Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowa

Polecane posty

Gość gość

Sprawa wygląda tak: Moja teściowa (według mnie) ciągle się wtrąca. Chodzi o to, że albo na siłe chce być dobrą babcią albo drugą matką dla mojego dziecka. Wszystkie rzeczy jakie to ja z mężem powinnam kupować dziecku ona kupuje. Tzn. kurtke, buty, czapki, sweter, apaszkę i to na potęgę.Tak naprawdę ja nie mam w tym żadnego zdania. Może chce nas trochę odciążyć, ale wolałabym żeby kupiła np. mleko czy pampersy. Po pierwsze ma zupełnie inny gust niż ja i mi się nie podobają rzeczy od niej, a po drugie ja jestem matka i ja chce decydować w co się ubierze moje dziecko. Mój mąż oczywiście mówi, że ja przesadzam, że nic mi nie pasuje. Czy naprawdę przesadzam i wyolbrzymiam sprawę? Proszę o rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co stoi na przeszkodzie, żeby ubierać dziecko w to co ty kupisz, bo nie rozumiem za bardzo? nie musisz zakładać tego, co kupiła Może warto po prostu babcię ukierunkować, skoro ma dobre chęci (np. mowiąc, że bardzo ci się podobały np. spodenki w Zarze), a nie szukać dziury w całym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może chce nas trochę odciążyć, ale wolałabym żeby kupiła np. mleko czy pampersy. Po pierwsze ma zupełnie inny gust niż ja i mi się nie podobają rzeczy od niej, a po drugie ja jestem matka i ja chce decydować w co się ubierze moje dziecko. xxx ha ha ha ha ha ha jak bezczelna tesciowa - zamiast dawać synowej kasę do ręki ośmiela się coś kupować i jeszcze się nie pyta co kupic no po prostu co za świnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój maż mówi "po co jej kupujesz jak ma" i takim sposobem nie mogę jej kupić albo "czemu jej nie zakładasz sweterka od babci", jak ja odpowiadam szczerze że mi sie nie podoba to on oczywiście "no tak od mojej mamy ci sie nic nie podoba, szukasz w niej tyko zla, jakby od twojej dostała to codziennie by nosila". I takie własnie mam życie. Próbuje mu przemówić, żeby jej zasugerował ze jak naprawde chce juz coś jej kupowac to niech to będą np. pampersy, ale on swoje - broni mamusi jak ognia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nie! - pieniędzy od niej na pewno bym nie brała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z teściową ze bardziej ci potrzeba pampersiw mleka niż ubrań....,a może teściowa by ubrala leginsy mam takie fajne i koszulkę do pasa i tenisowku to może siecwkoncu skapnie,i jak najmniej kontaktów wyprowadzić się jak najdalej od niej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, ze o synku tez nie zapomni i kupi jakieś majteczki albo skarpetki, a może czasem batonika do szkoły. :)- doprowadza mnie ta kobieta do szału...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pracy miało być, a nie do szkoły*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w dzieciństwie miałam pełno ubrań, które dostałam. Niby ok, ale jednak jak już powyrastałam, poniszczyły się, to odczułam ulgę, bo w końcu mogłam zacząć ubierać się w to co JA chcę, mogłam zacząć mieć SWÓJ gust, wykreować siebie, bo wygląd jest częścią nas. Doskonale rozumiem autorkę. Ona nie gardzi tym, że teściowa jej pomaga. Jest wdzięczna, ale wolałaby żeby pomagała inaczej skoro chce, ale pozwoliła, by to matka i ojciec wybrali jak ma wyglądać ich dziecko. Żeby oni mogli sami nakierować je na jakiś styl, żeby było ich a nie teściowej. Rozumiem Cię autorko, ale sprawa jest trudna. Ktoś, kto nie miał w dużym stopniu przez długi czas narzucanego stylu nie zrozumie. Będziesz odbierana jako niewdzięcznica. Więc albo porozmawiaj z teściową, licząc się z tym, że może się obrazić, albo pokornie głowa w dół i