Jak można nie mieć swojego zdania do tego stopnia?!

Co chwilę spotykam dziewczyny, które kupując coś, sugerują się modą, ostatnio znajoma chciała kupić koronkową kieckę, ale musiała sprawdzić, czy aby nie są już niemodne. Jak można być tak podatnym na sugestie otoczenia i nie mieć własnego zdania? Nie mówię o buntowaniu się przeciw modzie, ale kurde, nie rozumiem tego, że ludziom się coś podoba, chcą to, mają kasę, a nie wiedzą, czy kupić, bo niemodne.

Serio tak macie?

Nie, w nosie mam modę. Dlatego jestem oryginalna:D. Ubrana zawsze inaczej.

Każdy ma jakieś swoje dziwactwa. Są ludzie którzy jakąś przyjemność mają z tego, że zawsze są modni. Mają do tego prawo.

a może te osoby nie mają gustu, nie wiedza jak sie ubrać, żeby wyglądać... niedziwnie? nie każda kobieta naturalnie wie jak się ubrać, ja się naturalnie nie znałam na ciuchach, jak byłam nastolatką to potrafiłam się ubrać naprawdę dziwnie, dopiero wyrobiłam sobie gust śmieszne to trochę, nie mam własnego zdania, bo nie znam się na ciuchach..... eheheh nie mam własnego zdania, bo nie znam się na winach, więc będę jeść z niedobranym daniem i będzie mi gorzej smakować, ale za to będę oryginalna.

Ta przyjemność wydaje mi się dość powierzchowna, bo często nie kupują tego, co naprawdę by chcieli i zamartwiają się, czy dalej są na topie.

Broken, ważne by tobie smakowało. Co do ubrań, niektóre są ponadczasowe, klasyczne, dobre jakościowo służą na lata.

Nie wiem, czy znanie się na ciuchach jest tak ważne, chodzi o to, że danego sezonu ludzie zachwycają się jakimś krojem, ciuchem itd, a rok potem uważają za passe, mimo, że nadal wygląda to tak samo.

a skąd ty wiesz co naprawdę by chcięli? Jak przede wszystkim chcą wyglądać modnie to kupują rzeczy modne. I tak, to jest powierzchowne, mówimy przecież o ubraniach. Nieważne jakie masz podejście będzie ono powierzchowne.

Podałam przykład koleżanki, chciała sobie kupić sukienkę, jednak wahała się, bo nie wiedziała, czy nadal taka jest modna.

no i co z tego? Skoro chciała wyglądać modnie to chyba normalne, że zastanawiała się czy ta sukienka jest dalej modna. Znam parę osób dla których moda to swego rodzaju luźne hobby, mają frajdę z bycia zawsze "na czasie".

Jeśli bycie armią klonów jest takie fajne, to ok.

Broken, ważne by tobie smakowało. x no właśnie o to chodzi, że by mi nie smakowało, bo bym sie nie znała na winach:-p i tak samo nie wyglądałam ok, bo nie znałam się na modzie, ciuchach, bo nie mam tego we krwi tylko dlatego, że jestem kobieta.

to jest dokładnie to samo zachowanie co u osób "mających swój" styl i czerpiących z tego jakąś przyjemność. Jedno i drugie jest płytkie. Nie ma w tym nic złego, nie każde hobby musi być specjalnie ambitne, ale trochę żałośnie to wygląda jak osoba przykładająca do ubrań dużą wagę i przeczulona na tym punkcie atakuje inne osoby robiące dokładnie to samo ;)

ogólnie to co wkładam na grzbiet jest dla mnie zbyt mało ważnym tematem by po czymś takim stwierdzać, że ktoś nie ma własnego zdania. może ktoś nie lubi się wyróżniać ubiorem.

Rozumiem, że znasz się:). Reasumując, co dobre dla ciebie dla kogo innego jest tylko w dobrym tonie. Nie zadowolisz wszystkich, dlatego należy stawiać własne zadowolenie na pierwszym miejscu.

więc w praktyce koleżanka autorki powinna dalej ubierać się wyłącznie w modne rzeczy skoro jej to pasuje ;)

Każdy powinien żyć jak chce dopóki drugiemu nie robi krzywdy.

Przecież nikomu nie zabraniam tak żyć, po prostu mnie to dziwi. Pisałam też, że nie chodzi mi o robienie wszystkiego na opak i bycie na siłę alternatywnym, bo to też jest głupie, jednak wydaje mi się, że powinno się dobierać ubrania odpowiednio do swojej sylwetki, typu urody, no i gustu, a nie ślepo podążać za trendami.

ale dlaczego powinno się podążać za tymi wszystkimi (swoją drogą też zmyślonymi) zasadami, jak można po prostu mieć zabawę z kupowaniem po prostu modnych rzeczy?

Masz rację, ale każdy jest inny. Czy istniałoby pojęcie moda bez takich ludzi? To biznes, ktoś napędza machinę przynoszącą ogromne korzyści.