Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nbutterfly

Przyszła teściowa psuje mi zwiazek.

Polecane posty

Gość nbutterfly

Witam serdecznie . Proszę pomóżcie. A więc z moim partnerem jesteśmy od ponad dwóch lat. W grudniu w tamtym roku urodził sie nasz piękny synek. Tworzymy fajną 4 osobową rodzinke (mam 8 letniego syna). Jeszcze do niedawna byłam bardzo szczęśliwa kobieta. Niestety w jednej chwili szlak trafił moje marzenia. Otóż moja przyszla teściowa stała sie teściowa z kawałów :-( Mieszkam(dzięki Bogu) w UK. Po moim pierwszym nie udanym związku duzo sie we mnie zmieniło stałam się bardziej wrazliwa na słowa ludzi ,bardziej klotliwa I mniej ufna do mężczyzn. Ale mimo to "na siłę "chciałam zbudować szczęście, dac mojemu synkowi normalny dom . Sparzylam sie nie raz I ponad dwa lata temu obiecałam sobie, że nigdy więcej sie z nikim nie zwiąże.I wtedy poznałam "jego" zawozil nas na imprezę. Odrazu zwrócił moja uwagę : przystojny, cichy , troche nie śmiały , polak i młody ( wczesniej poznawalam tylko starszych). Koleżanka jednak powiedziała, ze niestety zajety przez sporo starsza angielke. Minął tydzień moze dwa I ta sama koleżanka przyszła do mnie z nowinka, ze "moj luby" jest juz podobno sam. Kazała wysłać mu zaproszenie do znajomych na jednym z portali. I jaka była moja radość kiedy odezwał się I zaprosił na drinka. I sie zaczęło. Moj wówczas 6 letni synek polubił go od pierwszego spotkania. Pomyślałam sobie jest bede mieć "happy family". Koleżanki mówiły zobacz zawsze tak jest jak nie chcesz juz, to wtedy udaje sie odnaleźć szczęście. Moj ukochany szybciutko się do nas wprowadził równie szybko oświadczył . Ciezko bylo mi uwierzyć , ze moje marzenie z przed lat się w końcu spełni. Ślub ustaliliśmy na 2015 mniej więcej. Pomyślałam, ze skoro narzeczony to moze drugie dzieciątko. Między czasie poznałam jego rodzinkę na Skype potem u realu I byłam bardzo zadowolona kobieta ,pomimo kłótni z moim ukochanym. Ma on trudny charakter I ja tez nie jestem święta. Przecież trzeba sie dotrzeć. Wszystko zaczęło się jak zaszłam w ciążę. Jego mama wówczas zaczęła sie mocno udzielać I duzo radzić. On opowiadał mi , ze kiedyś jego matka była "zła", ze nie szło z nią wytrzymać. Byla dominujaca, zaborcza itd...Ale podobno miała się zmienić. ..Niestety jak urodził sie nasz synek rady stały się częstsze I odwazniejsze. Miałam również okazję spędzić z nia ostatnie święta Bozego Narodzenia. Jeszcze będąc w ciąży mialam sporo żalu do mojego ukochanego, nie pomagał mi wcale. Pracowałam do konca 8 miesiąca w domu starców niekiedy po 12 godzin. On mało sie w domu udzielał miałam żal. Czesto się klocilismy.Chcialam sie rozstać nie raz, taka juz jestem uciekam jak jest zle. On po rady szedł do mamy.... Malutki sie urodził - porod byl ciezki. Mialam nadzieje, ze wszystko sie zmieni po porodzie. Niestety nie zmieniło sie nic nadal wszystko bylo na mojej glowie. Jego rodzice przyjechali niespełna tydzień po porodzie wiedziałam, ze beda rady jego mamy I on będzie sie jej słuchał. Poklocilismy sie ostro on powiedział, ze zabierze mi dzieci ona wtracila sie do kłótni najechali oboje na mnie. Serce mi pekalo mialam nadzieje, że po tym jak on zobaczy mnie cierpiąca podczas porodu zacznie mnie inaczej traktować. Niestety nadal byl taki sam :-( Święta minęły mi źle siedziałam w sypialni z dziecmi on byl w pracy a jego rodzice oglądać filmy śmiali sie głośno. Czulam sie obco we własnym domu. Z nerwów nie jadłam wszystko bylo źle. Tylko moje dzieci trzymały mnie jakoś chciałam dla nich byc szczęśliwa. Rozmawiałam z jego rodzicami przeprosilam za klotnie oni dali odczuc, ze powinnam byc wdzieczna w końcu ich syn za wszystko placi.Uswiadomilam ich, ze placimy na pół .Denerwowalam się jak jego mama rządziła sie moim dzieckiem zupelbie jakby mnie nie bylo.