Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy można zrezygnować z macierzyńskiego?

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. Czy nie ma zmiłuj, trzeba brać wolne? Chciałabym od razu po porodzie, ewentualnie tydzień później, wrócić do pracy (lekka, biurowa). Da się tak czy muszę brać więcej wolnego? Od razu powiem, że nie jestem jeszcze w ciąży, zastanawiamy się dopiero. Boję się, że stracę przez ciąże i macierzyński pracę, więc ustaliliśmy z mężem, że to on zostałby z dzieckiem - ma własną działalność i biuro ma w domu. Mąż jest cudowny, powierzyłabym mu własne życie, więc nie boje się o dobro dziecka. Takie czasy, że prace łatwo stracić, a z drugiej strony nie chcemy już odkładać decyzji o dziecku, bo jesteśmy po 30. Z jednej pensji będzie nam ciężko, bo kredyt. Ehh, co robić, co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze z jakiejs czesci zrezygnowac nie mozesz. Sprawdz necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już to widzę, jak tydzień po porodzie wracasz do pracy!!! Jak się się z krocza leje i mleko z cycków cieknie! Kobieto połóg trwa minimum 6 tygodni! Ja po porodzie dochodziłam do siebie 3 miesiące. Dopiero wtedy mogłam swobodnie siedzieć bez bólu i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego z jednej pensji? Przeciez na macierzyńskim płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak obowiązkowy urlop macierzyński. Jeśli cię ułańska fantazja poniesie, możesz wrócić do pracy nawet dzień po wyjściu ze szpitala. Ale póki co pozwól, że pośmiejemy się z Twojej naiwności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co w ogóle przerywać pracę, urodzisz na biurku, pępowine przetniesz biurowymi nożyczkami, potem dziecko pod pachę i dalej nawalać na kompie. Wrócisz do domu na piechotę, dziecko oddasz mężowi, a rano znów do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
\z tego, co mi wiadomo, to nie możesz.. tzn. w normalnym zawodzie musisz wziąć wolne chyba 12 czy 14 tygodni.. ale osoby pracujący inaczej (piosenkarze, aktorzy itp. mogą już jakoś różnie)... a swoją drogą.. cóż.. poród to nie przelewki.. albo boli blizna i utrudnia poruszanie, albo boli krocze i ciężko siedzieć... no i nie jednak facet i noworodek.. to mi nie współgra.. Może jednak nie powinnaś mieć dziecka, skoro tylko praca Cię interesuje? Nie każdy musi mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz wykorzystać 14 tygodni i reszta może przejść na ojca dziecka. Poza tym po tygodniu to jeszcze na tyłku normalnie byś nie usiadła. Niektóre wracają do normalnego funkcjonowania po 2 tyg po porodzie, ja dopiero po 3 tygodniach mogłam w miarę normalnie usiąść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym pracownica nie moze zostać zwolniona przez rok po powrocie z macierzynskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet i noworodek nie współgra? nie no...współczuję faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le. facet i noworodek nie wspolgra. A coz takoego coezkiego do zrobienia jesy przy noworodku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak ochrona przed zwolnieniem przez rok od powrotu z macierzyńskiego. Chyba że pracownica wróci na zmniejszony etat w ramach przysługującego jej wychowawczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że może być Wam ciężko, po 14 tygodniach możesz zrezygnować z macierzyńskiego i wrócić do pracy, swoją drogą i tak bym radziła miesiąc zostać w domu, bo nie będziesz się czuła rewelacyjnie a i maluszek da popalić... poza tym jak go urodzisz to zobaczysz, że nie będzie Ci łatwo go zostawić nawet z mężem... wiem co piszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Już to widzę, jak tydzień po porodzie wracasz do pracy!!! Jak się się z krocza leje i mleko z cycków cieknie!" Dokładnie. Dziewczyno poród oraz stan organizmu po nim to jest taki szok dla kobiety (ja przez kilka tygodni ledwie łaziłam nawet do łazienki), nie mówiąc już o pojawieniu się noworodka i tym jak wygląda życie z nim to jest kolejny szok dla