nie miej swojego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż takie życie :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że jakiś czas temu już z nią rozmawiałam na temat wtrącania się, ale to nie dało skutku. Kupując ostatnio małej ubrania zapytała "może za bardzo sie wtracam", ale mój maż oczywiście powiedział "nie no, coś ty". Mój mąz wgl mnie nie rozumie, twierdzi, że powinnam byc jej wdzięczna, że to ona mi ciągle w czymś przeszkadza, ale naprawdę ja nie chce źle, jak chce pomóc ok- niech zapyta czy cos potrzebne, niech kupi mleko, pampersy albo jakieś słodycze, nawet niech nam kupi talon do sklepu z ciuszkami, ale to ja chce wybierac małej ciuchy to mi się ma podobać nie jej. Ona już miała swój czas wychowując swoje dzieci, teraz to ja jestem matką i też chciałbym wypełniać swoje obowiązki względem i dziecka i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ Ty wypełniasz te obowiązki/ tesciowa nie "kradnie" Ci macierzyństwa bo nie wpycha sie do zabierania dziecka na spacery albo zeby nocowało u niej czy nie gotuje specjalnie dla dziecka-i to o takiej teściowej mozna powiedzieć ze chce przeżyć drugie macierzynstwo na wnuku a nie o takiej która z dobrej woli kupuje ubrania ktore wydają sie jej ładne/ona nie kupuje ich dla Ciebie ale dla wnuczki i ma do tego prawo przeciez nie kupuje tych ciuchów Tobie. Macierzynstwo to nie tylko słodkie sukieneczki i kokardeczki przeciez to tylko cząstka a zachowujesz sie jakby to było ważniejsze niz spacery z dzieckiem, karmienie, przewijanie, uczenie go czegoś, zabawy wspólne. Ja bym chętnie sie zamieniła na teściowa bo moja NIC nie kupuje a wszystkie ubrania komentuje/ze ma za duzo ze za drogie bla bla bla/ wszędzie ogłada ubrania dla małej ale nic nie kupuje wielce robiąc z siebie dobra babcie bo ona "dla małej ogłada". Chce dziecko do siebie (mam jej DAĆ) chce na spacery albo wtrąca sie bo mała nie ma kolczyków dla niej to "jeszcze" a dziecko 22mc ma...ogolnie temat rzeka a ciśnie do jedzenia wszystko a dziecko jest skazowcem i nawet nie pyta czy cis moze dać wiec moze doceń swoja teściowa bo problemu tutaj nie widać takiego jak u mnie na szczęście meza wychowałam ze jest po mojej stronie a i mi tupetu nie jest brak..wole wyjsć na wredna synowa niz dać tak sie wtrącac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ona kupuje mojemu mężowi coś lub robi specjalnie dla niego coś do jedzenia to ja czuje się taka beznadziejna... Jakbym ja nie potrafiła tego zrobić, albo nie wywiązywała się z obowiązków żony. Ostanio tekst "synek zostaw te spodnie to ci wypiore". Myślałąm, że zapadnę się pod ziemie, musiałam szybko wyjść żeby ukryć łzy... On nie widzi w tym nic złego, po raz kolejny to napisze - zawsze jest po jej stronie bo "dużo jej zawdzięcza i jest bardzo dobrą matką i ogólnie dobrym człowiekiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem babcią i kupuję swojej wnuczce ubrania od kilku lat. Nie kupuję kolejnej kurtki,spodni,czapki,butów etc że ma ich dużo ale moja synowa choć mają kasy po uszy nie przywiązuje większej wagi do tego ze za krotki rekaw kurtce,ze spodnie zakrywają ledwo pośladki,że czapka albo za mała albo rożciągnięta na dwie głowy,ze dziecko musi miec kilka par butów na rózne pory roku i pogodę.Pomijam inne okoliczności + kieszonkowe.Tak sie przyzwyczaiła że teraz uważa że to moj pisany obowiązek.Zrobiłam zakupy wiosenne i na tym KONIEC!!!! zakończyłam temat,będę się teraz przyglądać co zrobią jak wyrosnie a z miesiaca na miesiac jest coraz wyższa 150cm. Myślę sobie że czas pokazać kto ma obowiązki a nie tylko fryzjer,manicure,kosmetyczka i wydawanie kasy na siebie itd.itp. Druga babcia nie kupiła