Święta minęły oni wyjechali (kamien z serca) w końcu mogłam wejść normalnie do swojej kuchni. Mimo wszystko nie mialam żalu do jego matki ... Później rady byly wysylane wiadomosciami bądź przekazywane na skypie.To mialam kupić ,tak tego nie robić, nie dawać takich kar itd. Denerwowałam się, bo moja własna matka mi sie tak nie wtracala. Kilka razy prosiłam mojego ukochanego zeby z nia porozmawial.Ona potrafiła się obrazic I wysłać tzw. Litanie za to , ze nie odebrałam na skypie itd.tprzegielatraktowala mnie jak jakas gorsza osobę. Ostatnio przegiela mowiac narzeczonemu na skypie, ze mam brać witamine D I malutkiemu podawac bo jest zezowaty.I standardowo kilka innych rad I pretensji. ..wkurzylam sie nawet strasznie musialam przerwać karmienie bo ona chciała widzieć malutkiego. Nakrzyczalam na mojego faceta, że ma z nia porozmawiać w końcu. Niech przestanie sie wtrącać I czepiać. No I zaczęło sie nie wiem wprawdzie jak wyglądała rozmowa między nimi ale zobaczylam jak mu napisała, ze ja jestem pozbawiona własnej wartości, zeby nie dal sie wmanipulowac w moje gry itd.Nie wiem co jeszcze bo tylko tyle się wyświetliło jak przyszła wiadomość. Moj ukochany nie wie, że to widziałam I uparcie twierdzi ,ze jego matka nic do mnie nie ma. Klocimy się od paru dni.Ona do niego caly czas pisze na pewno go buntujac. Nigdy mnie nie szanowala a ja przecież ja jpowiedziałam.jej nic nie zrobiłam. Moj partner mnie nie broni przed nią. Jest źle chcę od niego odejść. Nie chce żeby jego matka sie ciagle mieszala buntowala go itd.On chce zabrac naszego synka do niej latem nie zgadzam sie bo nie chce tej kobietty znać. Nie będę zyla pod jej dyktando.Moj ma taki charakter przez nią , slucha jej ....co robic ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbutterfly
Wybaczcie błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw sie . Każda teściowa tak ma , a jak są dzieci ( wnuki ) zagranica to dostają p*****lca . Ich synowie , są wspaniali ( jak inaczej przecież są ich matkami ) weź na wstrzymanie , będziesz pózniej olewac . U mojej córki cała rodzina( męża ) mówiła ze krzywo nogi stawia . Co za lament, mała miała wtedy 1,5 roku . Byłam taka zła , poszłam do ortopedy . A on mówi niech mi pani pokaże małe dziecko które chodzi jak modelka . I tyle, to samo powtorzylam . Były inne żeczy ale teraz mam spokój . Poprostu nazywam ich " fachowcy od wszystkiego i niczego " a i tez zaczęłam u nich szukać dziury w całym . I mam spokój , nikt nie chce zemna zaczynać ( wszystko oczywiscie bardzo kulturalnie , ) trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co dzieci sobie robicie z nowym partnerem? Teraz będziesz miala 2 kazde z innym a później trzecie z innym.o matko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi się tego czytać po co tak się rozpisujesz nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaminę D podaje dziecku od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbutterfly
Zapomniałam się podpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie podskakuj,bo z dwojka juz nie masz szans a widac ze szukasz dziury w całym.Wit D podaje sie dziecku ,dziwne ze o tym nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wit. D chyba tylko taki przesąd w PL panuje jak cała masa innych bzdur w PL zaścianku. Ja nie dawałam i o dziwo dziecko nie ucierpiało. Autorko, z facetem zrób porządek. Wóz albo przewóz. Mieszkacie razem ty, on i dzieci. Nikt więcej. Skype olej i olej kontaktowe porady "teściowej" a narzeczonemu przypomnij że dziecko jest wasze i Ty je urodziłaś, a jak kobita chce rządzić dzieciakiem to niech spłodzi swoje własne. Masz dwoje dzieci, masz co robić. Przestań chlipać po kątach i postaw się. W UK jako samotna matka nie zginiesz. W PL....jak najbardziej! trzymaj się i nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbutterfly
Myślicie ,że jakiś szejk arabski nasra mi do ryja za 10 000 $ ? Modelki żądają 25 000 $

