Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sie zaczal wasz porod?

Polecane posty

Gość gość

Pierwsze objawy? Dzien wcześniej co sie dzialo?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym chciala wiedzieć zwlaszcza czy poród mozna rozpoznać na przyklad dzien wcześniej ze nastapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za każdym razem mam w ciąży cukrzycę ciążową ( trzy razy). w dniu i dzień przed nagle moje cukry są super, Iza każdym razem odchodzą mi wody wiec u mnie objawy są bardzo jawne.. . Natomiast nie mam nigdy skurczy za każdym razem wywołują mi je oksytocyną wiec nie mam łatwych porodów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Objawów nie miałam ŻADNYCH :D Leżałam już tydzień po terminie w szpitalu. Łaziłam przez bite 7 dni po schodach, po korytarzach, myślałam, że wykituję - aż sami lekarze się dziwili, że jeszcze się nie zaczyna :D Niedziela, noc. W poniedziałek już mieli mnie podłączać pod oxy. Nie mogłam spać, jakoś ciężko było mi zasnąć. Udało się jakoś ok 2giej w nocy. Punkt piąta - budzi mnie strzelenie, jakby ktoś pstryknął takim bąbelkiem z tych kopert z zabezpieczeniem :D I nagle czuję jak robi mi się w łóżku mokro. Doczłapałam się jakoś do toalety i dosłownie w tej sekundzie, jak już siadałam na sedesie, wody chlusnęły mi tak, że położna musiała później to posprzątać - tak mi było głupio, że hej! :D No i potem już się wszystko błyskawicznie potoczyło, 3h i mała była na świecie :) Żadnych objawów, żadnych symptomów, żadnych bóli, oczyszczania się organizmu, ochoty albo nie-ochoty na coś, nic. Nie znasz dnia ani godziny :P Powodzenia, trzymaj się!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
caly dzien bolal mnie krzyz a ze lezalam w szpitalu z innego powodu niz ciaza (syn i tak urodzil sie przed terminem) to powiedzialam lekarce ale ona ze spoko, nic sie nie dzieje, po poludiu mialam ktg i wychodzily skurcze co 6-10 min, zbadali mnie a tu 5cm rozwarcia wiec rodzimy ;) poszlam jeszcze siusiu i wypadl mi czop a po 4 godz mały byl juz ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna0207
wybierałam sie na zakupy i nagle tak jakby ktoś mi zabrał wszystkie siły, nie miałam nawet siły ręki podnieść. Trwało to może z 5 minut potem wszystko przeszło. Po południu znowu to krótki szybkie, dziwne uczucie. Wieczorem podczas gry wstępnej odeszły mi wody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mialyscie tak ze byly stolce przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćDD
Ja trafiłam po wyznaczonym terminie,porodówka- wywoływanie porodu ,przebicie pęcherza(ntb u mnie próg bólu jest zmniejszony)leżałam i czytałam książkę :)niestety okazało się ,że środki na rozwarcie nie działają i dodatkowo problemy z małym - finisz- akcja - cesarskie cięcie...mimo ,że trauma do końca życia ,bo nie chcę opisywać dalszej historii ...mam wspaniałego syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Caly dzien zadnych objawow.Wieczorem ogladajac xfacfor wstalam z kanapy i myslalam ze sie posikalam :) po dwoch godzinach zaczely sie skurcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Termin porodu miałam na 31 maja. na wizycie kontrolnej lekarz kazał zgłosić mi się do szpitala 19 maja (wtedy miał dyżur) powód skrócona szyjka i jak określił "nie wytrzymasz do końca miesiąca" po południu byłam w szpitalu pobrali badania. Nie moglam zasnąć mały cały czas kopał tak że hej. O 3 nad ranem wstałam zrobić sitku i w tym momencie odeszły mi wody. Poscieralam podłogę :-) i poszłam szukać położnej. Podlączyli mnie do ktg i kazali jeszcze się zdrzemnac ok 7 przyszedł mój lekarz badanie rozwarcie na 3 a bóle takie jak przy miesiaczce ale tak po 8 bóle ze ho ho i o 10 synek już z nami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie przepowiadalo dwa tygodnie przed terminem o polnocy odeszly mi wody dzien pozniej o 1.55 w nocy mala byla na swiecie porod zaczal sie jakies 3h wczesniej (zebys nie przestraszyla się ze rodzilam ponad 24h) rodzilam 3-4 godziny a same skurcze i urodzenie to godzina wiec bylo lajtowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 38 tyg wypadl czop, lezalam w szpitalu, odeslali mnie w 39 do domu, bo zero objawow porodu. Na drugi dzien o 22.00 zaczely sie bole jak przy okresie, byly co 20 min, pozniej co 15, o 3.00 byly co 5 min i pojechalam do szpitala. Caly porod od pierwszego skurczu w domu trwal 15 godzin. Wody mi przebili jak mialam 10 cm rozwarcia, bo nigdy bym nie urodzila :D po 2 partych dziecko bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×