Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak_to_się_stało

Wykruszyli się moi znajomi

Polecane posty

Gość jak_to_się_stało

Zawsze żyłam stosunkowo samotnie, małe grono ludzi, których znałam i lubiłam spędzać czas ledwie dobiegało 20 osób. Teraz mam 22 lata, większość znajomych jest na etapie partner/partnerka całym światem, studia, praca i przestali mieć czas dla siebie nawzajem. Spotkania są raz na miesiąc/dwa/trzy... Reszta jest samotnikami i nie potrzebuje częstych spotkań. A ja? Teraz nie mam z kim wyjść na lampkę wina, porozmawiać, iść do kina, teatru, na spacer, wyjechać na wakacje. Znajomi sparowali się i dla znajomych zabrakło czasu. Chyba też powinnam kogoś sobie znaleźć, żeby nie odstawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze wiesz, że nie chodzi o zupełny brak czasu, tylko o rozluźnienie więzi. Pewnie coraz mniej was łączy, a dane osoby tak naprawdę spotykają się z innymi, ale z tobą nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie takie małe było to twoje grono osób. A dziś sobota to możesz se wypatrzeć jakiegoś męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_to_się_stało
Racja, jest nieco inaczej, niż było kiedyś - kiedy byliśmy beztroscy i nie mieliśmy obowiązków, teraz drogi się rozchodzą: jedni planują ślub i dzieci, drudzy nastawiają się na karierę, każdy ma swoje życie... A co do spotkań z innymi, to tak spotykają się - ze swoimi kobietami i facetami. Po prostu znajomi zostali wymienieni na partnera. gość dziś Wypatrzeć męża - dzięki za radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allcia
Nie mów, że wszyscy tak zapatrzeni w partnerski świat? Moja kumpela ma męża od 3 lat i zawsze odwiedzam ich obu, albo oni mnie, jeżdżę z nimi na wycieczki itp. Inne koleżanki mają chłopaków, to bardzo często też spotykam się z nimi i z ich facetami. Jedna koleżanka studiuj***ardzo wymagający kierunek, ale czasem znajdzie kawałek wieczoru na piwko ze mną. Inna znajoma pracuje ciężej niż ja, więc wiem, że nie zawsze ma siłę i czas na wspólne paplanie o niczym, ale tak co dwa tygodnie się widzimy. To nie tak, że mam ludzi "na telefon" jak to bywało kiedyś, ale generalnie nie narzekam :) A wypatrywanie męża to pewnie zajęcie na więcej niż 1 weekend i tak naprawdę większość dziewczyn nie robi tego bez koleżeńskiej obstawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_to_się_stało
No właśnie ja też tego nie rozumiem. Partnerzy nigdy nie byli problemem (za czasów liceum), później kiedy związki zaczęły się sypać lawinowo nikt nie miał czasu. Spotkania we trójkę typu para plus ja NIGDY nie doszły do skutku. Ja tego nie rozumiem... Znaleźć jakiś wolny termin zakrawa o cud, zwłaszcza jeśli chcemy spotkać się w pięć-sześć osób. Kiedyś bywało, że widywaliśmy się dwójkami, teraz gdy coś proponuję pojawia się pytanie "a co z resztą? ma czas?". Tylko że wtedy poznałam nowych znajomych, więc jakoś się z tym pogodziłam i spędzałam czas z nimi. Później wszyscy znaleźli sobie pary i odeszłam na dalszy plan. Chłopaka jednej koleżanki zobaczyłam RAZ przez przypadek pomimo tego że spotykali się rok. Komedia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_to_się_stało
A zaznaczam, że to nie była jakaś tam daleka koleżanka. Spędzałyśmy ze sobą wakacje, weekendy, ale wszystko się skończyło kiedy poznała chłopaka. W weekend nie ma czasu się spotkać, bo spędza je ze swoich facetem, w tygodniu nie może, bo mieszkamy od siebie 40 km i ciężki dojazd. I tak się rozleciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allcia
Widocznie niektórzy ludzie to takie partnerskie pijaweczki, którym trudno się odlepić :) Miałam kiedyś koleżankę, która ciągle do mnie wydzwaniała, chodziłyśmy na imprezy i na zwykłe spacery, a odkąd ma chłopaka to nie ma tak bardzo mało czasu, że ledwo wystarcza na naukę. Dla mnie takie coś to jawny znak, że chłopak jej wystarcza, a nie że ma mało czasu samego w sobie. Ale to tylko ona tak się zamknęła na świat, reszta osób jakoś to równoważy. To, że nie widziałaś chłopaka bliskiej koleżanki przez rok, to bardzo dziwne. Jest jeszcze taka sprawa, którą zauważyłam, że bardzo często chłopaki spotykają się w szerokim gronie swoich kumpli i każdy z nich ma swoją dziewczynę, a rzadko jest tak np. że spotka się pięć dziewczyn i każda przyjdzie z chłopakiem, tak jakby faceci mogli wprowadzać kobiety w społeczeństwo, a na odwrót już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_to_się_stało
Zgadzam się z Tobą :) Tyle że nigdy nie pomyślałabym, że akurat wszyscy moi znajomi będą tego pokroju. Zastanawiam się gdzie popełniłam błąd dobierając sobie takich a nie innych znajomych... skoro wszyscy prędzej czy później decydują się na życie głównie we dwoje. Nie mam pojęcia od czego zależy wprowadzanie swoich połówek w towarzystwo, ale uważam że to trafne spostrzeżenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A studiujesz coś? Jak wciąż jesteś na studiach to łatwo jeszcze kogoś poznać, nawet jak nie na roku to chociażby w kołach studenckich. Mój współlokator ma pełno znajomych, ale zdecydowana większość z nich to ludzie z koła na które uczęszcza, robią imprezy i wyjazdy integracyjne, więc się koleguje z nimi bardziej niż z ludźmi na roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_to_się_stało
Obecnie nie studiuję, miałam ciężką sytuację i w marcu wzięłam urlop. Teraz nieco się polepszyło, więc szukam pracy od świąt, a na studia wracam w październiku. No i tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo do tego października, ale może ogarniesz tam jakieś towarzystwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_to_się_stało
To prawda, ale co innego mogę zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×