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dziwne wrażenie, że problemem jest tu facet, a nie jego matka. Ona może faktycznie ma trochę dominujący charakter i jest z tych co wiedzą najlepiej...ale czy nie ma trochę racji? Jesteś pozbawiona własnej wartości, facet ma Cię w d***e, nic Ci nie pomagał. Ludzie wyczuwają kiedy ktoś jest ofiarą losu i automatycznie zaczynają tę osobę dominować. Za bardzo się pośpieszyłaś z tym dzieckiem, teraz będziesz samotną matką dwójki dzieci. I przy okazji, Ty możesz sobie nie chcieć jej znać, ale ona ma prawo do kontaktów z wnukiem. Sama się w to wpakowałaś z tej swojej desperacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serce mi pekalo mialam nadzieje, że po tym jak on zobaczy mnie cierpiąca podczas porodu zacznie mnie inaczej traktować. xxx ha ha ha ha ha ha ha ha kolejna szmata ze swędzącą pissdą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyślałam, ze skoro narzeczony to moze drugie dzieciątko. xxx jeszcze większe ha ha ha ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ma taki charakter przez nią , slucha jej ....co robic ????? xxx i największe ha ha ha ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz zrobic? Jak najszybciej spakuj mu walizki... Czujesz sie obco we wlasnym domu i na to pozwalasz?... Masakra. Dalas zrobic z sibie jego kuchte i pomywaczke z opcja lozkowa... Polscy faceci tak maja, bo wlasnej mamusi nie wypada pieprzyc wiec szukaja takich desperatek jak ty... Pakuj go jaknajszybciej a nie slub, po slubie jest zawsze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mieszkasz w UK jak ci bedzie grozil ze ci dzieci zabierze to zadzwon na policje ze sie zneca nad toba psychicznie. Nauczy sie polaczek jak to jest zyc w cywilizowanym swiecie... Jak dostanie zakaz zblizania sie do was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może spójrzcie na to z jego strony - chce zabrać syna od ściery, która dawała każdemu kto się nią zainteresował - przecież sama napisała "skoro narzeczony to trzeba zrobić dzieciątko" facet po prostu przejrzał na oczy i zrozumiał z kim się zadał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spójrz na to że ON może jest ścierą . Skąd od razu opinia że "dawała każdemu"?! Może ty teś ściera i dajesz na prawo i lewo . Prostak, d**ek i typowy polaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbutterfly
Nie wiem kto ukradl moj pseudonim ale jesteście ludzie chorzy.Dzięki za niektóre rady a inne zglaszam na policje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbutterfly
Polska-kraj w którym zawsze ocenia Cie zle I wbija prędzej nóż niz pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego polscy faceci ti hipokryci, placza ze nie maja seksu, a kobiety lubiace seks i nie majace jakis dziwnych zahamowan przed tym gdy spotyka sie dwoje doroslych ludzi i zakoc***a sie w sobie, nazywajascierkami. A sami po ciemku w ukryciu przed mamusia albo marzeczona przed takimi scierami wala konia... Zenujace prostaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ma rację, bo sobie chłopisko wziął babę z dzieckiem, pracować na cudzie dziecko to trzeba być wariatem, z tego co widać ma jaja i umie robić dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach pełno takich związków A Wy ludzie jesteście zazacofani.Nbutterfly nie martw się pptostakami.a z narzeczonym porozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ma rozmawiać z narzeczonym? przecież misio jest niewinny - to ta jego wstrętna matka jest winna że im się źle układa ha ha ha ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet po prostu przejrzał na oczy i zrozumiał z kim się zadał - a skąd taka opinia, że on przejrzał na oczy co? Po sobie tak sądzisz? Widać, że facet pełen kompleksów i chce sobie na niej odbić swoje frustracje. Autorko, głupio zrobiłąś z tym drugim dzieckiem, ale teraz je masz i musisz się nimi zająć i wychować. Ojej tego "ukochanego", bo on się dopiero rozkręca i da ci popalić. W*******l go z domu i nie daj się zastraszyć. Dzieci ci nie zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zasiłki dostaniesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko powinnaś chodzić do psychologa, terapia by się też przydała idziesz przez życie z nie rozwiązanymi problemami, ranami, błędnymi przekonaniami i schematami których nie jesteś świadoma a któych źródła mogą mieć źródło w dzieciństwie, rodzicach a to powodują że popełniasz te same błędy i koło się zamyka , to nie jest tak że wszyscy są źli a ty biedna gnębiona, swoim nie świadomym zachowaniem przyczyniasz się do przyciągania toksycznych ludzi i tworzenia toksycznych związków, nie twierdzę że teściowa i partner mają rację albo są całkowicie źli ale możesz warto pod opieką specjalisty zastanowić się nad sobą i swoim życiem