktoś to musi robić,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda praca jest potrzebna i każda powinna być GODZIWIE wynagradzana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w urzędzie bez znajomości ale mam studia techniczne i nie było innego kandydata z takim wykształceniem,mogłaś lepiej wybrać kierunek studiów a nie aby był mgr x Nie każdy jest taki inteligentny i mądry jak ty paniusiu, nie każdy moze i przede wszystkim POWINIEN kończyć studia techniczne. Ale to nie znaczy, że nie ma prawa do godziwego życia, zapłaty, tak aby nie musiał wegetować tak jak jest to teraz, rzucają ochłapy w postaci najniższej krajowej dla takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:21 Oj kamienny lbie... jaki/a ty jestes ynteligentna piszesz o swojej pracy ze nie distalas ja po znajomosciach jakby w Polandii praca po znajomosciach wlasnie byla jakims mega niespotykanym zjawiskiem wystarcza dobre studia a fakty sa takie ze jak ktos ma plecy i jest to zwykla urzednicza praca to wystarczy babka po maurze z doswiadczeniem jako cukiernik od osoby po studiach z doswiadczeniem pracy w urzedzie jakimsnp stazem i tak to wlasnie tutaj wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem po studiach i pracuję na kasie i też mi smutno z tego powodu. Zaletą jest to, że mam 3 minuty na piechotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo jakie pozytywne opinie :) ja kiedys napisałam ze pakuje cukierki na produkcji to naczytałam sie ze jestem nikim i takie jak ja nie powinny miec dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ja nasłuchałam się od ludzi jaka to straszna praca ,sama się przekonałam bo miałam wolne 4 miesiące a nie mogłam się wiązać stałą umową,poszłam sprawdziłam ,bardzo mile wspominam!! ,ciężko było tylko gdy ogromny *****co było rzadko a tak to było fajnie,i zaskoczę was przemili klienci ,może ja miałam szczęście co do okolicy ale żal było odchodzić ale wiadomo kasa..teraz jak ktoś mówi jakie to straszne to mam swoją wersję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem zaskoczona, przecież tutaj na kafe same bogaczki zarabiające od 5000(to już dużo jak na kobietę w tym kraju) wzwyż i gardzące plebsem otwarcie, mówiąc, że jest niezaradny życiowo i najlepiej by było jakby poddał sie zbiorowej eutanazji a już na pewno się nie rozmnażał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo każdy jest bogaty przez internet:-) a prawda jest taka, że ile by się nie miało utrzymując rodzinę i dom każda kwota jest mała, jedynie koniecznością jest dostosowanie się do warunków finansowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mysle że "na kasie" to takie bardziej powiedzenie niż rzeczywistość. Każdy zna kogoś kto tak pracuje i wie jaka to ciężka praca, tak sie po prostu utarło że "na kasie" tępoty pracują, Tak samo jak powiedzenie "ze wsi" w domyśle oznacza że jest jest zacofane, głupie, a w rzeczywistość też przecież tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja osoby pracujace na kasie i np na dziale z wedlinami szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam na kasie, w sieciówkach łącznie ze 4 miesiące w czasie studiów i to był najgorszy okres mojego życia. 12 godzin stania na nogach, użeranie się z klientami i usługiwanie im, traktowanie przez ludzi z góry. Wstawałam rano z bólem brzucha na samą myśl co że czeka mnie dzien w stresującej, wyczerpującej i odmóżdżającej pracy. Może ja jestem jakaś nadwrażliwa i za słaba fizycznie i psychicznie ale gdybym nie miała perspektyw na inną pracę to nie wiem czy w ogóle chciałabym żyć. szczęscie od razu po studiach znalazłam pracę biurową w swoim zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oceniam człowieka po tym jaki jest w stosunku do innych, a nie po tym gdzie pracuje. Tym bardziej, że niestety mamy takie czasy, że "na kasie" pracują ludzie z wyższym wykształceniem. Przez kilka lat pracowałam w urzędzie centralnym. Pracę