matki i ojca. Niedawno dzwonił do męża kolega któremu urodziło się dziecko i powiedział że nie miał pojęcia że to jest taki hardcore, a wcale nie został sam z dzieckiem, dzielił jedynie obowiązki z żoną. Kiedyś na długo zanim zaszłam w ciążę to też sobie to tak wyobrażałam że zrobię jak ty wymyśliłaś. A teraz jak sobie to przypomnę to śmiać mi się z tego chce. Jeszcze oprócz spraw technicznych pojawia się u kobiety silny instynkt potrzeby bycia z dzieckiem że nawet tego u siebie nie podejrzewasz. Dosłownie trzęsiesz się o dziecko, masz silną potrzebe chronienia go osobiście, nawet z najbliższą osobą niechętnie je zostawisz i nawet na głupie 2 godziny. A dodam że faceci to pomimo najlepszych chęci to często nie myślą wcale, czasami jak dziecko płacze to nawet kobieta nie zawsze trafnie oceni o co dziecku chodzi a facet to już zupełnie nie, a dodam że dziecko całym sobą lgnie do matki, do matczynej piersi i traktuje matke jakby był z nią wspólnym organizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie wierzyc autorce ze poród to łatwizna i zaraz po wyjsciu ze szpitala wymaluje sie wskoczy w szpileczki i poleci siedzieć na d***e 8h haha ja niewiem skad takie naiwne sie biorą? autorko nie masz kolezanek lub kogos z rodziny kto rodził? nikt nic ci nie opowiadał na temat porodu i połogu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ta dyskusja? kobieta nawet w ciązy nie jest życie wszystko zweryfikuje :) każda miała jakieś plany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
loo matkooo jakie plany hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde tak przesiakniete kafeteria jestescie,ze nie czujecie,ze to prowo...i sie pluja i pluja,az smiech bierze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jezu... no mój się zajmował noworodkiem, ale jakoś nie potrafiłabym go zostawić sama z takim maluszkiem.. zresztą noworodki też są rózne.. jedne ważą 4500 kg, mają ponad 60cm.. inne, jak mój nawet 3 kg nie mają.. Zresztą mojemu mężowi np. ciężko przebierać maluszka, ma duże dłonie i na prawdę męczył się z zatrzaskami, guzikami itp. Zresztą.. mnie facet i noworodek nie współgra.. takie dziecko ok 2 miesiące to spoko.. ale noworodek? No jednak nie... jedyne co od początku robił mój mąż, to kąpanie (jednak wolałam, żeby to on robił).. no pieluchę przebierał również. Jednak ciężko mi sobie wyobrazić faceta, który jest wstanie kontrolować od razu kiedy dziecko chce jeść, spać, keidy ma być przebrane itp. Mój mąż na "dziwne" poczucie czasu.. i np. nie kontrolował tego, że minęły 4 godziny od śniadania dziecka i może chcież już drugie śniadanie.. jak gdzieś jechaliśmy do miasta z ponad rocznym dzieckiem, tol dziwił się.. no jak to.. przecież dopiero jedliśmy.. Tak sami podczas odpieluchowania dwulatka.. zapominał, że mały nie ma pieluchy, że czasem trzeba zapytać czy dziecko chce siku, albo je obserwować. Ale skoro macie takich facetów, którzy idealnie radzą sobie z opieką nad noworodkiem i małym dzieckiem, któych można samych zostawić, to gratuluję. Ja bym tego nie zrobiła i już.. może jestem zbyt "zaborcza" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=Ppy6mJsIwxA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obojętie czy będziesz miala sn, czy cc to tydzień potem siedzieć w robocie, kobieto nie dasz rady. Po sn na tyłku nie siądzesz, po cc brzuch boli, do tego w szpitalu będziesz minimum 3 dni po porodzie i pewnie będzie ledwo żywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona już zakłada co będzie.. a może urodzisz w 7 miesiącu? i będziesz musiała być w szpitalu długo z dzieckiem? a może urodzisz w miarę o czasie, ale dziecko będzie miało żółtaczkę i też zostaniesz na 4-7 dni? A może dziecko będzie miało kiepską wagę i też Was przetrzymają? spoko.. ona myśli, że poród to raz, dwa..., że połóg to jakaś abstrakcja... zniknęła jakoś... nic nie pisze... może jednak zmieniła zdanie i nie zdecyduje się na dziecko.. po co jej one, skoro tylko będzie przeszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×