nigdy nic z żadnej okazji i jest bardzo kochana. Nie wymawiam ale trzeba mieć trochę ogłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO,a twoja mamusia jak się wywiązuje z roli babci???:) bo rozumiem że tesciowa to co robi jest beee więc napisz coś o mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W relacji z babcią trochę dyplomacji by Ci się przydało. Chce coś kupić, ok! Ale wybór tego co kupi może zależeć od Ciebie. Czy nie możesz powiedzieć, że z ubrań nic na razie dziecku nie trzeba, ale może jakiś akcesoria by się przydały? Na zakup mleka i pampersów nie licz, zabezpieczenie w nie dziecka to obowiązek rodziców, babcia chce sprawić przyjemność. Moja teściowa chętnie kupuje dzieciom piłki,ubrania, rowery, karnety na pływalnie, wiejskie jaja, owoce i warzywa, ale nigdy nie kupiła pampersów, mleka, kosmetyków - sprawą pielęgnacji dzieci niech po swojemu zajmą się rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś niewdzięczna , roszczeniowa ,zazdrośnica i jezeli dalej będziesz najeżdżała na teściową do męża to nie wróżę ci długiego malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.04.11 ha ha ha,babcia wezmie emeryture i pojdzie po spodenki do ZARY,wez sie walnij w główkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie jak tesciowa kupuje wnuczce ubrania i zabawki ale tylko dlatego,ze zarabia malo. jest mi po prostu glupio,ze odejmuje sobie od ust by cos malej kupic...oczywiscie stac nas na wszystko i malej niczego nie brakuje ale zadne tlumaczenia nie skutkuja. ja bym sie meza nie pytala czy moge cos dokupic. ide i kupuje co mi sie podoba i zakladam dziecku,a od babci zakladam na co dzien,na wizyty u niej itd. teraz wszystkie ciuszki sa ladne wiec nie ma co sie zloscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ja dopowiem nieskromnie że moja synowa z gustem nie dorasta mi do pięt.Jak mam gdzies wyjsc z wnuczka to najpierw idziemy do Galerii po ubranie a pozniej docelowo ,bo byłoby mi wstyd się pokazać,a ma się za wyrocznie i tylko czarnych ubrań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co was zdziwi- właśnie tak moja teściowa kupuje dziecku (zresztą sobie też) tylko najdroższe markowe ciuchy wiec ZARA jest dobrym przykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do przedmówczyni... to ze twoja kupuje nie znaczy ze inne też tak mogą,logiczne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem autorka tego postu a jedną z was napisała ze babcia nie pójdzie do zary tak wiec uświadamia jej ze owszem pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie rozumiem. w zarze sa bardzo ladne ubranka dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to że mąż codziennie wjeżdża przed praca do mamy bo zawsze ma jakias sprawę to tez jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a h..... ci do tego głupia pindo.Chciałabyś by cię torbo prosił o zezwolenie,pilnuj garów wyjdzie wszystkim na zdrowie.Wszystko ci nie pasuje.Mąz to nie twoja własność i może odwiedzać swoją rodzinę kiedy zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś baby to stworzenia które muszą sobie znależć obiekt do "bicia" to leży w ich naturze.Najczęsciej ich ofiarami są teściowa,mąz .Szukają dziury w całym by tylko im przyłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko? a jak mąz idzie siusiu to też pyta czy może ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy teściowa jak dziecku i mężowi mojemu kupuje rzeczy najdroższych marek a mi najtańsze laczki z pepco za 10 zł to wszystko jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś za 10 zł? jak dla ciebie to i tak za drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×