Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żrę_ogórka

Pytanie do introwertyków lub osób nieśmiałych.

Polecane posty

Gość żrę_ogórka

Czy Wy też nienawidzicie, kiedy znajdujecie się w towarzystwie i jakiś idiota wali do Was z tekstem typu: "Czemu nic nie mówisz?", "Nie bądź taka milcząca, wyluzuj się!". Szlag mnie trafia i mam ochotę udusić taką osobę, to tylko powoduje, że jeszcze bardziej milczę. Mam wrażenie, że "super rozrywkowe" towarzystwo chce wyjść na bardziej "cool" lub im samym skończyły się tematy do gadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem niesmiala, ale nie zmuszam sie do przebywania z osobami, z ktorymi nie mam o czym rozmawiac, bo to irytujace, zarowno dla nich jak i dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żrę_ogórka
Masz rację, są jednak sytuacje, kiedy jestem zmuszona do przebywania w ich gronie, chociażby na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żrę_ogórka
Do tego ciężko czasem wdrążyć się w taką rozmowę, koleżanki paplały o sytuacji, w której nie uczestniczyłam i o osobie, której nie znałam i nagle do mnie z tekstem, czemu się nie odzywam, niby jak mam się odzywać, skoro nie wiem o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale niekonieczne, ja na studiach odsunelam sie od ludzi, ktorzy mi nie odpowiadali, odzywalam sie tylko na zajeciach albo jak czegos od siebie potrzebowalismy, a tak to caly czas z nimi nie trzeba siedziec :P nie ma co skazywac sie na towarzystwo ludzi, ktorych uwazasz za beznadziejnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie pytania zadają tylko debile, ja wielokrotnie takie słyszałam: "czemu nic nie mówisz?" "a co ty taka cicha?" "a co ty się tak nic nie odzywasz?" ja takie coś już olewam, takie teksty sadzą tylko buraki, bo nikt z odrobiną kultury by takim beznadziejnym tekstem nikogo nie dobijał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To potrafi byc wkurzajace, mam taka kolezanke, ktora niewiadomo po co przychodzi na spotkanie, jak i tak caly czas siedzi naburmuszona, krytykuje tematy, na ktore rozmawiamy... to po co wlasciwie przychodzi? i ja zastanawiam sie, po co z nimi siedzisz. Juz lepiej byc odludkiem niz siedziec i sie meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żrę_ogórka
W sumie nie jestem jakaś nieśmiała, ale często nie umiem się w te ich śmieszki heheszki wdrążyć, nie lubię gadać o d***e Maryni, za to, gdy znajdę osobę, która dzieli moje zainteresowania i ma podobne patrzenie na świat, mogę gadać godzinami. Do tego często te osoby, które najwięcej gadają, często wydają mi się nudni, mimo, że społeczeństwo odbiera to na odwrót, jednak w tych gadkach jest naprawdę mało treści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekiedy bywają sytuacje, kiedy trzeba przebywać. Kiedyś pojechałam na ślub i wesele mojej kuzynki, ona taka otwarta i wygadana, wiecznie uśmiechnięta, ja przeciwieństwo jej, ale całe życie się lubiłysmy i wakacje razem musiałysmy ze sobą spedzac, po prostu odpowiadało nam nasze towarzystwo. na jej wesele przyjechał tez nasz wspolny daleko kuzyn. Ona oczywiscie nawijała, on się tam miał za duszę towarzystwa, a ja sobie siedziałam z nimi i w pokoju i on do mnie z tekstem wyjechał co ja tam się nic nie odzywam. wkurzył mnie wtedy niesamowicie. w ten sposob się wywyższył i mnie jakby poniżył przy reszcie towarzystwa. mam do niego uraz do dzisiaj i go nie lubię, a jak widzę jego ryj na zdjęciach to mnie mdli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żrę_ogórka
Nie siedzę z nimi na siłę, są jednak sytuacje, gdy znajdujemy się razem, chociażby na luźniejszych zajęciach, kiedy każdy gada, jadąc autobusem na następne w inne miejsce itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie takie pytanie nie oburza :P ktos mi sie tak spyta to zazartuje z tego, walne jakis glupi tekst, raz a dobrze i ludzie sie nie czepiaja, nawet mnie za to lubia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepszy jest intowertyk, zktórym można przeprowadzić głębszą treściwą rozmowę niz powierzchowny ekstrawertyk, z którym rozmowa jest o pierdołach. Mamy taką gwiazdę w pracy, co ciągle gada i gada i większość osób już ma tego dość. ciągle pieprzy o rodzinie, wspaniałych rodzicach, braciach, dzieciach, jaka to ona będzie wspaniała matka, rzygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żrę_ogórka