da ci to dystans nowe spojrzenie na wszystko, zdrowe relacje, nawet jak ten związek nie przetrwa to po terapii będziesz w stanie stworzyć zdrową, wartościową, szczęliwą relację na zawsze a nie na 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam psychologa pamiętaj nie mamy wpływu na innych ludzi ale mamy wpływ na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa godz 01.48 Witamina D jest niezbędna do prawidłowego rozwoju dziecka. Bez jej udziału organizm nie przyswaja wapnia, który jest wydalany wraz z moczem. U małych dzieci może to prowadzić do krzywicy. Zbyt mała jej ilość może sprawić, że mleczaki będą się wyrzynały już popsute. Witamina D działa również korzystnie na system nerwowy i na słuch, łagodzi stany zapalne skóry i podnosi odporność. Najnowsze badania wykazały jednak, że polskie dzieci mają jej o wiele za mało. Czy każdy malec musi dostawać witaminę D? Tak, bo ludzki organizm wytwarza bardzo niewiele tej witaminy. Niemowlęta urodzone o czasie powinny otrzymywać ją dodatkowo, ale jej ilości są ustalane w zależności od sposobu karmienia. Dzieci karmione piersią wymagają suplementacji w dawce 400 IU/dobę, bo mleko mamy nie zawiera tej witaminy. Maluszki karmione mlekiem modyfikowanym również powinny otrzymywać taką dawkę, ale w ich przypadku bierze się pod uwagę ilość witaminy znajdującą się w mleku modyfikowanym. Nie ma potrzeby suplementacji, jeśli dziecko w ciągu doby zjada ok. 1000 ml mleka początkowego albo 700–800 ml mleka następnego. W przypadku dzieci karmionych w sposób mieszany dawkę witaminy ustala lekarz. Czy latem suplementacja witaminą D jest konieczna? Tak, niemowlętom podaje się tę witaminę również latem, bez względu na to, ile czasu maluszek spędza na dworze i jak jest wtedy ubrany. Na co zwrócić uwagę, wybierając preparat z witaminą D? Wybieraj produkty sprawdzone, bez konserwantów i barwników, zawierające tylko te składniki, których dziecko faktycznie potrzebuje. Warto wybierać preparaty 2 w 1, które oprócz witaminy D zawierają także wyjątkowo cenne dla maluszka kwasy DHA. Jak dowodzą badania, ich również dzieci mają za mało, tymczasem kwasy te są bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju wzroku i układu nerwowego, wspierają odporność, zmniejszają ryzyko astmy i alergii. Dzięki temu podając dziecku jeden preparat, podwójnie dbasz o jego zdrowie. Ważna jest forma preparatu – najwygodniejsze są takie w formie jednorazowych dawek zamkniętych w kapsułkach typu twist off, które wyciska się dziecku na język, oraz preparaty w saszetkach. To eliminuje ryzyko przypadkowego przedawkowania. Przez ile czasu trzeba podawać maluszkowi preparat zawierający witaminę D? Eksperci zalecają, by – ze względu na duże niedobory – profilaktycznie podawać tę witaminę nie tylko niemowlętom, lecz także dzieciom w wieku przedszkolnym i szkolnym. Powinni ją również przyjmować dorośli, w tym zwłaszcza kobiety w ciąży i karmiące. Jak podawać niemowlęciu witaminę D? Ilość witaminy zaleconą przez lekarza najlepiej zapuścić maluszkowi bezpośrednio na język, uważając, by kropelka nie wpadła mu do gardła (dziecko może się zakrztusić). Lekarze nie zalecają natomiast wlewania jej do butelki z mlekiem ani podawania na łyżeczce wraz z niewielką ilością mleka. Witamina przyczepia się bowiem do ścianek butelki i do łyżeczki, nie ma więc gwarancji, że dziecko dostanie całą zalecaną przez lekarza dawkę. Jakie są objawy niedoboru witaminy D? Może występować rozmiękanie kości czaszki, przez co główka jest nadmiernie płaska z tyłu, a na czole mogą się pojawić wypukłe guzy czołowe. Opóźnia się zrastanie ciemiączka. Na skutek krzywicy żeber i słabości mięśni brzucha dziecko może mieć tzw. żabi brzuszek (gdy leży, brzuch rozlewa się na boki). Może się też zrobić nerwowe. Podawanie preparatów z wit. D i DHA od urodzenia jest więc ważne, gdyż wpływa na prawidłowy rozwój dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, Jestem właśnie w trakcie poszukiwania gości do programu o relacjach teściowa-synowa. Wszystkie zainteresowane szczegółami Panie proszę o wiadomość na adres m.dalaszynska@tvn.pl Pozdrawiam serdecznie, Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×