Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obsesja na punkcie wyglądu! Ktoś też tak ma?

Polecane posty

Gość gość

Wyobraźcie sobie, że od 4 miesięcy nie wyrobiłam dowodu (poprzedni mi ukradli), bo... wstydzę się iść zrobić zdjęcia do niego (źle na nich wychodzę i nie przepadam za pozowaniem). Od 2 tygodni robiłam sobie masaże na twarz etc, bo chciałam sobie trochę zmienić rysy. Teraz na początku tygodnia obiecałam sobie iść ale sobie myślę 'dzisiaj źle wyglądam, może jutro jak się bardziej wyśpię?' (jak się nie wysypiam to mam mniejsze i opadnięte oczy i większe sińce pod oczami, wszelkie sposoby niezbyt pomagają) i tak dalej przekładam... podobnie przed spotkaniami z kimś kogo np. dawno nie widziałam albo na kim mi zalezy, albo w większych grupach też czasem, wyprawiam się nieraz kilka godzin, i tu nawet nie chodzi tylko o staranny makijaż..... Często wręcz się nie umawiam z kimś jeśli tego dnia średnio wyglądam, a na uczelni, jak mamy szczególnie na rano, jestem nawet mniej towarzyska, bo wstydzę się swojej twarzy.... jednego kolegę olewałam parę miesięcy, już wcześniej się dawno nie widzieliśmy, a ja sie wykręcałam przy każdym spotkaniu bo 'nie zmieniłam się na lepsze, nie chcę się mu pokazywać' i planowałam jak to twarz mi się odmieni i figura (a co najlepsze - NIE zależało mi na nim w ogóle! nie o to chodzi, tylko ja chyba myślałam, że moja wartość od tego zależy.... etc) czy to już podchodzi pod manię? Najgorsze, że ja w gadaninie ludzi o wyglądzie i tym, że faceci zwracają uwagę na wygląd, znajduję potwierdzenie mojej manii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie co jest najgorsze? To nie jest niestety moja schiza, wiem, że co do wielu rzeczy mam rację - jedynie może odbiór mnie przez innych ludzi jest lepszy (niektórych, bo od niektórych słyszałam komentarze co do oczu etc choć nie złośliwe). Nie wiem już sama. Dzisiaj zauważyłam zmarchy pod oczami i to niemałe, zdziwiłam się, bo oczy zmywam naprawdę delikatnie ( i olejkiem), korektora kładę jakąś ilość, ale taką minimalną (jak patrzę na youtuberki, to kładą go strasznie dużo). Nie wiem, może się starzeję... w wieku 22 lat :P najbardziej denerwujące jest to, że 3/4 dziewczyn wygląda i tak lepiej i zdrowiej niż ja.... Przyznam wam szczerze, że te zabiegi już często nie sprawiają mi przyjemności. Co śmieszne, i tak nie wszystko przy sobie robię. Np. nie dbam za bardzo o paznokcie, jedynie przycinam, ale paznokcie u stop juz mam niezbyt ładne i przydałoby się w końcu iść do kosmetyczki... wiosna idzie. Golenie nóg - depilator w końcu muszę sobie kupić, maszynka "tnie" mi skórę nawet jak używam pianki (mam suchą i cieniutka). Jakbym tak jeszcze przeanalizowała, to chyba bym się załamała... mam już tego dosyć, a najbardziej wkurzają mnie ludzie, którzy gadają, że nie trzeba nie wiadomo jak dbać o siebie. TRZEBA do cholery, ludzie oceniają i będą oceniać po wyglądzie, nikt mnie za wnętrze nie pokocha (które też rozwijam, ale i tak ludzie, którzy uważają mnie za wartościową, porzucili mnie? ie, nie z powodu tej obsesji...) np. faceci też zakochują się najpierw w wyglądzie, a jak z charakteru im jeszcze odpowiada, to chcą z nią być. Tak to działa...Ale nie myślcie, że robię to tylko dla chłopa. Oj nie. Raczej "dla wszystkich"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko ...to zrób se fotę w kominiarce ... Wyluzuj bo ześwirujesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę masz obsesję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że mam ... chociaż się próbuję usprawiedliwiać. nie, dzisiaj idę zrobić te zdjęcia i zaniosę wniosek. Właśnie się wyprawiam. Koniec tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie nie zwracają uwagi tylko na wygląd a już na pewno nie kobieta która nie myśli mieć z Tobą dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, wcale... wiesz, ile mi koleżanki potrafiły gadać? nawet o takich detalach, na które ja sama nie zwracałam uwagi. Ba, nawet jeden kolega się śmiał z jednej rzeczy, której się już wcześniej wstydziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=Ppy6mJsIwxA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz popracować nad tym, aby to zmienić, pierwszy krok już zrobiłaś - uświadomiłaś sobie, że coś jest nie tak :) Gratuluję! Być może jest prawdą, że wyglądem przyciągasz mężczyzn, ale ja nie wiem czy akurat tych najlepszych mężczyzn...z doświadczenia wiem, że ten gatunek facetów, którzy kierują się na fałszywe piękno, czyli przysadzisty make-up, ubranie pokazujące zbyt wiele, szpilki pod niebo, to są faceci którzy chcą leczyć swoje kompleksy "świecącymi gadżetami". Fajnych facetów spotyka się podczas biegania, na siłowni, koncercie czy na basenie, jak jesteś bez make-upu, taki będzie cię kochał za to jaka jesteś i nie będziesz musiała się bać starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani wyżej - ale to zupełnie nie jest tak! Ja rzadko noszę obcasy (dzisiaj poszłam 1 raz od 2 tygodni i klnęłam po drodze :D a to nie były nawet szpilki i nie bardzo wysokie), maluję się owszem dokładnie, ale NIGDY mocno (to mi nie pasuje - ja w porównaniu do wielu dziewczyn całkiem naturalnie wyglądam). Cycków i tyłka też nie odkrywam (a jak już mam dekolt, to się dziwnie czuję). Jednak masz rację, poznanie kogoś w 'naturalnych' warunkach to jest to :-) chociaż ja ZAWSZE noszę makijaż, czy to siłownia, czy to góry, jedynie podkładu często nie kładę wtedy (tylko filtr) tylko oko podmaluję. Ale uciekając od wątku... Dzisiaj byłam robić te zdjęcia i składać ten wniosek (czego w końcu nie zrobiłam, bo kolejka była straszna.. a ja musiałam iść potem na zajęcia), na zdjęciach oczywiście wyszłam tak, że chciało mi się płakać (i się zastanawiam, czy ja naprawdę mam tak grubą gębę i wysoką brodę? ale sam fotograf powiedział, że dziwnie się wychodzi na tych zdjęciach jak do paszportu/nowego dowodu.. i chwalił moją cerę, nie musiał retuszu robić nawet - a miałam na sobie tylko lekki podkład). Ale cóż... urodziłam się jaka urodziłam. Rysów sobie całkiem nie zmienię :<. Może te ćwiczenia na twarz po czasie pomogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do powyższego... no dobra, wiem, że moja mania znów się uaktywniła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ego tak ma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że ego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież możesz sobie zrobić zdjęcie SAMA W DOMU, masz aparat cyfrowy? do tego białe tło. Potem retusz w gimpie i będziesz jak ta lala :) ja też nie cierpię chodzić po fotografach. Zawsze wyjdę paskudnie choć brzydka nie jestem. I tak dobrze że teraz są aparaty cyfrowe i robią ci kilka zdjęć, potem wybierasz najlepsze. Kiedyś tego nie było, fotograf robił tylko JEDNO zdjęcie i jak wyszło tak wyszło, zazwyczaj wychodziło okropnie (u mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano wiem, ale do tego nowego dowodu jednak musi być biometryczne, dobrze zrobione, więc już odpuściłam :) trudno, dowodu ciągle się nie pokazuje, a podejrzewam że miniaturka ciut lepiej będzie wyglądać :P w każdym razie chyba po prostu gorzej wyglądam na zdjęciach, bo już od 3 osób usłyszałam 'ale ty w rzeczywistości lepiej wyglądasz!'..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biometryczne czyli po prostu twarz na wprost, musi być ostre, wyraźne, tło białe, widoczne oba uszy, co za problem? I też można zrobić w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jest na to rada! Zadawaj się z osobami niedowidzącymi tak powyżej 13 dioptrii, to nie będą widzieć jakoś szczegółowo zmian na twojej twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie. nie mam. obsesji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dobrego aparatu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes znakomitą kandydatką na stałą pacjentkę chirurgów plastycznych. juz zacierają ręce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ze ślepymi bo chodzi ogólnie o moje rysy twarzy, ktorych nie lubię, a nie tylko szczegóły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo jak autorka :). Zdaje mi się, że mam koszmarną twarz i się wstydzę pokazać. Jakoś z tym żyje już 30 lat. Też się nasłuchałam o swoich oczach. Mam brązowe WIELKIE sińce plus worki pod oczami. Żaden korektor nie działa i żadnemu chirurgowi nie dam zarobić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koszmar dziewczyny, do psychologa jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×