Dlaczego faceci są aż tak zdesperowani?

Zadzwon.

Zawsze byłaś tą jedyną. Zawsze mi się podobałaś, jesteś piękna. O co Ci chodzi? Zależy mi na Tobie kobieto. Zadzwoń lepiej.

Każdy swój wolny czas musi zapchac jakąś kobietą. Gdy bylam w pracy, adorował inną. Gdy byłam już dostępna, znowu mnie namiętnie kochał. Czy to zwykłe niedowartościowanie czy jakiś poważaniejszy syndrom, że potrzebuje kilku naraz, żeby osiągnąć całkowite spełnienie?

Co Ci się stało? Masz z tego przyjemność? Dobrze wiesz, że byłaś i jesteś tą jedyną.

Może jestem starodawna, ale ja tak nie potrafie. Może czas najwyższy to zmienić, bo w innym przypadku do końca życia będę popychadłem własnego faceta.

Napisałem Ci na maila. Zrobisz jak uważasz.

A miłość? Ta szczera, bezgraniczna, bezinteresowna, do grobowej deski, nie istnieje. Nieważne jak bardzo będę o siebie dbać, jak będę się ubierać i malować, jak bardzo będę wyksztalcona i obyta w świecie, jak bardzo bede o niego dbać..zawsze znajdzie się ktoś lepszy, kto go znowu oczaruje, jak ja kiedyś..

Zdajesz sobie autorko sprawę ilu facetów przypada na ile kobiet w obecnych czasach? Zwłaszcza tych młodych kobiet? Jak facet dostanie namiary to biorz czym predzej zanim inna weźmie