Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość promil Jej ciała

I stali się Jednym Ciałem

Polecane posty

Gość promil Jej ciała

On wytrysnął w Jej ustach. Ona Go połknęła. Popłynął szyjką do Jej brzuszka. On, jak każdy, jest zbudowany z białka. Ona go w swoim brzuszku rozpuściła na cegiełki białek, na aminokwasy. On w postaci aminokwasów radośnie wskoczył do Jej krwioobiegu i popłynął w krainę Jej Ciała. Płynął, a mijane komórki Jej Ciała zapraszały kusząco: chodź do mnie, chodź do mnie! Nie potrafił odmówić. Dawał się pochwycić łakomym zaproszeniom. Komórki obejmowały go. Mocno, mocno. Stapiał się, krzycząc z rozkoszy, z nimi. Komórki stawały się już zbudowane nie z Jej aminokwasów, ani nie z jego aminokwasów, lecz z aminokwasów Obojga. Nie wszystkie. Promil z promila. Jednak już od tej chwili nie wszystkie komórki w Niej były zbudowane tylko z Niej. Niektóre były Jednością z Obojga. Od tej chwili, gdy tylko spojrzał na Nią, to z szaloną radością uświadamiał sobie: - To My! Tak ściśle zjednoczeni, tak mocno przytuleni, ze bardziej jest niemożliwe! "I stali się Jednym Ciałem" Tak bardzo cieszyli się tym, że często się starali, aby coraz więcej Jego było w Niej. Dla Niej i dla mnie to jest TAK WŁAŚNIE, a nie ponurym nadużywaniem, znęcaniem się, pogardą. Jest Radością pełną świadomości tego, co się NAPRAWDĘ dzieje. Ona DLATEGO akceptuje, zgadza się na ten przykry aspekt, na przykry smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee tam przykry ;) Aż tak bajecznie głęboko to bym w to nie wchodziła ;) ale ładne całkiem, inne spojrzenie na sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ŚWIETNE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Erozjo modlisz sie w ten sposob? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gleboko? ;-) Chetnie bym sie o tym przekonal ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli zdecydujesz sie przyjac zaproszenie to najpierw mozemy zobaczyc targ staroci a jesli znajdziemy ciekawe relikwie to moze sie to zakonczyv wspolna modlitwa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz lepiej, uduchowiony miłośnik sztuki;-) A jeśli nie znajdziemy nic ciekawego? Odprowadzisz mnie na peron, ucałujesz dłoń i pomachasz na pożegnanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Calowanie pieknej kobiety w dlon to strata czasu ;-) jesli to sie nie uda zapewnie Ci inne atrakcje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor wątku
Proszę, nie drwijcie z Wiary, bo nie po to pisałem i nie chcę nikomu robić przykrości. Chciałem po prostu nawiązać do Piękna podobnego jak zawarte np w Pieśni nad Pieśniami, niezależnego od jej religijnego znaczenia. Po prostu Oboje w pewnym momencie zrozumieliśmy jakie piękno się za TYM ukrywa i chciałem to jakoś poza-seksualnie wyrazić. PS To chyba oczywiste, że Radość o której piszę, nie jest możliwa bez Miłości. Co komu ze ścisłego połączenia z osobą mu obojętną? Wytrysnął i koniec! Pozostaje paskudna satysfakcja z dominacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, w żadnym wypadku nie drwię z wiary. Szczerze podoba mi się Twój opis, naprawdę, wśród innych wypowiedzi miło jest przeczytać, że ktoś ma na tę sprawę takie spojrzenie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kokietka ;-) przyjmij zaproszenie a przekonasz sie na wlasnej skorze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, to widać. Romantyzmu tam tyle, że (nie drwię) bałabym się zburzyć harmonię facef****ngiem :D ;) Co nie zmienia faktu, że podejście mi się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może pomyślimy na @? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za szybki? Jeśli lubisz powoli moge sie dostosowac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie proszę zwolnić, wziąć głębszy oddech i wyrównać rytm;-) uciekam, miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cala moja nadzieja w tym ze kobieta zmienna jest ;-) dziekuje za mila rozmowe i wzajemnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak zrozumieliśmy
Zastanawialiśmy się nad podobieństwami naszego dziecka do Niej i do mnie. Dotarło do nas, że to nie "podobieństwa", lecz konsekwencja tego, że dziecko po prostu częściowo JEST NIĄ i CZĘŚCIOWO MNĄ. Jajeczko i plemnik nie są jakimiś naszymi "produktami" lecz wypączkowanymi cząstkami naszych ciał. Z pełną identycznością DNA. Więc jak nowe ciałko, będące po prostu połączeniem ciał Jej i moim nie miało by nosić "podobieństw". W cudzysłowiu, bo to w istocie tożsamości, jak lewej ręki z prawą. Jakiś czas potem olśnił nas GŁĘBOKI sens twierdzenia "jesteś tym, co zjesz". Wystarczyło jeszcze tylko sobie uświadomić CO Ona czasem je. Bardzo mocno objęliśmy się wtedy, a Ona cichutko szepnęła mi do ucha "chcę być odrobinkę tobą!".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrrrrrrrrrrrhuyhhahj
dzieki! mialam sie wlasnie nazrec jak swinia, ale jakos odszedl mi apetyt.. wydrukuje to sobie i powiesze na lodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mrumru
Jakoś Cię rozumiem. Gdy nazbyt dokładnie zerknę na seks obcych ludzi, to niezbyt mi apetyczny. Ja tylko dlatego napisałem, co napisałem, bo Tutejsi wydali mi się w tej kwestii chyba odporni, a jednoznaczne uznawanie czego, co jest dla mnie serdeczne, za obrzydlistwo, budziło we mnie bunt i chęć pokazania "drugiej strony medalu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby nie kombinowac to i tak bedzie zawsze wstretny glut ale sa rozne smaki, sa tacy co nawet kupka nie wzgardza, rzecz gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to także rozumiem
Oczywiście odrobinę popróbowałem. To byłoby nieuczciwe tego nie zrobić. Gdyby ktoś się tym zajadał dla smaku, to byłbym zdumiony. Tranu też nie cierpiałem, ale były powody ... Los sprawił, że przed laty do Mojej Miłej musiałem "grzać z buta" 8 km (i z powrotem to samo). PKS tam nie chodził. Pogoda czasem taka, że gdyby to nie do Niej, to kijem by mnie nie wygonili. Czyli sprawa dość podobna. droga mało przyjemna, ale ten CEL na horyzoncie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zjadanie kupy tez malo przyjemne, ale ten metafizyczny cel! oh! rzyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********ie ktos dorabia filozofie do zarcia spermy niezle urobil swoja suke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×