Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak spławić chłopaka

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj na imprezie podrywał mnie chłopak zupełnie nie w moim typie, był bardzo namolny i cały czas wyciągał mnie na parkiet (co mnie strasznie denerwuje), mimo ze to najgorszy tancerz jakiego dane mi było spotkać... (cały czas mnie obmacywał, praktycznie siłą mnie na ten parkiet zaciągał). Rzecz w tym, że zawsze staram się być miła i nie chcę takiego kolesia urazić krzycząc "spieprzaj", zwłaszcza że to jest znajomy mojej przyjaciółki i ogólnie na pewno bardzo w porządku facet, taki miły typ, aż za miły i nie rozumiejący słowa "nie". Poprosił mnie o nr a ja podałam mu z premedytacją błędny, bo wyczułam że to taki typ, który nie da spokoju... Już w klubie zaprosił mnie na fejsie, zaproszenie przyjęłam dziś (ze względu na to ze to znajomy przyjaciółki i nie chce wyjść na chamską sukę) a teraz pisze mi wiadomość, że nie może się do mnie dodzwonić i jeszcze coś, ale nie odczytałam całej, bo na razie udaję że mnie nie ma. No i co teraz, odpisać mu coś? Jeśli tak to co? Czy olać po chamsku wiadomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mam chłopaka ,jest w wojsku ,albo studiuje w innym mieście a ja chcę być fer i nie zadaje się z facetami !! Mój też trzyma się tej zasady ja tak mówię i pomaga :-)) nie jestem wolna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem w tym ze on chyba słyszał jak mówiłam koleżance ze dalej nikogo nie mam. Stwierdził że ma szanse i będzie męczył mnie na tej imprezce do skutku :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tak zawsze mam chyba, ze nie umiem się wykręcić na imprezie i w sumie o ile na imprezie jest jeszcze spoko, bo mam przynajmniej "adoratora", to potem kolesie liczą niepotrzebnie na więcej :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz mu po prostu wprost: "Nic do ciebie nie mam i nigdy mieć nie będę. Rozumiesz o co mi chodzi? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uff, chyba udało mi sie dyplomatycznie wybrnąć, bo uzywałam koleżenskich zwrotów typu "siemka", "kto wie", "zobaczymy" i nie podtrzymywałam konwersacji... chyba się skapnął że nie wykazuję zainteresowania. Za pewne chłopak jak nie jest po pijaku, to nie jest taki nachalny. Ok, happy end

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na drugi raz nie przyjmuj do znajomych bo kolega kolezanki i ktoś sobie coś pomysli. Tacy zwykle wszystko zinterpretują na plus. Tańczyłaś- podobalo ci się, przyjełaś do znajomych podobało ci się , jesteś zainteresowana tylko sie droczysz, wiec jeszcze ponowi ataki. Mnie tak kiedyś wyrywał koleś na Sylwestra, nawet dało rade to jakoś spacyfikować, ale koleżanka chciała "pomóc" i dała mój nr telefonu i facet odkąd wyszłam z imprezy zadzwonił do mnie kilkanaście razy. Nie odbierałam bo poszłam spać to przysłał mi smsa, czy go już nie chcę. A potem przez chyba 4 miesiace co jakiś czas próbował zadzwonić, mimo że ządnego telefonu nie odbierałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Dużo spotyka się upierdliwych ludzi. Skoro nie umiesz sobie radzić w takich sytuacjach to pewnie jesteś na etapie czytania bajek - więc przeczytaj gościowi bajkę o długim wężu: "ssss... sssss... sss. ssss********j" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh kolega dziś o sobie przypomniał wysyłając mi zdjęcia z tejże imprezy i zapraszając mnie na piwo albo dwa... po moich odmowach stwierdził, że jeszcze kiedyś będzie próbował do mnie podbić i może w końcu się dodzwoni. Przyznałam się mu więc, że przez pomyłkę dałam mu zły nr i raczej nie ma na to szans. Może jest miły, ale jak mówię Nie to znaczy Nie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli serio jeszcze będzie próbował to naprawdę musi byc mega niedomyślny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może powinnam sie z nim umówic na to piwo, "dac mu szansę" i potem kulturlnie wyjasnić że możemy byc tylko znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Bo widzisz, trzeba mu było powiedzieć, żeby spieprzał, choć nie koniecznie akurat w takich słowach - zależy jak by zareagował na normalne słowa. Piszesz, że był namolny, wyciągał Cię na parkiet, obmacywał etc, ale Ty jednak dawałaś mu się wyciągać na ten parkiet ile razy chciał i nie zaprotestowałaś w żaden sposób, kiedy Cie dotykał tu i tam. A trzeba było, bo tak to On prawdopodobnie uważał, że wszystko jest OK i "dobrze idzie". Bo zresztą dlaczego miałby uważać, że jest inaczej, skoro Ty nie dałaś kompletnie żadnego znaku, że NIE JEST. A pisze tak dlatego, że sam po pijaku miałem kilka razy podobne akcje. I nie wiedziałem, czy dana dziewczyna jest faktycznie zainteresowana, czy poprostu nie wie jak mnie się pozbyć - skoro pozwala na to i na tamto, ani się nie odsunie ani nie powie, niczego, co świadczyło by o moim natretstwie...? Koniec końców jeśli zauważałem asymetrię w tej "relacji", czyli Ona wprawdzie nie mówi "Nie", ale i też z całą pewnością nie mówi "Tak" to był to sygnał o mojej nachalności, no ale nie każdy to zauważy i, jeśli już, to kiedy. Także na przyszłość od razu pokazuj, że nic z tego nie będzie jeśli faktycznie tego nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość84 dziś - niestety są takie kobiety które odmówić nie potrafią... i to NICZEGO, wiem po sobie jak parę lat wstecz rozmawiałem z jakąś panną przez internet była bardzo ładna ja jej tylko dałem jedno zdjęcie na którym ledwo mnie widać, doszło do spotkania, ale spotkanie było takie że zaprosiła mnie na weekend, od razu widziałem że jej się nie podobam, nie patrzyła mi w oczy co nie zmienia faktu że dała się obmacywać, całować pieścić, rozebrać i razem wylądowaliśmy w łóżku w którym byliśmy nadzy, do niczego nie doszło tylko dlatego że ta jej sztuczność i udawanie spowodowała że po prostu nie miałem erekcji bo się poczułem że tak nie powinno być, podniecenie opadło szybko, jednak jak bym dobrze rozegrał tą sprawę w łóżku to po prostu bym ją zaliczył... mimo iż ona nie chciała tego. Jedno co mnie zaskoczyło że jak już byliśmy nadzy to się nie opierała przed niczym zamknęła oczy i się uśmiechała jak ją pieściłem pewnie sobie wyobrażała innego i czekała aż skończę robotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe :D pewnie tak, ale swoją drogą jaka głupia laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oh ja mówiłam Nie, jak mnie wyciągał na parkiet, chyba z 20 razy. Tylko stosował taktyke "no proszę, prooooszę, proszę, chodz, choooodz" jakby był głuchy, albo myślał że mówie jedno a myśle jedno... A potrafił tak mnie meczyc przez bite 5 min chyba wiec sie zgadzałam na tanczenie dla swiętego spokoju (bo krzywdy mi nie robił, umówmy się). Do laski z twojego przypadku daleko mi jednakze, wierzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem jak powiesz nie, to zapytaj się czy jest głuchy i każ mu powtórzyć co powiedziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
O właśnie, potrzebny jest jasny komunikat na samym początku. Bo potem co niektórzy sobie wkręcają nie wiadomo co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×