Czy bylibyście z dziewczyną, która zapomniała wyłączyć żelazko przed wyjściem?

To nie jest prowo. Moja dziewczyna właśnie mi powiedziała, że niedawno wyszła z domu i zostawiła włączone żelazko. Przez godzinę jej nie było :(. Jej się takie rzeczy zdarzają nagminnie. Jak nie żelazko to zapomina, że coś się gotuje w kuchni, bo się uczy, albo czyta. Przecież ona mieszka w bloku i mogła doprowadzić do jakiegoś wybuchu, mogli zginąć ludzie. Jak ja jej to mówię to ona się śmieje, a w tym nie ma nic śmiesznego. Niedługo zacznę czuć się przy niej jakbym był w stanie permanentnego zagrożenia życia. Co o tym myślicie?

up

oczywiście,że tak jeśli było by to jednorazowe ale jeśli jest tak jak piszesz to to jest jakis totalny potrzepaniec niebezpieczny więc nie była bym z taką osobą

Kupiłbym jej żelazko z funkcją automatycznego wyłączania po kilku minutach bezruchu i byłoby po sprawie

To chyba tak zrobie...a co z ogniem pod garnkami i prostownicą do włosów? No i za kierownicę z nią nie wsiądę.

kuop jej coś na pamięć