dostałam bez znajomości. Po prostu byłam najlepsza. W swoim rodzinnym mieście składałam aplikacje na różne konkursy w urzędzie miasta. Mam doskonałe doświadczenie, spełniam wymogi formalne, ale co z tego jak pracę dostaje znajomy znajomego. Rozmowy wyglądają tak, że pani z komisji grzebie w komórce, druga rozmawia z trzecią, tylko czwarta osoba mnie słucha. Nabór jest jawny, znane jest nazwisko osoby, która wygrała. Łatwo potem sprawdzić choćby na fejsie, kogo ma w znajomych. Zresztą w mniejszych miastach ludzi się znają i szybko można ustalić, czyim znajomym była osoba wygrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze to praca jak kazda inna. Pewnie ciezka ale wazne, ze bedziesz miec prace i pieniadze a z czasem moze sie cos lepszego trafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pl kasa i ochrona to wstyd tu gdzie jestem praca jak praca 12e za h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ooo jakie pozytywne opinie usmiech.gif ja kiedys napisałam ze pakuje cukierki na produkcji to naczytałam sie ze jestem nikim i takie jak ja nie powinny miec dzieci . x Tak z ciekawości, fajna ta robota? Ja też z produkcji, ale inna branża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam 2 i pół roku w supermarkecie na kasie. Kasjerki traktuje się jak szmaty i ciągle coś nie pasuje a bo kod cenowy zerwany to cenę poda klient i myśli że załatwione, no kasjerka ma kilka tysięcy kodów w głowie i z pamięci wklepie, a to za wolno lub za szybko obsługuje, a bo uśmiech nie taki i skargę na to złożyć trzeba. Kilka razy usłyszałam że jak mi się uczyć nie chciało to teraz niech charuję, odcinałam że się składa że studiuję dwa medyczne kierunki to nawet raz gość przeprosił. Bardzo niewdzięczna praca za marne grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że mają anielską cierpliwość... aż ciężko policzyć ile razy słyszałam wyzwiska klientów bo odwidział im się skasowany już towar a dziewczyna musiała wołać kierownika żeby go wycofać (w mniejszych sklepach), pijaczków awanturujących się że im się nie chce sprzedać alkoholu albo odpuścić brakującej złotówki, klientów z buzią bo kasjerka zwraca uwagę że warzywa nie zważone, wkurzenie również na kasjerki że za reklamówkę trzeba płacić, że karty nie chce odczytać, że kasjerka nie jest punktem obsługi klienta i nie udziela wszelkich informacji o aktualnych promocjach i zasadach zakładania karty rabatowej kiedy kolejka czeka... Tyle że, niestety, taka polityka sklepów które na to pozwalają, nie zdarzyło mi się jeszcze widzieć w sklepie kierownika który ująłby się za taką kasjerką i upomniał kasjerka (chyba że ten ewidentnie kradł albo był pijany). To już raz w McDonald zdarzyło mi się widzieć jak menagerka wysyła młodą pracownicę na zaplecze i sama staje do rozmowy z niesłusznie awanturującą się klientką tłumacząc dlaczego wina była po stronie klientki. I fakt że przez warunki pracy ludzie traktują to jak posadę najniższego sortu, co u części- tych na niższym poziome- przekłada się to na traktowanie tak samo pracownika na tej posadzie... Kiedy w jednym z hipermarketów ludzie składali przeze mnie cv szukając pracy, wielokrotnie słyszałam że "NAWET na kasę mogę pójść...". Albo pytanie o pracę na działach, a później- "ale mogę NAWET na kasie spróbować"... Nawet ludzie zgłaszający się do tej pracy mają często o niej jak najgorszą opinię. A z doświadczenia wiem że zdarzają się tam pracownicy jak wszędzie, i wykształceni w średnim wieku którzy stracili pracę i ciężko im się przekwalifikować, i studenciaki na dorobku, i faktycznie ameby umysłowe które innej pracy ogarnąć nie są w stanie albo zadowoleni są że przynajmniej siedzą a nie zapieprzają w tym samym sklepie z paleciakiem. Tak samo jak stosunek do pracy i klientów też bywa różny, bo przecież sama nie raz i nie dwa razy nacięłam się na przykre wyjątki, chociaż zdarza się to sporadycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×