Gość Agnieszka92 Napisano Kwiecień 11, 2015 Witam! Mam 22 lata mieszkam z rodzicami babcią i jej niepełnosprawnym (porażenie okołoporodowe - jednak jest osobą upośledzoną tylko ruchowo) Kiedy miałam 17 lat ubierałam sie do szkoły kiedy nagle wpadła do mojego pokoju babcia krzycząć że wujek zmarł, nie wiedziałam kompletnie co mam robić biegałam ogłupiona dzwoniłam do różnych osób wkońcu musiałam tam wejść był sztywny, zimny, nie dawał znaków życia jednak kiedy zaczęłam nim szarpać ocknął się zaczął sie rzucać po łóżku jednak nie był przytomny, W szpitalu okazało się że dostał silnego ataku padaczki + udar. Po szpitalu szybko wrócił do siebie jednak po 2 latach znów nie obudził się ze snu. Znów byłam w domu sama... :( Od tego czasu już nie chodził, nie poznaje ludzi, ma problemy z wysławianiem, przełykaniem jedzenia, picia i leków, w nocy często nasłuchuje pod drzwiami bardzo mocno chrapie mówi przez sen. Mój problem polega na tym że panicznie boje się że to znów sie powtórzy, boje sie wracać do domu wrecz zwlekam z tą chwilą, boję sie UMIERANIA. Często nie śpie, płacze, jestem zmęczona, Nie umiem sobie z tym poradzić moimo że nie ejstem sama przeżywam to najbardziej. Jak mam się z tym pogodzić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach