Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy według Was związek ze starszym mężczyzną jest możliwy?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, mam 17 lat, a mój obecny chłopak ma lat 28. Nie osądzajcie od razu- dogadujemy się naprawdę super. Jest wyrozumiały, i nie zmusza mnie do niczego. Jednakże, boję się że chce mnie wykorzystać- np, mieszkamy od siebie daleko, cały czas ja do niego jeżdżę, to jakby ja pokazuję że mi zależy a on nie... W święta chciałam żeby do mnie przyjechał, a on nie przyjechał, nawet się nic nie odezwał, nie pisał przez dwa dni, po czym napisał czy żyję jeszcze, a jak napisałam czy on też jeszcze żyje to napisał że dobrze że się interesuję.... Napisałam że było mi bardzo przykro, że miałam nadzieję że przyjedzie, a on czy teraz w ogóle nie będę się odzywać? Napisałam mu że Ja mu cały czas pokazuję że mi na nim zależy, a on jakby mnie zlewa, i że mu nie zależy, to odczytał, i mi nie odpisał, i teraz jest w pracy i odpisze rano(nie jestem w 100% pewna)... Czy ''dorośli mężczyźni tak mają?'' Czy to wszystko ma sens? A może on chce tylko jednego? (jestem dziewicą..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaden dorosły 28 latek nie bedzie sie spotykał z nastolatka, ten Twój to niedojrzały d**ek, bawi sie Toba i Cie nie szanuje, kopnij go w d**e zanim mocno Cie skrzywdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zalezy mu zerwij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie osądzam. Powiem tylko że pomiędzy Twoim i jego wiekiem to przepaść emocjonalna. Twoja intuicja podpowiada Ci wyraźnie że nie czujesz się z nim komfortowo. Nie twierdzę że taka "adoracja" nie ma sensu bo z takich relacji zdarzają się prawdziwe i trwałe związki ale w Twoim przypadku ten brak komfortu mówi sam za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Wam, chyba macie rację! Jak kiedyś mu powiedziałam że smutno mi jest że odkąd się spotykamy, nie powiedział mi ani jednej miłej rzeczy, to on odpowiedział że nie jest małym chłopcem żeby mówić słodkie rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest brak komfortu, niech mi Pani uwierzy. Czuję się przy nim dobrze- bardzo dobrze. Czuję jakby to był mój najlepszy przyjaciel, moja bratnia dusza. Śmiejemy się z tych samych rzeczy, żartujemy ze sobą cały czas... Czuję się z nim naprawdę świetnie. Ale chyba najwyraźniej nie jestem dla niego ''czymś poważnym'', chociaż ja pierwszy raz pomyślałam, ze to może być ten z który naprawdę mogę być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sex tak z powodzeniem, związek nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wg ciebie znaczy wykorzystać? Nie gwałci cię. A że niczego poważnego z tego nie będzie to inna sprawa. U facetów nie jest ważne co mówią tylko to co robią. Ponad 10 lat miałam starszych chłopaków o 10 lat. Poza romansem nic więcej się nie zdarzyło. Nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zależy mu na tobie. Teraz na początku znajomości to powinien wykazywać duże zaangażowanie. Jeśli teraz jest tak słabo to za np 2 lata będzie jeszcze gorzej. Nie mowie juz co by było np za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, ale chodzi mi o to że jak na swój wiek jestem bardzo dojrzałą dziewczyną, wiem że jeszcze dużo przede mną, ale o romans mi nie chodzi. Chodziło (i nadal mi chodzi) o uczucie między mną a nim. Nie wiem czy on mnie jakimś darzy, ale ja go darzę takim uczuciem, że na daną chwilę chciałabym spędzić z nim jakiś czas w swoim jak na razie krótkim życiu, i chciałabym także odbyć z nim swój pierwszy raz... Myślę że będąc ze mną, robiąc mi złudne nadzieję na to że on też chce coś bardziej poważnego- wykorzystuje mnie. A ja jestem tak ślepo zakochana.... że tego nie widzę, i że ciężko jest mi się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądę się z Tobą sprzeczać. Zaznaczyłam niekomfortową atmosferę bo sama napisałaś (cytuję Twoje słowa) " W święta chciałam żeby do mnie przyjechał, a on nie przyjechał, nawet się nic nie odezwał, nie pisał przez dwa dni..." X Następnie napisałaś "Napisałam że było mi bardzo przykro, że miałam nadzieję że przyjedzie, a on czy teraz w ogóle nie będę się odzywać? Napisałam mu że Ja mu cały czas pokazuję że mi na nim zależy, a on jakby mnie zlewa, i że mu nie zależy.." X Jeżeli TAKIE sytuacje są dla Ciebie komfortowe...to wybacz ale dalszy ciąg rozmowy nie ma dla mnie sensu. Tobie się wydaje że jesteś dojrzałą jak na swój wiek. Chcesz wiedzieć na czym stoisz z tym facetam, to bądź na tyle "dojrzała" aby się go o to zapytać. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogole myślicie ze związek z takim mężczyzna jest możliwy? Ze może udałoby nam sie jakos porozmawiać prosto od serca, i ten związek miał by sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze jest to mozliwe. Tylko jak w kazdym zwiazku musi byc wzajemne poszanowanie,zaangazowanie itp. Jesli on nie przejawia takich cech daj sobie spokoj.Dobrze na tym wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje, jutro porozmawiam z nim. Powiem mu wszystko to co mi Pani wyjaśniła, poradziła, i sama- od serca. Ponieważ nawet jeżeli ja bardzo chciałabym tego związku, a on nie za bardzo, nie okazywał by mi tego, to lepiej to odrazu zakończyć, zanim skrzywdzi mnie bardziej. Dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×