Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy macie tak że nie znosicie czyjegoś dziecka

Polecane posty

Gość gość

Mimo że to tylko dziecko, ja nie cierpię syna koleżanki. Ma 3 lata i jest tak rozpieszczony, że przechodzi ludzki pojęcie. Potrafi podejść do dorosłego i mocno go uderzyć (do obcych też), opluć, kopnąć, w sklepie drze mordę do ludzi "idź sobie ty głupku" itd, to samo w stosunku do dzieci. Koleżanka niby mu zwraca uwagę ale częściej odpuszcza, bo na niego nie działają żadne kary. Starszy syn tej koleżanki jest fajnym, ułożonym dzieckiem i zawsze taki był. I normalnie jak widzę albo słyszę tego gnoja to mam ochotę mu ukręcić łeb. Na początku było mi wstyd, że mam takie uczucia w stosunku do dziecka, ale teraz nie jest :P Macie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak. I widzisz problemem jest jak reagować- czy np. zwrócić uwagę, ignorować czy rozmawiać z rodzicem. Bo zaraz mogą się śmiertelnie poobrażać. Niestety dziś niegrzeczne, rozpieszczone i zwyczajnie pyskate dzieci nazywane są rezolutnymi, bystrymi i takimi zabawnymi. Ciekawe, że z ich wygłupów śmieją się często jedynie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak mam, w końcu jesteśmy tylko ludźmi.. Wieloletniej koleżance powiedziałam wprost, że jeśli chce wpaść na kawę, to bez dziecka (jej syn nie dogaduje się z moimi córkami, za każdym razem były między nimi bijatyki, kłótnie i awantury). Lepiej postawić sprawę jasno niż udawać, że wszystko jest ok. Koleżanka jest mądrą dziewczyną i przyznała mi rację, bo to, że my się lubimy nie oznacza, że automatycznie polubią się nasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ogolnie dzieci bardzo lubie, mamy w rodzinie w sumie 10dzieci i wszystkie sa fajne, wesole, ale nie znosze dzieci szwagierki ze strony bratowej, rozpuszczone potworki, nikt tych dzieci nie lubi, choc to nie ich wina a trzasnietej mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie znosze niektórych bachorów, jakoś moje dzieci nie drą ryjów w miejscach publicznych, nikogo nie kopią i nie plują bo są wychowane, jak słyszę jak mamusia z uśmiechem mówi: on już taki jest to mam ochotę kopnąć ją w zad i z uśmiechem powiedzieć: taka już jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje koleżanki mają fajne dzieci, do syna koleżanki jestem nawet chrzestną i lubię go bardziej niż tą koleżankę, która ma czasem głupie zagrania, a dziecko jest spokojne i kochane. przychodzi do mnie i się przytula i mowi do mnie "ciociociunia" i to jest takie mega miłe, zawsze mnie wszystkim częstuje. kiedyś jak go miałam u siebie i dałam mu zupę bo akurat ugotowałam i widziałam że jadł ale się troche krzywił, pytam go czy mu smakuje, a on z takim zapałem "tak, tak, bardzo dobra". a widzialam ze chyba jakos srednio mu podchodzi, ale nie chciał mi robic przykrosci. chlopiec ma juz 7 lat wiec jest całkiem duzym dzieckiem. druga kolezanka ma dwie corki. strasza jak byla mlodsza to niekiedy byla denerwujaca, ale glownie przez to ze ja koleznka rozpierscila, teraz juz ma 6 lat, wiec jest duza i calkiem fajnie mi sie z nia gada. mlodsza ma niecaly rok, i jest taka smieszka do wycałowania i wykochania. sama dzieci jeszcze nie posiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie cierpię bachorów poza swoimi dziećmi, niektóre jeszcze dzieci toleruję ale większości nie znoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn mojej siostry.wolam na niego haszimotek,bo zachorowal na to.10latek w boze narodzenie narobil takiego rabanu ze nie chce miec z nim nic wspolnego. nie wychodze z pokoju jak on jest. siostra go po glowie glaszcze.on taki jest/chory/biedny/ojciec dla niego nie ma czasu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy w bloku takiego sasiada 9 letniego, strasznego natreta, łazi po kazdym domu, puka i wrecz wpycha sie do srodka, gada jakies bzdety, a jego matka udaje ze nic nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgfdg
Ja mam obrzydzenie do dzieci "rozmamłanych", takich mazgajów. Znam ze dwójkę takich dzieci. Ich rodziców lubię choć uważam za niewydolnych i dość głupich, ale te dzieci powodują u mnie odruch wymiotny. Dosłownie trudno mi ukryć grymas obrzydzenia na twarzy w kontakcie z taką beznadziejną jednostką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie znosze syna mojej przyjaciolki. Dzieciak wchodzi wszystkim na glowe. W duszy ma wszystko co sie do niego mowi a do tego jest oblesnie gruby. Mama jego nie specjalnie mu zwraca uwage na jego wybryki a on ja wykorzystuje. Do tego przeklina . Rodzice jego sa w seperacji i tym tlumacza zachowanie jego wszyscy. A ja bgm mu dobrze tylek zprala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie znosze dzieci od sasiadki. Pałętają sie od rana do nocy pod blokiem i zaczepia każdego kto wyjdzie. Pytaja sie gdzie idziesz, leca za Toba. Nie mowiac już o tym że jak ktoś do mnie przyjdzie to go też zaczepiaja i leca za nim pod moje drzwi. Do wszystkich zwracaja sie na Ty, nie znaja zwrotow typu dzień dobry. Nawet jak wyjde na balkon to krzycza z dołu do mnie. I drzwi od klatki sa wiecznie otwarte bo oni musza latac w te i spowroten. Normalnie masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko od chłopaka siostry jest nie do zniesienia. Mała jest rozpieszczona, chamska itd. itd. Miała dwa latka to już kupili jej tablet żeby zajęła się sobą :) co chce to musi dostać inaczej rzuca się na podłogę lub kopie ludzi. W przedszkolu bije , szczypie dzieci ,a jej matka przeszczęśliwa że ma takie dziecko. Potrafi zdemolować pokój, wszystkim rzuca nie patrząc co ma w ręce. Teraz do każdego zwraca się na ty zwłaszcza do matki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. 6 letnia dziewczynka, nigdy nie wita się, nie dziękuje, nie używa słów grzecznosciowych. Wszystko wina rodziców, wychowują dzieci bezstresowo, bez żadnych nakazów i zakazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega syna, 6 lat, jest beszczelny, nie slucha, robi co chce a najlepsze jest to, ze uwazany jest za inteligentnego i nawet do przedszkola wzywali psychologa by go ocenil :/ bo niby jak dziecko jest "ciezkie" to jest "inteligente"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×