W takich pytaniach najczęściej wcale nie widzę prawdziwego zainteresowania i troski, tylko chęć wywyższenia się, pokazania, że jest się tym fajnym i wygadanym. Ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy, że to peszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech cię to nie peszy. Przygotuj sobie parę tekstów na odczepnego, albo, jak ktos cię wziął z zaskoczenia, zapytaj o co chodzi, bo nie znasz szczegółów, i nie mozesz się odniesc. Równie dobrze mozesz walnąc, ze temat cię srednio interesuje, i nie masz nic do powiedzenia. Trzeba improwizowac, bo ludzie są różni. Tak będzie przez całe zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odzywam się, kiedy mi się nie chce i wzruszam ramionami jak ktoś zwróci mi uwagę, bo mnie jest wszystko jedno co ludzie gadają a ty możesz walnąć jakiś tekst, wymyśl coś np. wiesz chyba zaraz zwymiotuję, niedobrze mi, jesteś tak wyjątkowy, że zatkało mnie... nie ważne co powiesz ale jak powiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie to wkurza! Kiedyś taka dziewczyna, dopiero ją poznałam, siedzimy a ona do mnie "czego nic nie mówisz, MÓW COŚ".. Albo jak idę do ludzi z ojcem, gdzie sa ludzie nie w moim wieku, których nie widziałam od miliarda lat i zdziwienie dlaczego ja się nie odzywam , "dlaczego nic nie mówisz?" "może teraz K. coś powie, my tylkko gadamy"... Mam ochotę ich wtedy zarąbać wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
gość dziś wkurzył mnie wtedy niesamowicie. w ten sposob się wywyższył i mnie jakby poniżył przy reszcie towarzystwa. mam do niego uraz do dzisiaj i go nie lubię, a jak widzę jego ryj na zdjęciach to mnie mdli x Nie byłem świadkiem, ale myślę, że bardzo możliwe, że zupełnie błędnie oceniasz jego intencje. Tym bardziej tak sądzę, że twoja reakcja jest bardzo silna, na jego osobę, wręcz absurdalnie przejaskrawiona. Prawdopodobnie, on tak powiedział, bo ludziom wygadanym, nie bardzo mieści się w głowie, że ktoś może siedzieć i nic nie mówić. Ludzie nieśmiali, nawet nie introwetyczni, ale nieśmiali, jakoś tam wycofani, odbierają takie uwagi, słowa jako atak, gdy jest to nic nie znacząca próba nawiązania rozmowy. x żrę_ogórka dziś W takich pytaniach najczęściej wcale nie widzę prawdziwego zainteresowania i troski, tylko chęć wywyższenia się, pokazania, że jest się tym fajnym i wygadanym. Ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy, że to peszy? x Bardzo często, to nie jest żadna troska, ani szczególne zainteresowanie, tylko przejaw łatwości z jaką wiele osób, nawiązuje kontakt. I nie ma to nic wspólnego z wywyższaniem się. Tylko osoba, która ma problem z rozmową, nawiązaniem rozmowy, może uznać, że błaha uwaga, pytanie może mieć charakter wywyższania się. Tak, ludzie nie mają pojęcia, że to może peszyć. x Napisałem to, bo jestem dziwnym człowiekiem. Dlaczego? Mam depresję, nerwicę, jestem dość wyalienowany, mam za sobą lata fobii społecznej... ALE gdy wejdę w jakieś towarzystwo, potrafię być rozgadany, swobodny, no, dość swobodny. Znam jakby obie strony, tych zamkniętych w sobie i tych wygadanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że (dorośli) ludzie nie chcą źle naginając do rozmowy. I moim zdaniem to nie jest chęć wywyższania się jak tam jakiś ogórek napisał, bo normalni ludzie rozmawiają ze sobą i chcą się poznać. Ja nie jestem jakimś tam introwertykiem... Może kiedyś byłam bardziej zamknięta w sobie i też nie mam typowych damskich zainteresowań o pierdołach zatem unikam towarzystwa, w którym się nie odnajdę. Jest jakaś przerwa na uczelni to celuję w towarzystwo, z którym można się powygłupiać czy iść na piwo, a nie idę do grupki dziewczyn, które mają już dzieci i mężów i gadają o swoich sprawach. A jak takiego akurat nie ma... To... Trudno. Wolę posiedzieć sama. Nie mam 5 lat i mogę sobie sama czas zorganizować. Jesteś przywiązana do ojca? Ja omijam niektóre imprezy rodzinne, bo wiem, że się zanudzę. Bywa, że wpadnie się w towarzystwo osób czy osoby, w którym dochodzi do niezręcznego milczenia, ale ja się tym nie przejmuję. Tak bywa, że trafi swój na swego, albo zupełnie na odwrót. Ja się tam nie przejmuję. Normalni, dorośli ludzie powinni rozumieć, że niektórzy mogą być wstydliwi i mniej rozgadani i nie odtrącają takich osób, a nawet pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to introwertyk nie rowna sie od razu niesmialy. Chyba mylisz pojecia kolezanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojtam, same s**t. Z góry źle odbierasz intencje, że ktoś ciebie atakuje i że ktoś się wywyższa. Jak czujecie się tacy lepsi od tych, którzy są "powierzchowni" i gadają od "d***e maryni" to czemu was nie stać na jakąś inteligentną ripostę? Ja też miałam taki czas nieśmiałości, nadwrażliwość czy cokolwiek to było. Jak robiliśmy jakieś tam niby super pro testy psycho w ogólniaku to wyszedł mi 100% introwertyk. Swój świat, swoje kredki, reszta chodziła w mlekiem pod nosem. Aż zluzowałam. Sami robicie sobie piekło na ziemi i nadinterpretujecie intencje ludzi. Ludzie to często pozbawione wrażliwości, ciemne barany, którym jak się nie powie jak krowie na rowie to nie skumają (w 99% przypadków obserwuję to w swojej pracy zespołowej), więc nie dziw się, że ktoś nie myśli w takich kategoriach jak ty i tobie podobni, że Ciebie to peszy i nie życzysz sobie wycieczek osobistych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×